
11.06.2025 - II edycja Filantropia jest na topie, zakończona z 100% sukcesem. Dziękujemy uczestnikom, prelegentom, partnerom, organizatorom oraz sponsorom. Bez was to wydarzenie nie miałoby takiego wymiaru. Jesteście wspaniali.
Maria Lorentowicz-Zagalak
Irmina Marcinkiewicz
Jakub Kopczyński
Małgorzata Wojciechowska
Mariusz Barczak, PhD
Przemysław Ziółkowski
Aleksandra Szymanowska
Urząd Marszałkowski województwa Kujawsko-Pomorskiego
Grupa GALSTER sp. z o.o.
https://fb.watch/B1y0_F6Wnp

11.06.2025 Polskie Radio PIK
Biznes nie tylko dla zysku – o tym, że takie działanie procentuje, przekonywali organizatorzy konferencji w Bydgoszczy, poświęconej społecznej odpowiedzialności biznesu. Wydarzenie „Filantropia jest na TOP-ie” zgromadziło ponad stu przedsiębiorców z regionu.
Jego celem jest promocja biznesu uwzględniającego wsparcie i angażowanie się w projekty społeczne.
– Prowadząc firmę, nie powinniśmy nastawiać się wyłącznie na zysk – mówi Sebastian Szymanowski, członek Stowarzyszenia „Dzięki Wam” i dyrektor generalny Grupy Galster. – Też przecież funkcjonujemy w społeczeństwie, to nie tak, że nasz świat kończy się na terenie naszej firmy. Możemy się przyczynić – finansowo, czasowo – troszeczkę się wsłuchując w to, czego otoczenie potrzebuje – to dlaczego tego nie robić?
Adam Jaworski z hurtowni Adam-Pol wskazuje, że odpowiedzialny społecznie biznes to wzajemne korzyści. – Bo i wolontariusze czują się potrzebni, i firmy się czują potrzebne. Wychodzę z założenia, że całego świata nie jesteśmy w stanie naprawić, ale pomagając jednej konkretnej osobie, tak naprawdę jej cały świat zmieniamy – zaznacza.
Biznes odpowiedzialny społecznie to nie jednorazowa akcja. Budowanie relacji z lokalna społeczności powinno być autentyczne i długotrwałe – dodaje Irmina Marcinkiewicz, ekspert ds. marketingu i promocji. – Filantropia musi się wpisywać w program trzy-, cztero-, pięcioletni.
Uczestnicy konferencji podkreślają, że społeczna odpowiedzialność biznesu to nie promocja i marketing – to przede wszystkim działanie zgodne z wartościami. Firmy chcą nie tylko zarabiać. W Bydgoszczy o tym, że „Filantropia jest na topie”
– Prowadząc firmę, nie powinniśmy nastawiać się wyłącznie na zysk – mówi Sebastian Szymanowski, członek Stowarzyszenia „Dzięki Wam” i dyrektor generalny Grupy Galster. – Też przecież funkcjonujemy w społeczeństwie, to nie tak, że nasz świat kończy się na terenie naszej firmy. Możemy się przyczynić – finansowo, czasowo – troszeczkę się wsłuchując w to, czego otoczenie potrzebuje – to dlaczego tego nie robić?
Adam Jaworski z hurtowni Adam-Pol wskazuje, że odpowiedzialny społecznie biznes to wzajemne korzyści. – Bo i wolontariusze czują się potrzebni, i firmy się czują potrzebne. Wychodzę z założenia, że całego świata nie jesteśmy w stanie naprawić, ale pomagając jednej konkretnej osobie, tak naprawdę jej cały świat zmieniamy – zaznacza.
Biznes odpowiedzialny społecznie to nie jednorazowa akcja. Budowanie relacji z lokalna społeczności powinno być autentyczne i długotrwałe – dodaje Irmina Marcinkiewicz, ekspert ds. marketingu i promocji. – Filantropia musi się wpisywać w program trzy-, cztero-, pięcioletni.
Uczestnicy konferencji podkreślają, że społeczna odpowiedzialność biznesu to nie promocja i marketing – to przede wszystkim działanie zgodne z wartościami. Firmy chcą nie tylko zarabiać. W Bydgoszczy o tym, że „Filantropia jest na topie”

11.06.2025 - Filantropia jest na TOPie
Mamy przyjemność poinformować, że w dniu 11 czerwca br., przy wsparciu Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego, organizujemy konferencję pn. „Filantropia jest na TOPie. Społeczna odpowiedzialność biznesu – CSR w promowaniu MŚP z regionu kujawsko-pomorskiego”.
W trakcie wydarzenia zaprezentujemy najlepszym przedsiębiorcom z naszego regionu potencjał, jaki niesie ze sobą społeczna odpowiedzialność biznesu (CSR). Chcemy wyróżnić tych, którzy już teraz z sukcesem wdrażają działania CSR-owe, i na ich przykładzie inspirować innych do zaangażowania społecznego.
Wierzymy, że konferencja przyczyni się do promocji i rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw w województwie kujawsko-pomorskim, a jej efekty przyniosą realne korzyści mieszkańcom regionu.

Zaproszenie - Filantropia jest na Topie
Jesteś przedsiębiorcą z sercem i pasją do działania?
Dołącz do wyjątkowego wydarzenia, które łączy biznes z dobrem – Filantropia jest na Topie! To spotkanie ludzi, dla których sukces to coś więcej niż zysk – to wpływ, wsparcie i zmiana.
Czekają na Ciebie inspirujące historie, realne przykłady działań filantropijnych i możliwość nawiązania wartościowych relacji. Chcesz być częścią tego "super" wydarzenia? Zadzwoń i dołącz!
📞 +48 605 390 086 Niech Twoja firma stanie się częścią dobra, które wraca.
Dołącz do wyjątkowego wydarzenia, które łączy biznes z dobrem – Filantropia jest na Topie! To spotkanie ludzi, dla których sukces to coś więcej niż zysk – to wpływ, wsparcie i zmiana.
Czekają na Ciebie inspirujące historie, realne przykłady działań filantropijnych i możliwość nawiązania wartościowych relacji. Chcesz być częścią tego "super" wydarzenia? Zadzwoń i dołącz!
📞 +48 605 390 086 Niech Twoja firma stanie się częścią dobra, które wraca.

15.01.2025 Bydgoszcz Informuje - Przez długi czas przy ul. Grunwaldzkiej 32 działał punkt wydawania darów uchodźcom z Ukrainy i osobom w trudnej sytuacji. Teraz w hali magazynowej wolontariusze prowadzą sklep charytatywny.
Oficjalne otwarcie odbyło się we wtorek, 14 stycznia. Ten radosny dzień był poprzedzony ciężką pracą wolontariuszy zgromadzonych wokół stowarzyszenia Bazylika Pomaga i zamkniętego w grudniu stowarzyszenia „Dzięki Wam” (rozmowę z Adamem Jaworskim publikowaliśmy na naszym portalu).
-Zamknęliśmy stowarzyszenie „Dzięki Wam”. Zastanawialiśmy się, co z tą ekipą, z tymi wszystkimi wolontariuszami zrobić, jak wykorzystać dalej tą chęć działania i pomagania. W porozumieniu z ks. Sławomirem Barem postanowiliśmy otworzyć taki punkt. Halę podnajmujemy od Adama Jaworskiego. Dalej nas wspiera, jest cały czas z nami, teraz działamy pod szyldem Bazylika Pomaga – wyjaśnia Sylwia Woźniak, wolontariuszka.
Pomagamy dzięki wam
Sklep uruchomiony w hali przy ul. Grunwaldzkiej 32 jest podzielony na dwie strefy. W pierwszej z nich odzież, obuwie, książki, zabawki i inne artykuły nie mają metek z cenami. Osoby potrzebujące mogą je brać za darmo. W drugiej części powstała tzw. strefa płatna. W niej za symboliczną kwotę można kupić ubrania i przedmioty dobrej jakości – ceny letnich damskich sukienek zaczynają się od 5 zł. Znajdziemy tu nie tylko ubrania, buty i zabawki. Są łyżworolki, narty, czy turystyczne łóżeczko dla dzieci. W koszach spory wybór dziecięcych zabawek. Niektóre z nich są nowe. Ubrania są starannie posortowane, wyprane i wyprasowane.
-Uważam, że nasz sklep jest nie tylko dla potrzebujących. Również dla tych, którzy dbają o środowisko. Tutaj można naprawdę trafić na odzieżowe perełki. Na co dzień mamy ponad 20 aktywnych wolontariuszy. Tak jak widać każdy z nich tutaj na miejscu ma wiele pracy. Część sortuje ubrania, część rozwiesza. Cały czas się sami tutaj wszystkiego uczymy – dodaje Sylwia Woźniak.
Podobne sklepy prowadzi już w Bydgoszczy Stowarzyszenie im. Sue Ryder – przy ul. Gdańskiej 66 i ul. Dworcowej 33.
Jak można wspierać nowy sklep charytatywny? Robiąc w nim zakupy lub przynosząc nowe „fanty”, które trafią na półki i wieszaki. Wolontariusze zwracają uwagę, że w sklepie brakuje męskiej odzieży i obuwia. Zdecydowaną większość towarów stanowią damskie i dziecięce ubrania. – Można też przynieść jakieś gry, zabawki, książki. Pamiętajmy, że te rzeczy nie muszą być nowe, jednak w stanie nadającym się do użytku. Pieniądze ze sprzedaży pozwalają nam dalej funkcjonować – tłumaczą wolontariusze.
Wszelkie dary można zostawiać w dni robocze 8-16 w hurtowni opakowań Adam-Pol. sklep charytatywny zaprasza we wtorki, środy i czwartki od 10-13.30, ul. Grunwaldzka 32, wejście od ul. Granicznej. Płatność tylko gotówką.
https://bydgoszczinformuje.pl/nowy-sklep-charytatywny-w-bydgoszczy-potrzebujacy-kupuja-tu-za-darmo-pozostali-za-symboliczna-kwote/
Sklep charytatywny / Fot. B.Witkowski / UMB

14.01.2025 - Radio Tok FM
Ubrania, buty albo zabawki można kupić za symboliczne pieniądze w nowym sklepie charytatywnym w Bydgoszczy. Mieści się przy ulicy Grunwaldzkiej 32 - w dawnym punkcie wydawania darów uchodźcom z Ukrainy. - Cieszymy się, że tu jesteśmy i dalej pomagamy - mówią wolontariusze.
Sklep charytatywny w Bydgoszczy będzie działał początkowo trzy razy w tygodniu: wtorki, czwartki i piątki.
Adres jest dobrze znany mieszkańcom Bydgoszczy. Wcześniej działał tu punkt dla uchodźców z Ukrainy.
W nowy projekt zaangażowaniu są działacze znanego w Bydgoszczy stowarzyszenia "Dzięki Wam", które niedawno zakończyło działalność.
Pomysł na sklep charytatywny pojawił się po zamknięciu w grudniu ubiegłego roku bydgoskiego stowarzyszenia "Dzięki Wam", które w magazynie przy ulicy Grunwaldzkiej 32 (wejście od ulicy Granicznej) prowadziło punkt wydawania darów dla uchodźców z Ukrainy, a także Polaków znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej.
"Nowe - stare miejsce"
- Od dawna współpracujemy z Adamem Jaworskim i stowarzyszeniem "Dzięki Wam", więc ten pomysł zrodził się jakoś tak naturalnie - opowiada ks. Sławomir Baar, proboszcz Bazyliki św. Wincentego a Paulo, działający razem z wolontariuszami w Bydgoskim Stowarzyszeniu Miłosierdzia Bożego. - Tu została hala, wolontariusze, których trzeba było jakoś zagospodarować. To jest miejsce, gdzie za symboliczną opłatą można kupić ubrania czy buty. Przewidujemy, że dochód nie będzie duży, jak wystarczy na opłaty, prąd, ogrzewanie, to już będzie bardzo dobrze - liczy duchowny.
Adres jest dobrze znany mieszkańcom Bydgoszczy, bo wiele osób otrzymywało tu darmowe jedzenie, chemię, środki czystości. - Cieszę się, że właśnie w tym punkcie, do którego ludzie byli przyzwyczajeni, dzięki księdzu Sławkowi, nadal będziemy pomagać - mówi Adam Jaworski, przedstawiający się już nie jako szef stowarzyszenia "Dzięki Wam" lecz wolontariusz Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłosierdzia Bożego. - Większość wolontariuszy została i będzie tu dalej pomagać. Wiadomo, jakiś sentyment jest, ale myślę że stworzymy wspólnie bardzo dobre miejsce - dodaje.
"Mężowie pomagali prasować ubrania"
Jedną z takich osób, które zaangażowały się w tworzenie sklepu charytatywnego jest Sylwia Woźniak. - W pierwszej strefie mamy odzież, zabawki i sprzęty za darmo, a w drugiej części - strefę płatną. Ceny są przystępne, naprawdę dla każdego. Dla nas wolontariuszy to też jest ważne miejsce, bo nadal możemy być razem i pomagać - cieszy się nasza rozmówczyni.
Przygotowanie sklepu zajęło kilka tygodni. Wolontariusze pomalowali na biało ściany magazynu, skręcali regały i wieszaki. Dużo czasu zajęło też przygotowanie odzieży. - Każda rzecz jest wyprasowana. Część brałyśmy do domu, żeby wyprać. Taka odświeżona odzież naprawdę prezentuje się zupełnie inaczej - uważa Woźniak. - Bardzo dużo osób było w to zaangażowanych. Nasi mężowie pomagali prasować ubrania - dodaje z uśmiechem.
Każdy może pomóc
Na początku sklep będzie czynny trzy razy w tygodniu - we wtorki, środy i czwartki od godz. 10 do 13.30. Każdy chętny może wspomóc jego działalność. Dary w postaci ubrań, butów, zabawek, naczyń czy sprzętu AGD można przynosić codziennie od 8 do 16 do siedziby hurtowni opakowań Adam-Pol. - Ważne, żeby to były rzeczy w dobrym stanie. Prosimy o wsparcie z szacunkiem dla naszych wolontariuszy, którzy to wszystko przeglądają i z szacunkiem dla ludzi, do których to trafi - podkreśla Woźniak.
Sklep charytatywny to kolejna inicjatywa bydgoskiej bazyliki. Przy kościele działa już ogrzewalnia dla osób bezdomnych "U Miecia", wydawane są darmowe posiłki dla potrzebujących, a za kilka tygodni wystartuje bar socjalny.
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,189652,31613177,nasi-mezowie-pomagali-prasowac-ubrania-w-bydgoszczy-powstal.html

14.01.2025 - Bydgoszcz Informuje
– Ale czy twoje serce to wytrzyma – zapytała żona, kiedy Adam Jaworski ogłosił, że zamyka fundację i rezygnuje z pomagania. – Mówi się, że jak masz miękkie serce, to musisz mieć twarde podwozie. Ja nie mam. Stąd decyzja o zawieszeniu działalności Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. Pożegnano go w Bydgoskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu. Jego dzieło trwa.
W siedzibie firmy na stołach stosy dokumentów Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. Adam Jaworski ogłosił, że kończy działalność, przed świętami uroczyście pożegnał się z darczyńcami, współpracownikami i wolontariuszami. Jego dzieło trwa. Właśnie otwarto sklep charytatywny przy ul. Grunwaldzkiej 32. Prowadzi go Bazylika św. Wincentego a Paulo i ks. Sławomir Bar z wielką pomocą wolontariuszy zaangażowanych w akcje Adama Jaworskiego i Stowarzyszenie Dzięki Wam.
Noe i nowy potop
Gdy spotkałem się z Adamem Jaworskim, zapytał z uśmiechem, czy znam dowcip o Noem, który prosił Boga, by nie powtórzył się potop. Stwórca zapewnił, że potopu już nie będzie. I dodał: – Ale biurokracja was zaleje. Adam uśmiecha się i wskazuje na stosy dokumentów do przejrzenia.
Adama Jaworski, społecznik z Bydgoszczy, ogłosił w BCOPiW, że rezygnuje z prowadzenia bydgoskiego Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. Adam to bydgoszczanin urodzony na Wyżynach i mieszkający od lat na Wzgórzu Wolności. Przez ostatnie lata oprócz prowadzenia firmy pomagał wraz z ludźmi dobrej woli potrzebującym.
Oprócz biurokracji doświadczyli jeszcze hejtu za pomoc Ukrainie. Irytowała ich roszczeniowości Polaków przy jednoczesnej wdzięczności od Ukraińców i od bezdomnych – dodaje Adam Jaworski. Do tego doszło zmęczenie i problemy ze zdrowiem.
Pomocowe początki
Skąd u niego pomaganie? Rodzice angażowali się m.in. w działalność Koła Pomocy dla Dzieci na Diecie Bezglutenowej. Pomagały także babcia, ciocie, później dzieci. Babcia z ciociami przyjmowały i gotowały dla pielgrzymów zmierzających przez Fordon na Jasną Górę. Rodzice pomagali w budowie kościoła św. Jadwigi, królowej Polski. Po katastrofie w Czarnobylu gościli u siebie dziewczynkę z tamtych terenów.
Może dlatego w 1997 roku podczas powodzi organizowali transporty z darami do Kępy Gosteckiej. W 2010 roku następna powódź i kolejna akcja, tym razem zbierali dary w firmie.
W sierpniu 2017 roku przez nasz region przeszła nawałnica. – Razem z pracownikami spontanicznie zebraliśmy dary dla poszkodowanych – wspomina Adam. – Moi synowie także jeździli na obozy harcerskie, takie jak ten w okolicach Suszka, gdzie zginęły dwie harcerki. Synowie byli harcerzami, córka nadal jest. Po nawałnicy zamykałem oczy i widziałem las, namioty, przecież to się mogło zdarzyć w każdym miejscu kraju.
Później był covid i następna powódź
– Jako ludzie bardzo lubimy pomagać – mówi Adam Jaworski. – Mamy ten odruch, czasem tylko potrzebna jest iskra, sygnał do pomocy. Przy ostatniej powodzi zadzwoniłem do Sławka Bara (ksiądz proboszcz bazyliki). – Pomagamy? – zapytałem. Odpowiedział: – No pewnie, że tak!
W ponad 50 miejscach nie tylko w Bydgoszczy ogłosili, że będą zbierali dary, żeby zawieźć je razem powodzianom. W Wąwelnie i Więcborku zaangażowali się ludzie, którzy ucierpieli w nawałnicy z 2017 roku i otrzymali wtedy pomoc.
– Ludzie nam już kiedyś zaufali i nadal ufają. Podczas ubiegłorocznej powodzi od razu zareagował Uniwersytet Kazimierza Wielkiego, Filharmonia Pomorska, szkoły, przedszkola. Takich placówek było ponad pół setki! – mówi Adam.
We wrześniu ubiegłego roku 32 samochody zawiozły powodzianom ponad sto ton pomocy. Pojedzie jeszcze trzydziesty trzeci.
Na uroczystość pożegnania Adama Jaworskiego w Bydgoskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu przyszło bardzo dużo osób. Przedstawiciele darczyńców, szkół, organizacji pozarządowych, wolontariusze polscy i ukraińscy.
Adam Jaworski tłumaczył wtedy, że wolontariat jest jak róża. – Dzieło, które tworzymy jest pięknym kwiatem, ale biurokracja, hejt, zmęczenie, roszczeniowość Polaków to są kolce tej róży. I tych kolców mieliśmy już serdecznie dosyć.
W covidzie zaczęli od zdobywania środków ochrony osobistej dla pracowników szpitali. Zdobywali maski, przyłbice i jednorazowe rękawiczki dla lekarzy i pielęgniarek. Kupowali materiał, z którego szyte były maseczki. Wtedy poznali się z księdzem Sławkiem Barem z bazyliki.
Każdemu chciałbym pomóc
– Wiem, że jest patologia potrafiąca napsuć krwi. To męczy i zniechęca – przyznaje Adam Jaworski i dodaje, że nie ma twardej skóry i nic nie spływa po nim jak po kaczce. – Każdemu chciałbym pomóc, ale wiem, że nie jestem w stanie. Od początku działalności chciałem pokazywać dobrą stronę, bo radosnych sytuacji jest zdecydowanie więcej, ale jesteśmy tylko ludźmi. Pojedyncze minusy zostają w sercu i głowie. Kumulują się. Pamiętamy o tym szczególnie przy tak dużym zmęczeniu.
Adam żartuje, że z czasem adres firmy i stowarzyszenia zlał się w jedno. – Przy czym pracownicy mówią, że w firmie bywam, a w stowarzyszeniu jestem – uśmiecha się. – Kiedyś skądś wróciłem do firmy, a w kolejce do mnie czekała dziennikarka, policja w sprawie kradzieży oraz pracownicy firmy i wolontariusze ze stowarzyszenia. Dodaje, że bardzo cieszy się ze wsparcia ze strony pracowników.
Rok temu podczas akcji mikołajkowej do około 800 potrzebujących wyjechały 22 samochody z paczkami. Idzie Mikołaj z dwoma paczkami do polskiej rodziny, pani otwiera drzwi i pretensjonalnym tonem głosu mówi, że chciała trzy paczki, bo ma trójkę dzieci. Nie pyta, co jest w tych dwóch, tylko z pretensją w głosie domaga się trzech. – I jak zareagować? Mikołaj był oszołomiony takim przyjęciem. Postawił torby i poszedł. – Dobrze, że nie trafiło na mnie, bo ja bym kulturalnie przeprosił, że mam tylko dwie, odwróciłbym się na pięcie i poszedłby z paczkami – kręci głową Adam.
Ale – co podkreśla – jest także wdzięczność, a już szczególnie od Ukraińców, którzy chcą ugościć tym, co mają. Skromnie, ale z serca. Akcja mikołajkowa była skierowana przede wszystkim do polskich rodzin i tu zdarzały się nieprzyjemne sytuacje. Ale przecież nie jest tak, że wszyscy Polacy są źli, a wszyscy Ukraińcy dobrzy. Jak to w życiu.
Trumna nie ma kieszeni
Adam Jaworski: – Nie powiem złego słowa na tych najbardziej biednych, którzy do nas przychodzą. Oczywiście są i tacy, którzy skorzystają z pomocy w kilku punktach lub przychodzą, bo dostaną coś za darmo. Czy na ich miejscu postępowałbym inaczej? Pewnie nie. Najstarsza pani, która przychodziła do nas po pomoc miała 90 lat. Wiele mam było w ciąży. Przez kilka lat wydaliśmy tu setki łóżeczek i wózków.
Po południu stara się nie odbierać telefonów z nieznanych numerów. – W Wielkim Tygodniu zadzwoniła do mnie pani – podkreślam, Polka – zapytała, czy może przyjść po pomoc w Wielką Sobotę? Druga pytała, czy może przyjść po dary w Poniedziałek Wielkanocny. Mówię: „Ale są święta”. A pani z oburzeniem, że niektórzy pracują. Telefony w nocy i nad ranem, bo ktoś czegoś potrzebuje lub chce przekazać. Trochę brakuje ludziom wyczucia – mówi Adam Jaworski.
– Pewnie gdybym odpuścił pomaganie – zarobiłbym więcej pieniędzy – uśmiecha się Adam Jaworski. – Ale czy ja to do grobu zabiorę? Trumna nie ma kieszeni. Można mieć miliony na koncie, ale umrzeć w samotności. Po co mi to?
Pożar. Życia mnie to nauczyło
Adam nalazł w mediach informację, że nauczyciele i uczniowie „budowlanki” pomagali poszkodowanym w nawałnicy. – W tym czasie był pożar u pani Arlety na moim osiedlu – opowiada. – Poprosiłem o pomoc proboszcza, a także panią dyrektor „budowlanki” oraz innych szkół. Widziałem entuzjazm młodzieży i nauczycieli. Zaangażowali się także harcerze ze „Zjawy”.
To miał być tylko jeden remont. Teraz wykonują właśnie trzydziesty szósty.
– Nie zapomnę jednego z uczniów, który podczas remontu spalonego mieszkania u ponad osiemdziesięcioletniej pani Teresy został zapytany przez dziennikarkę: „Co tobie dał ten remont?” Po chwili namysłu odpowiedział: „Życia mnie to nauczyło”. Taka odpowiedź przed kamerą. Ujęła mnie. Pamiętam ją do dziś.
Tamten remont wspomina szczególnie, ponieważ nie musiał martwić się o materiały i sponsorów. Sporo firm i instytucji regularnie wspiera Stowarzyszenie „Dzięki Wam”.
– Jest bardzo dużo potrzebujących – przyznaje Adam Jaworski – Po pomoc przychodzi ogrom ludzi. Niektórzy kombinują, ale wiele osób, zwłaszcza kiedy ogłosiliśmy zamknięcie naszego punktu, wychodziło załamanych. Są biedni i potrzebujący. Wielu jest również tych, którzy nie przyjdą, bo się krępują. Niestety, ubóstwo jest i będzie coraz większe.
Hejtu początek
Hejt za pomoc Ukrainie rozpoczął się od pierwszego dnia wojny, kiedy zdecydowali, że trzeba pomagać. Pojawiły się napisy na murach, niszczono tablice informacyjne.
Pod koniec maja ubiegłego roku w jednej z lokalnych gazet ukazał się materiał o Stowarzyszeniu „Dzięki Wam”. Adam: – Wcześniej hejt był epizodyczny, ale wtedy w komentarzach pojawiły się zarzuty, że pomagamy wrogom, banderowcom, że jesteśmy bezmózgowcami… W nas było narastające zmęczenie, podczas którego nie zastanawiasz się, czy to robota ruskich trolli, czy Polaków. My zastanawialiśmy się, co i gdzie kupić, jak przetransportować, kto to rozładuje, a czytaliśmy wpisy, że powinniśmy pomagać domom dziecka, A przecież pomagaliśmy!. Oszczerstwa niezasadne. Że powinniśmy pomagać Palestynie. Albo, że powinniście, podkreślam – powinniście pomagać – braciom mniejszym, czyli zwierzętom. Przychodziliśmy tu, bo chcemy pomagać tak, jak uważaliśmy to za stosowne. Ktoś chce pomagać Palestynie? Niech pomagam jak każdemu. Chce pomagać zwierzętom? Super. Pomagaj! My nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim.
W miejscu, w którym był punkt wydawania darów Stowarzyszenia „Dzięki Wam” powstanie sklep charytatywny bazyliki. W jego prowadzenie nadal będą się angażować wolontariusze stowarzyszenia. – Zbudowaliśmy fajny zespół i byłaby wielka szkoda, gdy nie można było skorzystać z ich umiejętności i doświadczenia – dodaje Adam Jaworski. – Już kiedyś rozmawialiśmy o tym ze księdzem Sławkiem Barem z bazyliki. Teraz powstanie tu sklep charytatywny. Cześć rzeczy będzie można otrzymać bezpłatnie, a część za odpłatnością, co ma nauczyć trochę szacunku do tego co biorę, a co kupuję oraz szacunku dla wolontariuszy.
Szacunek dla wolontariuszy
Bo – jak opowiada – sytuacje mieli różne. Potrzebujący potrafili agresywnie odnosić się do wolontariuszy. Bo muszą dostać pomoc przed Ukraińcami. Pytali, dlaczego nie ma dwóch kolejek. I dlaczego jedni i drudzy dostają to samo. Jedna z wolontariuszek dostała w twarz makaronem od pani, Polki, której zwróciliśmy uwagę na temat zachowania. – Przecież nie chodzi o to, żeby wolontariusze, którzy przychodzą tu pomagać, wychodzili z płaczem, bo zostali zrugani. Inną wolontariuszkę zbesztano za to, że jest Ukrainką. A był czas, że gdyby nie pomoc Ukrainek, to ten punkt nie miałby racji bytu – dodaje Adam Jaworski. – A najpiękniejsze jest to, że mamy grupę wolontariuszy, którzy przychodzą, bo kiedyś otrzymali od nas pomoc. A teraz chcą pomagać innym. Przecież wszystkie Ukrainki, które tu pomagają, najpierw same przychodziły tu po pomoc.
Kredyt zaufania
– Co będę robił po zamknięciu stowarzyszenia? Przez najbliższe pół roku będę siedział w papierach. Prowadzenie stowarzyszenia wymagało biurokracji. Zejdę z pierwszej linii i będę starał się wspierać bazylikę. Muszę odpocząć, pochodzić po lekarzach, zadbać o swoje zdrowie. Wspierać punkt bazyliki w naszym magazynie. Chociażbym bardzo chciał pomagać, to ja już nie daję rady. W życiu miałem różne doświadczenia, wiele tych pozytywnych, może dlatego wiem, że trzeba pomagać. Łatwiej zrozumieć mi ludzi dotkniętych jakąś tragedią, klęską.
Cały czas byłem na obrotach, na pierwszej linii, cały czas myślenia, co stanie się, kiedy tej adrenaliny zabraknie? Są emocje. Stowarzyszeniu poświęciłem moje serce. Tym żyłem. Nigdy nie marzyłem, że otrzymam taki kredyt zaufania od ludzi, wolontariuszy, mediów.
W ostatnim dniu wydawania darów przyjechali wszyscy wolontariusze, żeby pożegnać Adama Jaworskiego i podziękować mu za współpracę. – Niesamowite uczucie. Dostałem album ze zdjęciami z różnych akcji. Wzruszyłem się.
https://bydgoszczinformuje.pl/adam-jaworski-pomagal-ludziom-przegral-z-hejtem-chociaz-bardzo-chce-pomagac-to-ja-juz-nie-daje-rady/
Pożegnanie stowarzyszenia Dzięki Wam / Fot. B.Witkowski / UMB

14.01.2025 - TVP3 Bydgoszcz
Bydgoska Bazylika uruchomiła sklep charytatywny. W miejscu w którym przez kilka lat działało Stowarzyszenie „Dzięki Wam" i wydawało dary pojawiła się kolejna inicjatywa, która wspierać będzie potrzebujących. O szczegółach nowego przedsięwzięcia opowie gość Rozmowy Dnia: Adam Jaworski, wcześniej stowarzyszenie „Dzięki Wam”, dzisiaj wolontariusz.
https://bydgoszcz.tvp.pl/84519033/rozmowa-dnia-14012025
https://www.youtube.com/watch?v=mD9DxMq-PJ4

W Bydgoszczy rusza sklep charytatywny

22.12.2024 Polskie Radio Pik - „Dobro zostaje” – te słowa były na ustach wszystkich, którzy brali udział w pożegnalnym spotkaniu Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. Bydgoska organizacja zamyka działalność i co dalej Przygotowaliśmy tez relację z finału akcji „Świąteczna paka dla hospicyjnego dzieciaka” Stowarzyszenia Sue Ryder. Do wysłuchania audycji zaprasza Elżbieta Rupniewska.
https://www.radiopik.pl/public/118/560/118_173498738910.mp3
https://www.radiopik.pl/118,560,22-grudnia-2024

17.12.2024 Express Bydgoski - Komentarz koleżanki dziennikarki pod moim czerwcowym felietonem, gdy - podobnie jak wielu innych bydgoszczan - nie umiałam się pogodzić z decyzją Adama Jaworskiego ze Stowarzyszenia „Dzięki Wam”, który postanowił zakończyć swoją działalność społeczną. „Pomagał osobom starszym, schorowanym, nie patrząc na narodowość, pomagał przede wszystkim potrzebującym. Na jego stowarzyszenie powoli wylewał się jad..., potem coraz silniej i się przelało”.
Wtedy, w czerwcu, tłumaczyliśmy, że przedsiębiorca, ale i zaprzysięgły społecznik ugiął się pod ciężarem hejtu, który spotkał go (i świetnych wolontariuszy wspierających go w tym dziele) za pomoc, na przykład Ukraińcom. Nie dał rady słuchać w czasie zabranym rodzinie i sobie, że komuś z teoretycznie potrzebujących rodaków nie podoba się rodzaj ofiarowanego makaronu czy dżemu. Ile można?... Ile? Przez siedem lat działalności „Dzięki Wam” udzielono pomocy około 70 000 (!!!) ludzi. Wyremontowano 35 mieszkań tym, którzy sami nie udźwignęliby przeciwieństw losu. Pomagano ubogim, ofiarom nawałnic, powodzi, wojny... Nazwali się „Dzięki Wam”, ale proszę sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby pomoc niesiona dzięki ICH potrzebie serca się skończyła...
Adam Jaworski latem zapowiadał stopniowe, do końca roku, wygaszanie swojego wsparcia. I w tych dniach mamy właśnie do czynienia z „ostatnimi razami”. Ostatnim wydawaniem darów, pożegnalnym spotkaniem przy torcie, aż wreszcie, na wielki finał, współorganizacją miejskiej Wigilii. I tu ostatni raz występujący w takim gronie, sami będą wsparciem dla innych wolontariuszy, skupionych wokół bydgoskiej bazyliki pw. św. Wincentego á Paulo i jego proboszcza, ks. Bara. To właśnie proboszcz poprowadzi już w styczniu sklepik socjalny przy Grunwaldzkiej, w miejscu, gdzie obecnie mieści się magazyn „Dzięki Wam”. Prowadzeniem stowarzyszenia - w nieco innej formule i miejscu - zajmie się zaś przyjaciel dotychczasowego szefa, Sebastian Szymanowski. Nie pozwólmy, by głupota i niewdzięczność podcięły i im skrzydła.
https://expressbydgoski.pl/kto-im-podcial-skrzydla-komentuje-ewa-czarnowska-wozniak/ar/c1p2-27099917

17.12.2024 Express Bydgoski - Stowarzyszenie "Dzięki Wam" jest jedną z najbardziej aktywnych organizacji pozarządowych w Bydgoszczy. Po latach działalności przestaje działać pod tym szyldem, a jego prezes odchodzi. Jest jednak nadzieja, że kapitał dobroci i ofiarności nie pójdzie na marne.
- To wszystko dzięki wam, a nie mnie - zaznaczał Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia "Dzięki Wam" na uroczystości zamykającej działalność organizacji.
Wolontariusze, działacze, sympatycy i darczyńcy stowarzyszenia, którzy przez ostatnich siedem lat działali na rzecz potrzebujących, spotkali się w Bydgoskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu przy ulicy Gdańskiej 5.
- Nigdy nie myślałem, że po naszą pomoc będzie przychodziło tylu ludzi. A kto z nas myślał jeszcze kilka lat temu, że zdarzy się tyle sytuacji, w których trzeba będzie ruszyć z pomocą: covid, nawałnica, powódź, wojna? Bardzo się cieszę z zaufania, jakie otrzymaliśmy. To dotyczy wolontariuszy, ale i darczyńców i przedstawicieli mediów - podkreśla Jaworski.
Tony darów, 70 tys. obdarowanych
Działacze przeprowadzili 36 remontów mieszkań u osób potrzebujących. Zresztą od takiej działalności grupa wolontariuszy, która później znalazła się w "Dzięki Wam", zaczynała. - Wiele remontów robiliśmy wspólnie z młodzieżą z bydgoskich szkół, co było też niezwykłym doświadczeniem. Pomogliśmy przy nawałnicy, przez półtora roku regularnie zawoziliśmy dary osobom, które zostały poszkodowane - Jaworski wspomina o kataklizmie, jaki nawiedził część województwa kujawsko-pomorskiego w 2017 roku.
Do powodzian wyruszył z kolei zorganizowany wspólnie z bydgoską bazyliką i jej proboszczem ks. Sławomirem Barem konwój 32 samochodów z darami. Łącznie było to ponad sto ton żywności, ale i innych artykułów potrzebnych w sytuacji kryzysowej. Dary te, zresztą były zbierane w ponad 50 miejscach, nie tylko w Bydgoszczy, ale i poza miastem między innymi przez osoby, które ucierpiały wcześniej w pamiętnej nawałnicy.
Przez punkt prowadzony w Bydgoszczy przez stowarzyszenie "Dzięki Wam" przewinęło się przez wszystkie lata działalności organizacji około 70 tys. ludzi. - Dominowały osoby z dziećmi i osoby starsze - mówi Jaworski. - Powiem, że kiedy patrzę na te cyfry, to aż nie chce mi się wierzyć w nie... Przewinął się tu ogrom wolontariuszy. Pomagali, wiadomo Polacy, ale i osoby z Ukrainy pomagały. Zresztą był czas, że gdyby nie pomoc uchodźców z Ukrainy, to nawet nie mielibyśmy jak wydawać tych wszystkich darów.
Jaworski zaznacza, że organizacja mogła liczyć zarówno na pomoc prezydenta Rafała Bruskiego, jak i na dwóch kolejnych wojewodów kujawsko-pomorskich: Mikołaja Bogdanowicza i Michał Sztybla. - Dostaliśmy ogromny kredyt zaufania - mówi prezes "Dzięki Wam".
Co dalej ze stowarzyszeniem?
Stowarzyszenie zostanie przejęte przez przyjaciela Jaworskiego, Sebastiana Szymanowskiego. Przeniesie siedzibę i swoje działania oraz zmieni nieco działalność. Prezes organizacji mówi, że to dla niego wielka ulga: - On planował otworzyć fundację, ja myślałem o zamknięciu, więc jestem zadowolony, że nie muszę zamykać, on się cieszy, że nie musi brnąć teraz przez rejestrowanie, zatem obie strony są zadowolone.
Dlaczego organizacja, która cieszy się takim zaufaniem i z której pomocy skorzystało tyle osób, kończy działalność? - Pomaganie jest trochę jak róża - mówi szef "Dzięki Wam". - Wolontariusze, to całe ich dzieło jest tym pięknym kwiatem, a niestety biurokracja, hejt, zmęczenie, roszczeniowość Polaków to są kolce tej róży. Tych kolców mieliśmy serdecznie dosyć.
Hejt i roszczeniowość przelały czarę goryczy
Decyzja o zakończeniu działalność stowarzyszenia w takiej formie dojrzewała, jak mówi Jaworski, już od pewnego czasu. W czerwcu, kiedy pytaliśmy o to, opowiadał: - Czarę goryczy przelał hejt, który spłynął na nas w maju br., gdy wysłaliśmy trzeci duży transport z pomocą humanitarną na Ukrainę. To było coś niewyobrażalnego. Uznałem wtedy, że czas pomyśleć o sobie i zadbać o swoje zdrowie.
Wolontariusze chcą działać dalej. W miejscu, gdzie obecnie mieści się magazyn "Dzięki Wam", już w styczniu ma zacząć działać sklep socjalny. Jego prowadzeniem zajmie się wspomniany już ks. Bar z bydgoskiej Bazyliki pw. św. Wincentego á Paulo. Znajdą się tam produkty, które będzie można kupić na symboliczną kwotę.
Punkt wydawania darów przy ul. Grunwaldzkiej 32 w siedzibie stowarzyszenia, odwiedziło wielu gości, wśród nich, m.in., Anna Clunes, ambasador Wielkiej Brytanii, biskup Krzysztof Włodarczyk, ordynariusz diecezji bydgoskiej, Radosław Kempiński, były wicewojewoda kujawsko-pomorski czy Dorota Glaza, dyrektor Biura Aktywności Społecznej Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Aktywność stowarzyszenia była zauważana i doceniana. Świadczą o tym liczne nagrody i wyróżnienia. Stowarzyszenie zostało, m.in. laureatem konkursu na najlepszą bydgoską inicjatywę partnerską 2018 i 2020 "Przechodzący przez rzekę". Otrzymało też w 2020 r. Nagrodę Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego w XIII edycji konkursu "Rodzynki z pozarządówki". Ponadto Adam Jaworski, prezes stowarzyszenia, został wyróżniony w konkursie Bydgoski Wolontariusz Roku 2023 w kategorii "Pomoc Uchodźcom z Ukrainy".
https://expressbydgoski.pl/bydgoskie-stowarzyszenie-pomoglo-70-tys-potrzebujacym-wlasnie-konczy-dzialalnosc-doswiadczylismy-hejtu/ar/c1p2-27099167

17.12.2024 Bydgoszcz Informuje - W każdym, kto uczestniczył we wtorek (17 grudnia) w pożegnaniu Adama Jaworskiego, prezesa Stowarzyszenia „Dzięki Wam” była odrobina żalu. Człowiek, który tak wiele zrobił dla innych, uległ pod brzemieniem biurokracji, hejtu i postanowił wygasić swoją działalność.
– Nigdy nie myślałem, że skala przedsięwzięcia będzie tak duża – wspominał we wtorek Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. – Myślałem, że pomożemy przy jednym remoncie, pomożemy ludziom, którzy ucierpieli przy nawałnicach w 2017 roku i będzie koniec. Tymczasem remontujemy 36. mieszkanie. Nigdy też nie myślałem, że przez nasz punkt przejdzie tylu ludzi, ale kto z nas przed kilku laty myślał, że będzie covid, nawałnica, powódź i wybuchnie wojna? Cieszę się, że otrzymaliśmy tak wielkie zaufanie od darczyńców, wolontariuszy, mediów. Od wszystkich, którzy nas wspierali. Nigdy nie marzyłem o takim zaufaniu.
– Wiele remontów przeprowadziliśmy z młodzieżą bydgoskich szkół – mówił Adam Jaworski. – Przez półtora roku zawoziliśmy dary w rejony, przez które przeszła nawałnica. Podczas powodzi zrobiliśmy zbiórkę darów razem z bazyliką oraz firmą z Osielska i ponad sto ton darów pojechało do powodzian. A do zbiórki dla powodzian dołączyły się osoby, które wcześniej ucierpiały w nawałnicy! Przez nasz punkt przewinęło się ponad siedemdziesiąt tysięcy ludzi! Wiele osób przychodziło po pomoc wielokrotnie. Kiedy patrzę na te liczby, to nie chce mi się do końca w to wierzyć. Także ogrom wolontariuszy, przede wszystkim z Ukrainy przewinął się przez nasz punkt. Był czas, że gdyby nie pomoc ludzi z Ukrainy, to nie mielibyśmy jak wydawać darów.
– Wolontariat jest jak róża – dodaje Adam Jaworski. – Dzieło, które tworzymy jest pięknym kwiatem, ale biurokracja, hejt, zmęczenie, roszczeniowość Polaków to są kolce tej róży. I tych kolców mieliśmy już serdecznie dosyć. Od połowy stycznia w naszym punkcie działać będzie sklep charytatywny, to dzięki współpracy z księdzem Sławkiem Barem z bazyliki. A nasi wolontariusze będą nadal pomagać, ale już pod szyldem bazyliki.
Adam Jaworski zapowiada, że teraz zajmie się rozliczeniem stowarzyszenia, które przejmie Sebastian Szymanowski. – On planował otworzyć fundację, ja myślałem o zamknięciu, dlatego cieszę się, że nie trzeba jej zamykać, a on nie musi przebrnąć przez rejestrowanie podmiotu – uśmiecha się Adam Jaworski.
– Większość ludzi jest wdzięczna za pomoc, ale nie oszukujmy się, jedna osoba na sto potrafi napsuć krwi – przyznaje Adam Jaworski. – Do dalszej działalności zniechęciła nas biurokracja oraz bardzo mocny hejt, który wylał się na nas w maju po jednym z pozytywnych artykułów w lokalnej prasie za pomoc Ukrainie. Wtedy usłyszeliśmy, kim to nie jesteśmy, komu powinniśmy pomagać, itd. Nie jesteśmy w stanie pomóc całemu światu. Robiliśmy to, co potrafimy. Natomiast pretensje, że nie pomagamy domom dziecka – a pomagaliśmy, że nie pomagamy zwierzętom, Palestynie, itp.?! Jeśli ktoś chce pomagać – niech pomaga. My robiliśmy to, co uważamy za stosowne i jakoś to nam w miarę wychodziło.
https://bydgoszczinformuje.pl/kto-z-nas-przed-kilku-laty-myslal-ze-bedzie-nawalnica-covid-powodz-i-wybuchnie-wojna-pozegnanie-adama-jaworskiego/
Pożegnanie stowarzyszenia Dzięki Wam / Fot. B.Witkowski / UMB

12.12.2024 TVP3 Bydgoszcz - Stowarzyszenie Dzięki Wam kończy swoją działalność. Magazyn darów w styczniu zamieni się w Sklep Socjalny, który prowadzić będzie Bazylika Pomaga i Bydgoskie Stowarzyszenie Miłosierdzia. Porozmawiamy o trudnej pracy wolontariuszy, w tym hejcie, który spotyka pomagających. Gośćmi Katarzyny Ormanowskiej są: Adam Jaworski ze Stowarzyszenia Dzięki Wam oraz dr hab, Katarzyna Marszałek, prof. UKW, Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
https://bydgoszcz.tvp.pl/83955956/rozmowa-dnia-12122024
https://youtu.be/wSAjay1mvVs?si=pAFzlOfAh3dDCUii

04.12.2024 TV3 Bydgoszcz - Życiową misją stało się dla nich pomaganie innym. Są tam, gdzie potrzebne jest wsparcie, dobre słowo, miły gest. Organizują akcje charytatywne, zbiórki, spełniają marzenia najbardziej potrzebujących. Pomimo trudów i codziennych wyzwań - wierzą w siłę dobra. O idei wolontariatu opowiadają goście programu.
https://bydgoszcz.tvp.pl/83820301/wspolna-sprawa-4122024

18.10.2024 Radio Eska - Dzielnie pomagali powodzianom, teraz dzieci szykują im niespodziankę. Maluchy z przedszkoli i podstawówek z Kujaw i Pomorza rysują kartki dla strażaków. To symboliczny gest i podziękowanie za ich ciężką pracę w czasie powodzi.
Uczniowie z kujawsko-pomorskich szkół, przedszkoli i żłóbków chwycili za kredki i farby. Wymalowują strażnikom podziękowania za ich pracę podczas powodzi i wielkiej akcji sprzątania po niej. Bydgoscy wolontariusze zbierają te symboliczne podziękowania i je przekażą.
Dzieci z Bydgoszczy i okolic dziękują strażakom za pomoc podczas powodzi 2024
- Bardzo nam miło, że zareagowali na nasz apel nie tylko uczniowie z bydgoskich szkół i przedszkoli, ale też z okolicznych miejscowości. To jest piękne, bo faktycznie ludzie z całej Polski pomagają. I tam jest ta pomoc wciąż bardzo potrzebna - mówi Adam Jaworski z bydgoskiego stowarzyszenia Dzięki Wam.
Część kartek wyruszy do strażaków z terenów dotkniętych powodzią jeszcze w tym tygodniu (do 20 października). Organizatorzy akcji mają nadzieję, że prezent się spodoba. Kartek powstało już ok. 100.
- Ale mamy już informacje z kolejnych placówek, że dalej są przygotowywane. Jednak w tym wszystkim nie chodzi o ilość. Tu znaczenie ma gest, pamięć. Na pewno strażakom zrobi się miło na widok takich upominków. To osoby, które wiele dają na co dzień innym z siebie i doceniają takie szczere, proste podziękowania - podkreśla Adam Jaworski.
Stowarzyszenie Dzięki Wam i bydgoscy wolontariusze wyprawili w trasę już 30 aut z darami dla powodzian
Społecznik zauważa, że strażacy też ucierpieli w tej powodzi, ona nie oszczędziła nikogo.
- Wiadomo, że strażacy są na pierwszej linii frontu. Myślę, że nie tylko ja, ale większość ludzi ma takie wyobrażenie, że gdy znajdziemy się w potrzebie, a zobaczymy obok siebie strażaka, poczujemy się spokojniej, przyjdzie myśl, że będzie dobrze - mówi Adam Jaworski.
- Część już dostaliśmy. Są na nich i wozy strażackie, i serca, i podziękowania. Wszystkie są piękne. To symboliczny gest, ale też ogromne wydarzenie dla dzieci, bo na pewno wiele z nich słyszało o powodzi. Tworząc kartkę, mogą same coś zrobić w związku z trudną sytuacją, poczuć, że włączają się w akcję, reagują - mówi Adam Jaworski.
Bydgoszczanie pomagają powodzianom. Pieniądze i dary przekazują ludzie różnej narodowości
Bydgoscy wolontariusze wciąż pomagają powodzianom.
- Wyjechał od nas już 30 samochód z darami - trzeci tir. Łącznie przekazaliśmy 80 ton, a to nie koniec, bo dzięki wpłatom od osób różnej narodowości niebawem ruszy kolejny tir, a w nim 25 ton tynków - wylicza Adam Jaworski.
Na co dzień stowarzyszenie pomaga też na miejscu – Polakom, a także Ukraińcom, którzy przyjechali do Bydgoszczy w czasie wojny. Potrzebujący mogą tu liczyć na najpotrzebniejsze rzeczy – od żywności po ubrania.
https://bydgoszcz.eska.pl/dzieci-z-kujawsko-pomorskiego-rysuja-kartki-dla-strazakow-maja-konkretny-powod-aa-mSVG-BnTn-W8jb.html?utm_source=facebook&utm_medium=social&utm_campaign=eskabydgoszcznews&utm_content=post-link

23.09.2024 Radio Eska - W 1997 roku pojechałem z pomocą do Kępy Gosteckiej już kiedy największa woda opadła. Wciąż widzę te powybijane okna w domach, zwalone drzewa, sterty przemoczonych mebli, sprzętów, wszystkiego, co ludzie mieli w mieszkaniach, ślady wody na budynkach na wysokości 2-3 metrów. Żaden wielki telewizor tych obrazów nie odda, żeby zrozumieć skalę tej tragedii, trzeba zobaczyć to na własne oczy. Kiedy słyszymy: ewakuacja, wyobrażamy sobie łódź ratowniczą. Nie każdemu przyjdzie do głowy, że na każdej takiej łodzi musi być płetwonurek, bo jakoś przecież trzeba będzie otworzyć bramę prowadzącą na podwórko domu, w którym na pomoc czekają ludzie - opowiada Adam Jaworski z bydgoskiego Stowarzyszenia Dzięki Wam. Ono i inne organizacje pomocowe przygotowują pomoc dla powodzian z południa Polski. Sprawdźcie, jak można się przyłączyć.
Stowarzyszenie Dzięki Wam z Bydgoszczy wyśle trzy auta z darami do Nysy
Bydgoszczanie odpowiedzieli na apel mieszkańców, dotkniętych powodzią na południu Polski. Ruszyła zbiórka darów. Najpotrzebniejsze rzeczy zbierają m.in. społecznicy z bydgoskiego Stowarzyszenia Dzięki Wam.
- Nie mogliśmy nie zorganizować zbiórki. Nasze stowarzyszenie pomaga osobom potrzebującym, a na południu kraju tych osób będzie bardzo wiele. To już kolejna zbiórka darów dla powodzian, w jakiej biorę udział od 1997 roku. Wolałbym, by nie były potrzebne, ale skoro potrzeba jest, a w Bydgoszczy są ludzie, którzy chcą otworzyć serca, organizujemy się i pomagamy - mówi Adam Jaworski ze Stowarzyszenia Dzięki Wam.
Zbiórka jest prowadzona razem z bydgoską bazyliką. Od razu po tym, jak ogłoszono początek akcji, bydgoszczanie zadeklarowali, że się przyłączą. Proponują, że sami zorganizują punkty przyjmowania darów, przyniosą potrzebne rzeczy, udostępnią samochód, by dary przewieźć.
- Potrzebne są artykuły pierwszej potrzeby: woda, żywność, środki czyszczące, kosmetyki, papier toaletowy, rękawice robocze. Mamy trzy samochody, którymi podarowane rzeczy zawieziemy do Nysy. Być może uda się to w piątek, 20 września. Czekamy aż woda opadnie, by było bezpiecznie - mówi Adam Jaworski.
Adam Jaworski z Bydgoszczy wspomina powódź z 1997 roku. Te obrazy utkwiły mu w pamięci na zawsze
Wolontariusze czekają na dary w siedzibie stowarzyszenia Dzięki Wam przy ul. Grunwladzkiej. Aspołecznik wspomina, jak ludzie organizowali się, by pomóc w potrzebie poszkodowanym podczas powodzi w 1997 roku.
- W 1997 roku pojechałem z pomocą do Kępy Gosteckiej już kiedy największa woda opadła. Wciąż widzę te powybijane okna w domach, zwalone drzewa, sterty przemoczonych mebli, sprzętów, wszystkiego, co ludzie mieli w mieszkaniach, ślady wody na budynkach na wysokości 2-3 metrów. Żaden wielki telewizor tych obrazów nie odda, żeby zrozumieć skalę tej tragedii, trzeba zobaczyć to na własne oczy. Kiedy słyszymy: ewakuacja, wyobrażamy sobie łódź ratowniczą. Nie każdemu przyjdzie do głowy, że na każdej takiej łodzi musi być płetwonurek, bo jakoś przecież trzeba będzie otworzyć bramę prowadzącą na podwórko domu, w którym na pomoc czekają ludzie - opowiada Adam Jaworski z bydgoskiego Stowarzyszenia Dzięki Wam. Ono i inne organizacje pomocowe przygotowują pomoc dla powodzian z południa Polski. Sprawdźcie, jak można się przyłączyć.
Bydgoszcz pomaga Ukrainie tym razem dla powodzian. Zbiórka w budynku UKW przy ul. Chodkiewicza
Wsparcie organizują też wolontariusze z grupy Bydgoszcz pomaga Ukrainie. Pierwszy transport wyruszy z Bydgoszczy w środę. Jest już chętna osoba, która pojedzie na południe kraju po to, by na miejscu zająć się dziećmi osób, które skupione będą na sprzątaniu i ratowaniu swojego dobytku oraz ludzi do pomocy interwencyjnej na miejscu.
- Na pomoc czekają ludzie, którzy wyszli z domów bez najpotrzebniejszych rzeczy, a noce są chłodne: potrzeba kocy, pościeli. Często nie mają prądu, a więc też nie nie mają dostępu do informacji np. o tym, że trzeba się ewakuować. Są im potrzebne powerbanki, by mogli podłączyć telefony - podkreśla Joanna Czerska-Thomas, organizatorka zbiórki. - W naszym punkcie przy ulicy Chodkiewicza 30 (budynek E pokój 016B) jesteśmy w poniedziałek, wtorek i środę od godziny 11.30 do 13.00 oraz od 16.00 do 18.00. W czwartek zapraszamy od 9.00 do 14.00 - zapraszają. - Jeżeli nie odpowiadają wam te godziny, możecie zostawić dary pod drzwiami w naszym punkcie pomocowy - dodaje.
Jakie dary są potrzebna dla powodzian?
Najbardziej potrzebne są:
koce,
pościele,
kołdry,
ręczniki,
suchy prowiant,
środki higieniczne (szczoteczki do zębów, mydła, pieluchy, żele pod prysznic, podpaski,
powerbanki,
baterie,
przybory szkolne,
gry, książki i zabawki dla dzieci, które pozostają w miejscach ewakuacji.
Można też wpłacić pieniądze na konto Fundacji diversityPL oddział Bydgoszcz: 48 1140 2004 0000 3902 8357 2447z dopiskiem „pomoc dla powodzian”.
Bydgoska Fundacja Chcepomagam prowadzi przez internet zbiórkę pieniędzy na pomoc powodzianom
Zbiórkę prowadzi też fundacja Chcepomagam.
- Zebrane fundusze przeznaczymy na: zakup jedzenia i wody pitnej, środki higieniczne i medyczne, pomoc w odbudowie domów - deklarują społecznicy.
Gdzie można przynosić dary dla powodzian w Bydgoszczy?
Miejsca zbiórek dla powodzian w Bydgoszczy:
Bydgoska Bazylika - ul. Ossolińskich 2, osoba do kontaktu: ks. Sławek Bar,
firma Exclusive Okna, Bramy, Drzwi, Materiały Budowlane w Osielsku, ul. Leśna 57 - Agnieszka Sulkowska (tel. 604 311 415),
Hurtownia opakowań adam-pol.com.pl i Stowarzyszenie "Dzięki Wam", ul. Grunwaldzka 32 (wejście od ul. Jasnej i Granicznej),
XII LO i Szkoła Podstawowa nr 40 w Bydgoszczy, ul. Puszczykowa, klasa policyjna, opiekunka: Małgorzata Kaczmarek,
Koło Gospodyń Wiejskich w Jarużynie, zbiórka w świetlicy wiejskiej w Jarużynie, ul Starowiejska 26, tel. do Aleksandra Chrzanowska - 603 439 523,
Przychodnia Weterynaryjna FamilyVet ul. Osiedlowa 10e,
Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, Chodkiewicza 30 (budynek E pokój 016B), punkt grupy Bydgoszcz pomaga Ukrainie,
Stowarzyszenie Z sercem na dłoni, ul. Siedlecka 8 B,
Fundacja Viktoriia, ul. Kościuszki.
https://bydgoszcz.eska.pl/bydgoszczanie-pomagaja-powodzianom-ruszyla-zbiorka-gdzie-i-jakie-dary-przekazywac-20-09-aa-r5uN-LyMf-1Zm1.html

23.06.2024 TVP3 Bydgoszcz - Bydgoskie stowarzyszenie „Dzięki Wam” wygasza swoje działanie. Prowadzony przez towarzystwo punkt zbiórki darów będzie czynny do grudnia. Powodem ma być hejt, a także negatywne zachowanie części osób, którym od lat pomagają, ale również osób postronnych.
Niemal 35 charytatywnie wyremontowanych mieszkań, kilogramy wydanego jedzenia oraz tony odzieży oddanej potrzebującym. Lokalne stowarzyszenie „Dzięki Wam” czyni dobro od kilku lat. W grudniu zakończą swoją działalność.
- Na razie działamy na tyle, na ile mamy siły. Przyjmujemy trzy razy w tygodniu osoby potrzebujące, od wtorku do czwartku. Tym co mamy się dzielimy i tak będziemy funkcjonować do samego końca, więc przyjmujemy dary, wydajemy - mówi Adam Jaworski ze Stowarzyszenia „Dzięki Wam”.
Magazyn przy ulicy Grunwaldzkiej w Bydgoszczy przyjmuje i wydaje dary potrzebującym mieszkańcom Bydgoszczy oraz wspiera uchodźców z Ukrainy. Negatywne komentarze na temat działalności stowarzyszenia pozbawiły jego członków motywacji do dalszego działania. Ten hejt, który się wylał przy ostatnim naszym transporcie na Ukrainę, to była taka kropla, która przelała czarę goryczy i stwierdziliśmy, że trzeba też zadbać o siebie, odpocząć - podkreśla Adam Jaworski. Pomaganie to nie tylko radość, uśmiech i wdzięczność. Wolontariat ma też swoją ciemną stronę.
- Czasami wulgarnie do nas się zwracają typu, że karminy nierobów, że rozpuszczamy ich, no sporo jest takich niecenzuralnych słów - wskazuje Ewa Filińska, Stowarzyszenie Polska 2050.
W każdą sobotę działacze stowarzyszenia Polska 2050 od rana przygotowują niemal 100 litrów zupy dla potrzebujących w ramach akcji "Zupa pod blankami". Wolontariusze zapewniają, że pomoc osobom w kryzysie bezdomności bywa trudna. Nie należy jednak ulegać hejtowi i robić swoje, podkreślają. Ja przychodzę, dlatego że to nie jest wstyd pomagać. Trzeba się zmotywować, żeby pomóc w weekend, bo jak nie my to kto pomoże? No każdy zasługuje na ten posiłek w sobotę i żeby się chociaż najeść raz w tygodniu - zaznacza Emilia Iwaniec, wolontariuszka.
Wolontariusze dzielą się tym co mają najcenniejszego - swoim czasem i obecnością. Dobre słowo od potrzebujących to ich jedyna nagroda.
- Oczywiście przychodzą tutaj różni ludzie, ale przede wszystkim przychodzą uśmiechnięci, którzy nas też pozdrawiają, dziękują, że tak naprawdę pół soboty poświęcamy im - informuje Joanna Czerska-Thomas, stowarzyszenie Polska 2050, radna miasta Bydgoszczy.
Członkowie stowarzyszeń apelują, aby nie bać się pomagać innym i jeśli mamy tylko czas i chęci, warto wesprzeć lokalne inicjatywy. https://bydgoszcz.tvp.pl/78781519/dzieki-wam-wygasza-dzialanie
- Na razie działamy na tyle, na ile mamy siły. Przyjmujemy trzy razy w tygodniu osoby potrzebujące, od wtorku do czwartku. Tym co mamy się dzielimy i tak będziemy funkcjonować do samego końca, więc przyjmujemy dary, wydajemy - mówi Adam Jaworski ze Stowarzyszenia „Dzięki Wam”.
Magazyn przy ulicy Grunwaldzkiej w Bydgoszczy przyjmuje i wydaje dary potrzebującym mieszkańcom Bydgoszczy oraz wspiera uchodźców z Ukrainy. Negatywne komentarze na temat działalności stowarzyszenia pozbawiły jego członków motywacji do dalszego działania. Ten hejt, który się wylał przy ostatnim naszym transporcie na Ukrainę, to była taka kropla, która przelała czarę goryczy i stwierdziliśmy, że trzeba też zadbać o siebie, odpocząć - podkreśla Adam Jaworski. Pomaganie to nie tylko radość, uśmiech i wdzięczność. Wolontariat ma też swoją ciemną stronę.
- Czasami wulgarnie do nas się zwracają typu, że karminy nierobów, że rozpuszczamy ich, no sporo jest takich niecenzuralnych słów - wskazuje Ewa Filińska, Stowarzyszenie Polska 2050.
W każdą sobotę działacze stowarzyszenia Polska 2050 od rana przygotowują niemal 100 litrów zupy dla potrzebujących w ramach akcji "Zupa pod blankami". Wolontariusze zapewniają, że pomoc osobom w kryzysie bezdomności bywa trudna. Nie należy jednak ulegać hejtowi i robić swoje, podkreślają. Ja przychodzę, dlatego że to nie jest wstyd pomagać. Trzeba się zmotywować, żeby pomóc w weekend, bo jak nie my to kto pomoże? No każdy zasługuje na ten posiłek w sobotę i żeby się chociaż najeść raz w tygodniu - zaznacza Emilia Iwaniec, wolontariuszka.
Wolontariusze dzielą się tym co mają najcenniejszego - swoim czasem i obecnością. Dobre słowo od potrzebujących to ich jedyna nagroda.
- Oczywiście przychodzą tutaj różni ludzie, ale przede wszystkim przychodzą uśmiechnięci, którzy nas też pozdrawiają, dziękują, że tak naprawdę pół soboty poświęcamy im - informuje Joanna Czerska-Thomas, stowarzyszenie Polska 2050, radna miasta Bydgoszczy.
Członkowie stowarzyszeń apelują, aby nie bać się pomagać innym i jeśli mamy tylko czas i chęci, warto wesprzeć lokalne inicjatywy. https://bydgoszcz.tvp.pl/78781519/dzieki-wam-wygasza-dzialanie

22.06.2024 - Radio TOK FM - Tylko do końca roku bydgoskie Stowarzyszenie "Dzięki Wam" będzie prowadzić punkt pomocowy dla Polaków i uchodźców z Ukrainy. - Jestem wypalony. Dobija mnie hejt i biurokracja. Czara goryczy po prostu się przelała - mówi tokfm.pl założyciel stowarzyszenia Adam Jaworski. Każdego miesiąca z materialnego wsparcia korzysta tu około 3,5 tysiąca osób.
Stowarzyszenie "Dzięki Wam" powstało pięć lat temu, choć zamysł zrodził się już wcześniej - po niszczycielskiej nawałnicy, która przeszła przez Sośno w 2017 roku. To wtedy Adam Jaworski razem ze znajomymi i współpracownikami ruszył z pomocą mieszkańcom zniszczonych terenów. Wspólnie z uczniami i nauczycielami Zespołu Szkół Budowlanych w Bydgoszczy pomagał odbudować zniszczone domy, zbierał ubrania, meble, sprzęt AGD i żywność.
35 wyremontowanych mieszkań i 7 akcji mikołajkowych
Od pamiętnej nawałnicy minęło siedem lat i przez ten czas wolontariusze wyremontowali jeszcze 34 mieszkania oraz domy osób w potrzebie, o czym pisaliśmy na tokfm.pl TUTAJ >>. Remont 35. lokalu - spalonego mieszkania na Osowej Górze w Bydgoszczy - jeszcze trwa. - Widziałem wiele mieszkań po pożarze, ale tak zniszczonego jeszcze nie - opowiada nam Adam Jaworski. - Elektrycy położyli właśnie nową instalację. Będziemy skuwać tynki, by doprowadzić to mieszkanie do porządku - dodaje.
Gdy po mieście rozeszła się wieść, że stowarzyszenie pomaga potrzebującym, mieszkańcy zaczęli przywozić dary - ubrania, buty, kołdry, zabawki dla dzieci. I tak powstał punkt wydawania rzeczy dla osób ubogich, starszych i samotnych - bez względu na ich narodowość, kolor skóry i wyznanie. Stowarzyszenie organizowało też akcje mikołajkowe. Podczas siedmiu edycji udało się obdarować kilka tysięcy mieszkańców Bydgoszczy.
Po wybuchu wojny w Ukrainie punkt pomocowy przy ulicy Grunwaldzkiej zaczął też regularnie pomagać uchodźcom. Stowarzyszenie otrzymywało na ten cel pieniądze od wojewody i Urzędu Miasta Bydgoszczy, zaś od przedsiębiorców także żywność, chemię i środki higieniczne. Tylko w ubiegłym roku przewinęło się tu ponad 30 tysięcy osób, które otrzymały materialne wsparcie warte łącznie 3 miliony złotych.
"Nie ukrywam, że jestem wypalony"
To jedna strona medalu, ale jest i druga. - Z jednej strony wielką radością jest pomaganie drugiemu człowiekowi, natomiast my tutaj na miejscu spotykamy się też z tą drugą stroną - roszczeniowością, arogancją, pretensjami, nawet agresją wobec wolontariuszy. Kiedyś koleżanka, po zwróceniu uwagi, dostała w twarz paczką makaronu. Żal mi dziewczyn, które muszą tego wysłuchiwać - ubolewa Jaworski. - Na co dzień staraliśmy się o tym nie mówić, ale zbiera się kropla do kropli i czara goryczy się przelała. Przekroczyliśmy tę granicę, za którą już nie damy rady - dodaje ze smutkiem.
14 czerwca podczas corocznego Walnego Zebrania Członków Stowarzyszenia Niesienia Pomocy Potrzebującym "Dzięki Wam" podjęta została decyzja o wygaszeniu organizacji. Stowarzyszenie będzie funkcjonowało tylko do grudnia. Do tego czasu będą wydawane dary, a także dokończony zostanie ostatni remont.
Adamowi Jaworskiemu bardzo trudno jest mówić bez emocji o zakończeniu działalności stowarzyszenia, któremu - razem z innymi wolontariuszami - poświęcił całe serce. - Nie ukrywam, że jestem wypalony. Dobija mnie biurokracja. Kropką nad i był wielki hejt, który się na nas wylał za pomoc Ukrainie, zwłaszcza po ostatnim transporcie darów, który zorganizowaliśmy w maju - opowiada. - Pod jednym z artykułów w internecie było tyle nienawistnych komentarzy. Nie spodziewałem się tego i to mnie dobiło - dodaje ze smutkiem.
"Nie wiem, dokąd pójdziemy"
Wolontariusze, którzy od kilku lat pomagają w magazynie przy ulicy Grunwaldzkiej, bardzo się ze sobą zżyli. Jeszcze nie wierzą, że to koniec. - Przyjmuję to ze zrozumieniem, aczkolwiek jest mi bardzo ciężko i jeszcze to do mnie nie dociera - nie ukrywa Sylwia Woźniak, która przyjeżdża do stowarzyszenia kilka razy w tygodniu, także ze swoją kilkuletnią córką. - Ludzie nas pytają, czy to prawda, są zaniepokojeni. Nie wiem, co będziemy robić, jak nie będzie naszego stowarzyszenia. Nie wiem, dokąd pójdziemy - pyta ze łzami w oczach.
Osoby potrzebujące także będą musiały szukać pomocy gdzie indziej. - Mam nadzieję, że wielu tych hejterów poprowadzi działalność charytatywną i sami będą teraz skuteczniej pomagali - ironizuje Jaworski. - A już poważnie mówiąc, to jest Caritas, Czerwony Krzyż, Bazylika, Irek Nitkiewicz ze swoją Jadłodzielnią i fundacją. Jest trochę tych punktów. Zresztą mamy świadomość, że osoby, które do nas przychodzą, bywają też w innych punktach, więc jakoś sobie poradzą - wierzy nasz rozmówca.
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,189652,31081102,maja-dosc-hejtu-bydgoskie-stowarzyszenie-pomagajace-ukraincom.html

21.06.2024 Gazeta Wyborcza - Wygaszamy działalność. Jestem wypalony, głównie z powodu biurokracji, hejtu i roszczeniowości. Zaczęło mi szwankować zdrowie, stwierdziłem, że pora spasować - mówi Adam Jaworski, założyciel Stowarzyszenia "Dzięki Wam". Pomagać zaczął po nawałnicy w 2017 roku. I go wciągnęło.
https://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,31079130,mroczna-strona-niesienia-pomocy-najbardziej-zdolowal-mnie.html

20.06.2024 Polskie Radio PIK - To już oficjalne. Jedna z najprężniej działających organizacji w Bydgoszczy - stowarzyszenie „Dzięki Wam" nie będzie dłużej pomagać.
Przed nimi jeszcze ostatni remont charytatywny. Do października będą też normalnie wydawać żywność i odzież potrzebującym Polakom i Ukraińcom. Z końcem roku jednak ostatecznie przestają działać. Dlaczego?
- Walne zebranie podjęło taką decyzję na moją osobistą prośbę – mówi Adam Jaworski, założyciel organizacji. - Powiem uczciwie - jestem już wypalony, zmęczony biurokracją i roszczeniami ludzi, do tego dochodzi ogromny hejt, który się na nas wylewa co jakiś czas. Podupada też moje zdrowie. To wszystko - krok po kroku - się zbierało i niestety trzeba było taką decyzję podjąć.
- Była agresja, groźby, koleżanka dostała makaronem w twarz, bo było za mało jedzenia, jeżeli ktoś nie spełniał kryteriów i niestety nie mogliśmy mu pomóc – opowiada jedna z pracownic. Warto dodać, że z końcem kwietnia skończyło się wsparcie finansowe Urzędu Wojewódzkiego dla organizacji zajmujących się działalnością pomocową dla Ukraińców. Z kolei w połowie października wygasa umowa stowarzyszenia „Dzięki Wam” z Urzędem Miasta Bydgoszczy na prowadzenie Miejskiego Punktu Pomocy „Bydgoszcz Ukrainie”. https://www.radiopik.pl/2,121096,pomoga-jeszcze-w-jednym-remoncie-i-koniec-stowar
- Była agresja, groźby, koleżanka dostała makaronem w twarz, bo było za mało jedzenia, jeżeli ktoś nie spełniał kryteriów i niestety nie mogliśmy mu pomóc – opowiada jedna z pracownic. Warto dodać, że z końcem kwietnia skończyło się wsparcie finansowe Urzędu Wojewódzkiego dla organizacji zajmujących się działalnością pomocową dla Ukraińców. Z kolei w połowie października wygasa umowa stowarzyszenia „Dzięki Wam” z Urzędem Miasta Bydgoszczy na prowadzenie Miejskiego Punktu Pomocy „Bydgoszcz Ukrainie”. https://www.radiopik.pl/2,121096,pomoga-jeszcze-w-jednym-remoncie-i-koniec-stowar

19.06.2024 Express Bydgoski - Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Potrzebującym "Dzięki Wam", jedna z najprężniej działających organizacji pozarządowych w Bydgoszczy, będzie funkcjonowało tylko do grudnia br. - taką decyzję podjęło niedawno Walne Zebranie Członków.
Ostatnie dwa lata były dla stowarzyszenia niezwykle pracowite, ale też trudne. Jego działania skoncentrowały się na pomocy materialnej osobom potrzebującym.
- Tylko w 2023 roku skorzystało z niej ponad 30 tys. osób. Wiele z nich wielokrotnie, zabierając niezbędne rzeczy często dla całych swoich rodzin. Dominowały mamy z dziećmi oraz osoby powyżej 50. roku życia - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam. - Wartość przekazanych darów przekroczyła 3 mln zł.
Aktywności było znacznie więcej, wśród nich, m.in., charytatywne remonty, prowadzenie Miejskiego Punktu Pomocy Bydgoszcz-Ukrainie, transporty darów na Ukrainę - głównie do Mikołajewa, Chersonia, Odessy i w okolice Zaporoża, czy organizacja wspólnie z Zespołem Szkół i Placówek nr 1 na bydgoskim Błoniu akcji pn. "Pomóżmy Świętemu Mikołajowi". Stowarzyszenie dołożyło też swoją cegiełkę pomocy do kilkunastu innych transportów organizowanych przez inne organizacje pozarządowe i osoby udające się bezpośrednio do Ukrainy.
Biurokracja, roszczeniowość ludzi i hejt przesądziły o wygaszaniu "Dzięki Wam"
W tym roku 1 marca "Dzięki Wam" obchodziło piąte urodziny. Wtedy jeszcze nikt nie spodziewał się, że nastąpi wygaszanie tej organizacji. Ostateczna decyzja zapadła w piątek (14 czerwca br.) podczas corocznego Walnego Zebrania Członków Stowarzyszenia Niesienia Pomocy Potrzebującym "Dzięki Wam".
- Ta decyzja dojrzewała już od pewnego czasu. Dla mnie osobiście była jedną z najtrudniejszych, bo stowarzyszenie to moje "dziecko". Tworzyłem je od podstaw, udostępniłem pomieszczenie w firmie na siedzibę stowarzyszenia i wkładałem w pomaganie dużo serca, często kosztem zdrowia i własnej rodziny - mówi Adam Jaworski.
Dlaczego "Dzięki Wam" oficjalnie zniknie z mapy Bydgoszczy?
- Powodów jest kilka - mówi Adam Jaworski. - Nastąpiło wypalenie. Biurokracja i narastająca roszczeniowość niektórych ludzi, głównie Polaków, bardzo nas zniechęciły, choć długi czas się nie poddawaliśmy. Czarę goryczy przelał hejt, który spłynął na nas w maju br., gdy wysłaliśmy trzeci duży transport z pomocą humanitarną na Ukrainę. To było coś niewyobrażalnego. Uznałem wtedy, że czas pomyśleć o sobie i zadbać o swoje zdrowie.
Adam Jaworski podkreśla, że stowarzyszenie powoli będzie wycofywało się ze swojej aktywności.
- Do połowy października br. w naszej siedzibie będzie działał jeszcze Miejski Punkt Pomocy Uchodźcom Bydgoszcz-Ukrainie - mówi Adam Jaworski. - Pomożemy też, ale już w mniejszym zakresie, w remoncie mieszkania na Osowej Górze, które w kwietniu br. ucierpiało w pożarze. Ostatnio w tym celu szukaliśmy elektryków. To będzie nasz 35. remont charytatywny.
Nadal chcą zachęcać do pomagania, bo potrzebujących przybywa
Członkowie stowarzyszenia nadal będą zachęcać mieszkańców, aby angażowali się w pomaganie, choć już nie pod szyldem "Dzięki Wam".
- Przez pięć lat zrobiliśmy wiele dobrego. Na naszej drodze spotkaliśmy wielu wspaniałych wolontariuszy. Jesteśmy im wdzięczni, że poświęcali swój czas, by pomagać innym - mówi Adam Jaworski. - Warto to robić, bo potrzebujących wciąż przybywa.
Przypomnijmy, że Stowarzyszenie Dzięki Wam powstało oficjalnie 1 marca 2019 roku, ale jego przyszli członkowie już znacznie wcześniej pomagali.
- Tak naprawdę wszystko zaczęło się po nawałnicy w 2017 roku - mówi Adam Jaworski. - Zacząłem w firmie zbierać dary dla poszkodowanych z okolic Sośna i uzbierało się tego całkiem sporo. Potem był pożar w mieszkaniu pani Arletty z bydgoskiego Wzgórza Wolności. Nie znałem tej kobiety, ale chciałem jej pomóc. Poszedłem do księdza proboszcza z parafii pw. Św. Jadwigi Królowej i pani dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych. Zapytałem, czy się włączą i spotkałem się z ogromną życzliwością.
Współpraca z Budowlanką rozwinęła się zresztą fantastycznie. Potem były kolejne akcje pomocowe, remonty.
- Z czasem zakres tej pomocy bardzo się zwiększał. Kazimierz Wrotkowski, nauczyciel Budowlanki, zachęcił mnie, by tę działalność sformalizować. I tak powstało nasze stowarzyszenie - mówi Adam Jaworski.
Warto podkreślić, że aktywność stowarzyszenia była zauważana i doceniana. Świadczą o tym liczne nagrody i wyróżnienia, jakie przez lata otrzymało "Dzięki Wam".
https://expressbydgoski.pl/stowarzyszenie-dzieki-wam-w-bydgoszczy-powoli-zwija-zagle-dlaczego-przestanie-istniec/ar/c1-18614475

12.06.2024 - W amfiteatrze Muzeum Etnograficznego w Toruniu odbyła się gala Nagród Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Podczas uroczystości prestiżowe wyróżnienia odebrali twórcy i animatorzy najbardziej wartościowych przedsięwzięć w trzynastu obszarach działalności publicznej, społecznej i gospodarczej. Wręczono także nagrody za całokształt działalności i wyróżnienie specjalne.
– Ta gala to dowód na to, że dobrze wykorzystaliśmy dwadzieścia pięć lat istnienia naszego województwa –mówił marszałek Piotr Całbecki – Zbudowaliśmy w tym czasie region, który mimo swojej kulturowej różnorodności, jest jednością, pełną wzajemnego zrozumienia. A w tym jubileuszowym roku mamy rekordową liczbę zgłoszeń.
– Oprócz kreatywności, pomysłowości, konsekwencji i ciekawości, macie jeszcze jedną cechę – odwagę zmieniania świata. Jesteście różnobarwnymi kwiatami naszego regionu – mówiła Elżbieta Piniewska, przewodnicząca sejmiku województwa do laureatów i wyróżnionych
W uroczystości otwarcia gali uczestniczył także Michał Sztybel, wojewoda kujawsko-pomorski.
Laureaci Nagród Marszałka:
budowa społeczeństwa obywatelskiego
Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Potrzebującym „Dzięki Wam” w Bydgoszczy
Nagrody Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego w liczbach:
wręczono 27 nagród
54 wyróżnienia
1 wyróżnienie specjalne
https://kujawsko-pomorskie.pl/aktualnosci/nagrody-marszalka-2024/
Nasze Stowarzyszenie reprezentowała 4 osobowa delegacja w składzie: Sylwia Woźniak, Teresa Świerżewska, Wiktoria Bondarenko i Adam Jaworski, który podkreśla, że nie byłoby tej nagrody gdyby nie wspaniali Wolontariusze i Darczyńcy!

10.06.2024 Express Bydgoski - Blisko 40 osób, które wspierają TPD Koło Przyjaciół Dzieci Niepełnosprawnych "Dzielnych Los Wspomaga" z Bydgoszczy, zostało w sobotę (8 czerwca) uhonorowanych wyjątkową odznaką - "Przyjaciel Dziecka". To piękne wyróżnienie przyznało Towarzystwo Przyjaciół Dzieci.
Uroczystość odbyła się w Restauracji "Mama". Dla osób, które otrzymały tę odznakę to była niezwykle ważna i wzruszająca chwila.
- Na 100-lecie Towarzystwa Przyjaciół Dzieci wręczaliśmy okolicznościowe medale - mówi Wanda Korniluk, przewodnicząca TPD Koła Przyjaciół Dzieci Niepełnosprawnych "Dzielnych Los Wspomaga", które działa w strukturach Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. - Jednak mamy wielu przyjaciół, którzy regularnie i bezinteresownie wspierają nasze działania, stąd pomysł, by uhonorować je odznaką "Przyjaciel Dziecka" i w ten sposób im podziękować.
Docenieni za wsparcie podopiecznych "Dzielnych Los Wspomaga"
TPD Koło Przyjaciół Dzieci Niepełnosprawnych "Dzielnych Los Wspomaga" działa w Bydgoszczy od 25 lat. Od podstaw tworzyły je nauczycielki Wanda Korniluk i Ewa Klawikowska. Podopiecznymi Koła są osoby z niepełnosprawnościami, z obniżoną normą intelektualną przede wszystkim w stopniu znacznym, niewielka grupa posiada też orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym.
- Gdy 25 lat temu podjęłyśmy się powołania tego Koła, nie przypuszczałam, że ta przygoda trwać będzie aż ćwierć wieku - mówi Wanda Korniluk. - Jesteśmy organizacją non profit, cały zarząd pracuje charytatywnie. Dlatego tak ważne jest dla nas wsparcie i pomoc naszych przyjaciół.
Odznaki "Przyjaciel Dziecka" wręczone zostały po raz pierwszy. Otrzymały je osoby, które angażują się w pomoc i robią wiele dobrego dla podopiecznych "Dzielnych Los Wspomaga".
- To ludzie różnych zawodów, np. artyści, przedsiębiorcy, nauczyciele akademiccy, którzy wspierają nas od dawna na różne sposoby, np. uświetniają organizowane przez nas wydarzenia, zapraszają nas do siebie, tak jak np. Nadleśnictwo Solec Kujawski czy Nadleśnictwo Białe Błota - podkreśla Wanda Korniluk.
Adam Jaworski: - To niesamowicie cenna nagroda, bo związana z dziećmi
Wśród osób, które uhonorowano odznaką "Przyjaciel Dziecka", byli też Ireneusz Sanger, dziennikarz Radia PiK i Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam.
- Adam pomaganie ma w genach, wyniósł to z domu rodzinnego. To nasz niezmordowany Święty Mikołaj - mówi Wanda Korniluk. - Gdy potrzebny jest wózek inwalidzki lub chodzik, wystarczy jeden telefon i natychmiast odpowiada on na nasze potrzeby. W imieniu naszych podopiecznych dziękuje mu za to wsparcie.
Adam Jaworski nie kryje wzruszenia i podkreśla, że ta odznaka to dla niego jedno z najważniejszych wyróżnień w życiu.
- To ogromnie miłe zaskoczenie i niesamowicie cenna nagroda, bo związana z dziećmi - podkreśla Adam Jaworski. - Lubię pomagać i zawsze mam w sercu dzieci, zwłaszcza te z niepełnosprawnościami, chore czy przebywające w domach dziecka. Wyciągając pomocną dłoń, nigdy nie oczekuję nic w zamian. Po prostu cieszę się, gdy mogę komuś pomóc. Chociaż odznaka "Przyjaciel Dziecka" została mi przyznana, to tę nagrodę dedykuję wszystkim, którzy pomagają mi pomagać.
https://expressbydgoski.pl/tpd-kolo-dzielnych-los-wspomaga-z-bydgoszczy-wreczylo-odznaki-przyjaciel-dziecka/ar/c1-18594571

23.05.2024 Express Bydgoski - Ponad tona darów ponownie trafi z Bydgoszczy na Ukrainę. Trzeci tak duży transport z pomocą humanitarną zorganizowało Stowarzyszenie Dzięki Wam. W środę (22 maja) odbyło się wielkie pakowanie paczek do busa.
W podróż do kraju ogarniętego wojną wolontariusze bydgoskiego stowarzyszenia wyruszyli w nocy z 22 na 23 maja. Nad całością tej wyprawy czuwała Magdalena Derengowska, która wzięła na swoje barki całą logistykę związaną z wyjazdem. Razem z nią na Ukrainę pojechali Grzegorz Derengowski i Paweł Siuda.
- Dary trafią do Mikołajewa, ale też do obwodu mikołajewskiego, zaporowskiego i chersońskiego - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam w Bydgoszczy. - Przede wszystkim jako stowarzyszenie wspieramy Ukraińców, którzy schronili się w Bydgoszczy i przebywają w naszym mieście, ale od czasu do czasu w miarę możliwości wysyłamy także większy transport na Ukrainę.
To już trzeci tak duży transport z pomocą humanitarną. Poprzednie dwa pojechały na Ukrainę w kwietniu i listopadzie 2023 roku. Podczas tego ostatniego wyjazdu w sumie trafiło tam prawie 1,3 tony darów. Samej odzieży było pół tony, do tego, m.in., 140 kg żywności i 280 kg środków higienicznych i opatrunkowych.
- Chcemy kontynuować tę pomoc, dlatego zdecydowaliśmy się kolejny raz wesprzeć w ten sposób Ukrainę - mówi Adam Jaworski. - Mamy kontakt z panią Swietłaną z Mikołajewa, która po wybuchu wojny w jej kraju, znalazła przez jakiś czas schronienie w Bydgoszczy, a potem wróciła na Ukrainę, by pomagać swoim rodakom na miejscu. Dzięki temu wiemy, jakie są tam potrzeby i pomoc jest celowana.
Jak zaznacza Adam Jaworski, to nie była łatwa akcja pod względem logistycznym, bo należało pozałatwiać wszystkie pozwolenia, zebrać i przygotować dary.
- Tym wszystkim zajęła się właśnie Magdalena Derengowska, która pilotowała także nasze poprzednie dwa transporty na Ukrainę, we współpracy z Victorią Dotsenko z Fundacji Victoria z Bydgoszczy - informuje Adam Jaworski.
Na wyjazd prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam udostępnił busa ze swojej firmy Adam-Pol. Wielkie pakowanie darów odbyło się w środę (22 maja) po południu, po czym nastąpił wyjazd.
- Wśród darów są, m.in., środki opatrunkowe i leki, żywność z długim terminem przydatności np. kasze, makarony, konserwy, herbata, słodycze - mówi Adam Jaworski. - Na Ukrainę trafi też sporo odzieży, sprzęt rehabilitacyjny, w tym wózki inwalidzkie, balkoniki i ortezy oraz dwa agregaty prądotwórcze, a ponadto karma dla zwierząt i mundury dla wojska. Wszystkie dary zostały posegregowane, kartony opisane i zważone, bo takie są wymogi.
Do Bydgoszczy uczestnicy tej wyprawy mają wrócić z końcem tygodnia.
https://expressbydgoski.pl/wolontariusze-dzieki-wam-wyruszyli-na-ukraine-z-kolejnym-duzym-transportem-darow/ar/c1-18550663

23.04.2024 Express Bydgoski - Stowarzyszenie Dzięki Wam poszukuje wolontariuszy do wydawania i segregowania darów dla potrzebujących w Miejskim Punkcie Pomocy Bydgoszcz - Ukrainie, który działa przy ul. Grunwaldzkiej 32 w siedzibie stowarzyszenia.
Potrzebujących przybywa w lawinowym tempie. Tylko w marcu br. punkt odwiedziło 2560 osób. Niektórzy nawet po kilka razy. W całym 2023 roku z pomocy skorzystało tu ponad 30 tys. osób.
- Z uwagi na ograniczone środki finansowe musieliśmy wstrzymać przyjmowanie nowych osób potrzebujących. W sumie pod stałą opieką mamy około 3 tys. Ukraińców i 1 tys. Polaków - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam. - Punkt działa od poniedziałku do czwartku. W poniedziałki i środy obsługujemy osoby z dziećmi, we wtorki i czwartki osoby bezdzietne.
Właśnie we wtorki i czwartki zgłasza się najwięcej osób.
- To głównie osoby powyżej 60. roku życia. Najczęściej proszę o żywność i odzież - mówi Adam Jaworski. - Dlatego tak bardzo potrzebni są nam wolontariusze do wydawania i segregowania darów. Kilkoro naszych dotychczasowych wolontariuszy znalazło w ostatnim czasie pracę, więc ze zrozumiałych względów zaglądają do nas rzadziej, czasem raz lub dwa razy w miesiącu. Stąd musimy pozyskać nowe osoby, a nie jest o nie łatwo.
Adam Jaworski przyznaje, że do pomocy chętna jest młodzież szkolna, ale...
- Nasz punkt działa w godz. 10-13.30, a w tym czasie uczniowie są w szkole, musimy zatem szukać innych osób, które by nam pomogły - mówi Adam Jaworski. - Bywają dni, że przychodzi 10 wolontariuszy, ale też dni takie jak miniony wtorek, gdy mieliśmy ich zaledwie czworo, a to za mało. Na prowadzenie punktu przeznaczamy około 500 metrów kwadratowych całej siedziby stowarzyszenia. Jest zatem co robić. Trzeba poustawiać skrzynie i kartony z warzywami, przejrzeć i poukładać odzież. Do tego potrzebni są ludzie otwarci na drugiego człowieka.
ak podkreśla Adam Jaworski, wolontariusze to siła stowarzyszenia. - Bez nich nie udałoby się nic - mówi wprost prezes "Dzięki Wam". - Chętni wolontariusze mogą kontaktować się z Sylwią Woźniak pod nr tel. 534-850-532.
Warto przypomnieć, że tylko w ubiegłym roku stowarzyszenie przekazało potrzebującym dary wartości ponad 3 mln zł, w tym tony odzieży, żywności i środków chemicznych, tysiące zabawek, pluszaków i gier, mnóstwo par obuwia, 246 wózków dziecięcych, 190 fotelików samochodowych, 120 wózków inwalidzkich, 82 łóżeczka turystyczne, 37 rowerów, 36 telewizorów, 34 pralki, 33 lodówki, 6 maszyn do szycia i 1 stojak do kroplówki.
- To wszystko było możliwe dzięki zaangażowaniu naszych wolontariuszy. Wierzę, że nasz apel nie pozostanie bez odzewu i znajdą się chętni - mówi Adam Jaworski.
https://expressbydgoski.pl/apel-stowarzyszenia-dzieki-wam-w-bydgoszczy-wolontariusze-potrzebni-od-zaraz/ar/c1-18480665

14.03.2024 Dom Dziecka w Żalnie - Zadanie wykonane i niespodzianki
Tak w skrócie można podsumować naszą wizytę w Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej nr 2 w Żalnie, która swój oddział ma także w Gostycynie. Obie prowadzone przez Agata Frőhlke. Ale po kolei...
Jakiś czas temu pewna młoda dama z Bydgoszczy - Aleksandra Starczewska przywiozła nam parę worków zabawek z prośbą, aby przekazać je najlepiej do jakiegoś domu dziecka. Z różnych powodów trochę wody w Wiśle upłynęło, ale dzisiaj zadanie wykonaliśmy. Nawet więcej! Spotkała nas tu BARDZO życzliwa, uśmiechnięta i chętna do pogadania przesympatyczna młodzież (młodsza i starsza): Marcelina, Martyna, Natalia, Marcel, Tomek i Bartek pod opieką wspomnianej wyżek p. Agaty i p. Sabiny. Wspólna rozmowa m.in. o podziale prac pomiędzy mieszkańcami, o szkole, stowarzyszeniu idt. i nawet nie wiadomo kiedy czas poleciał i trzeba było opuścić ten dom, w którym panuje iście rodzinna atmosfera. Wraz z podarowanymi przez Aleksandrę Starczewską zabawkami przywieźliśmy także trochę odzieży, słodkości oraz ... zupki chińskie otrzymane od zaprzyjaźnionego Bank Żywności w Grudziądzu, a które zrobiły ogromną furrorę i radość, niemal na równi z zabawkami
Wychodząc zostaliśmy zaskoczeni przez wychowanków i wychowawców, którzy podarowali nam niesamowite prezenty: własnoręcznie wykonaną kartkę pamiątkową obfitującą w serca, z piękną dedykacją, cudny bukiet wykonanych z krepy kwiatów, umieszczonych na plastrze drewna oraz zapakowany w celofan. A to nie koniec niespodzianek, bowiem Adam Jaworski został CAŁKOWICIE zaskoczony, gdyż z okazji Dnia Mężczyzny (!) otrzymał słodką tutkę wypełnioną cukierkami
Dodajmy przy tym, że w Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej w Żalnie i Gostycynie przebywa łącznie 30 dzieci, od 3 roku życia do 21. Kilkoro było nam dane poznać i BARDZO się z tego cieszymy i zachęcamy innych, aby spróbować sprawić dzieciom i młodzieży radość
My spróbujemy
#AgataFrohlke#AleksandraStarczewska#domdziecka#Żalno#Gostycyn#dzieńmężczyzny

10.03.2024 Express Bydgoski - W niedzielę (10 marca) w Bydgoskim Centrum Targowo-Wystawienniczym odbyła się czwarta już edycja Bydgoskiego Bazaru. Pchli targ - tak jak poprzednio - cieszył się dużym zainteresowaniem. Przy okazji była też możliwość przekazania ubrań i nie tylko dla potrzebujących.
Bydgoski Bazar zyskał już wielu sympatyków. To wydarzenie za każdym razem jest świetną okazją, by odświeżyć garderobę, ale też by poszukać nowych inspiracji modowych. Tym razem także nie zabrakło ubrań z drugiej ręki, ale też można było kupić rzeczy nowe, w tym produkty bydgoskich marek odzieżowych.
Na ponad 40 stoiskach stoiskach wybór był bardzo duży - od bluzek, swetrów, butów po sukienki czy torebki. Nie tylko ubrania z drugiego obiegu, ale również rękodzieło i biżuteria cieszyły się zainteresowaniem odwiedzających. Robiąc tu zakupy można było zaoszczędzić.
Oprócz możliwości sprzedaży i kupna była też wzorem poprzednich edycji możliwość oddania rzeczy dla potrzebujących. Na Bydgoskim Bazarze pojawili się bowiem wolontariusze Stowarzyszenia Dzięki Wam.
- Już po raz trzeci wystawiliśmy skrzynię na dary - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam. - Zbieraliśmy wszystko, co może się przydać potrzebującym, a zwłaszcza odzież, obuwie, zabawki, naczynia, drobny sprzęt RTV i AGD i kosmetyki.
Jak podkreśla Adma Jaworski, możliwość przeprowadzenia zbiórki darów na Bydgoskim Bazarze, to cenna inicjatywa.
- Zazwyczaj przyjmujemy je w godz. 8-16 w siedzibie naszego stowarzyszenia przy Grunwaldzkiej 32 - mówi Adam Jaworski. - Tymczasem wiele osób pyta, czy może przynieść dary w innych godzinach, więc bazar to była idealna okazja, by wszyscy chętni mogli to zrobić. Cieszymy się z każdej ofiarowanej rzeczy, którą będziemy mogli przekazać osobom potrzebującym, bo niestety, wciąż takich osób przybywa i potrzeby są coraz większe.
Na Bydgoskim Bazarze obecne było też Stowarzyszenie Stukot z Bydgoszczy, które pomaga bezdomnym zwierzętom i wolno żyjącym kotom.
https://expressbydgoski.pl/bydgoski-bazar-w-btcw-mozna-bylo-tez-ofiarowac-rzeczy-dla-potrzebujacych-zobacz-zdjecia/ar/c1-18369671

01.03.2024 Express Bydgoski - Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Potrzebującym "Dzięki Wam" - jedna z najbardziej aktywnych organizacji pozarządowych na mapie Bydgoszczy - właśnie świętuje piąte urodziny. Przez ten czas jego członkom i wolontariuszom udało się zrobić wiele dobrego.
- To nie tylko sami członkowie, ale też liczne grono wolontariuszy, bez nich nie dalibyśmy rady - podkreśla Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam. - Nasza najmłodsza wolontariuszka Aniela ma 8 lat, najstarsi wolontariusze są już po siedemdziesiątce. To pokazuje, że pomagać można w każdym wieku.
Wśród wolontariuszy jest wiele osób, które same wcześniej otrzymały pomoc od stowarzyszenia.
- Co ciekawe, w ciągu 5 lat działalności naszego stowarzyszenia, oprócz Polaków i Ukrainek, spotkać można było u nas w roli wolontariuszy także przedstawicieli Stanów Zjednoczonych, Kolumbii, Litwy czy Niemiec - zaznacza Adam Jaworski.
Początki stowarzyszenia, czyli jak to się wszystko zaczęło?
Impulsem do działania była sierpniowa nawałnica, która w 2017 r. przeszła przez nasz region.
- Wcześniej pomagałem już potrzebującym, bo tego nauczyli mnie rodzice - mówi Adam Jaworski. - Jednak po nawałnicy ta intensywność działań była coraz większa. Zacząłem w firmie zbierać dary dla poszkodowanych z okolic Sośna i uzbierało się tego całkiem sporo.
Potem był pożar w mieszkaniu pani Arletty z bydgoskiego Wzgórza Wolności.
- Nie znałem tej kobiety, ale chciałem jej pomóc. Poszedłem do księdza proboszcza z parafii pw. Św. Jadwigi Królowej i pani dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych - mówi Adam Jaworski. - Zapytałem, czy się włączą i spotkałem się z ogromną życzliwością. Współpraca z Budowlanką rozwinęła się zresztą fantastycznie. Potem były kolejne akcje pomocowe, remonty. Z czasem zakres tej pomocy bardzo się zwiększał. Kazimierz Wrotkowski, nauczyciel Budowlanki, zachęcił mnie, by tę działalność sformalizować.
I tak 1 marca 2019 roku powstało Stowarzyszenie Dzięki Wam, które dziś ma na koncie dużo sukcesów.
- Tylko w 2023 r. z naszej pomocy skorzystało ponad 30 tys. osób - mówi Adam Jaworski. - Wiele z nich wielokrotnie, zabierając niezbędne rzeczy często dla całych swoich rodzin. Dominowały mamy z dziećmi oraz osoby powyżej 50. roku życia.
Remonty charytatywne, pomoc Ukrainie i nie tylko
O lawinie pomocy, którą udzieliło stowarzyszenie, świadczą też liczby. W ubiegłym roku "Dzięki Wam" przekazało potrzebującym dary wartości prawie 3 mln zł, w tym tony odzieży, żywności i środków chemicznych, tysiące zabawek, pluszaków i gier, mnóstwo par obuwia, 246 wózków dziecięcych, 190 fotelików samochodowych, 120 wózków inwalidzkich, 82 łóżeczka turystyczne, 37 rowerów, 36 telewizorów, 34 pralki, 33 lodówki, 6 maszyn do szycia i 1 stojak do kroplówki. Członkowie i wolontariusze wykonali też kolejne trzy charytatywne remonty. W sumie mają ich na koncie aż 33.
Gdy dwa lata temu za naszą wschodnią granicą wybuchła wojna, stowarzyszenie skoncentrowało swoje wysiłki na prowadzeniu punktu wydawania darów potrzebującym mieszkańcom Bydgoszczy i uchodźcom właśnie z Ukrainy. Na tym polu też ma się czym pochwalić.
- Zorganizowaliśmy dwa bezpośrednie transporty darów do Ukrainy, głównie do Mikołajewa, Chersonia, Odessy i w okolice Zaporoża - mówi Adam Jaworski. - Od 15 lutego br. ponownie jesteśmy miejskim punktem pomocy Bydgoszcz-Ukrainie. Regularnie wspiera nas Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki, bydgoska Bazylika na czele z ks. Sławomirem Barem, Grupa Producencka GALSTER w ramach akcji #adoptujejabłonkę, Grupa Agros, Bank Żywności w Grudziądzu, Fundacja Viktoriia. Nie zapominamy też o anonimowych darczyńcach, którzy każdego dnia przynoszą do nas kolejne dary dla potrzebujących.
Aktywność "Dzięki Wam" jest doceniana i nagradzana
Od 7 lat Stowarzyszenie Dzięki Wam wspólnie z Zespołem Szkół i Placówek nr 1 na bydgoskim Błoniu organizuje z okazji mikołajek wspaniałą akcję "Pomóżmy Świętemu Mikołajowi".
- W grudniu ub. roku na ulice Bydgoszczy, Białych Błot, Łabiszyna, Koronowa i okolic wyjechały 22 samochody wypełnione po brzegi darami. Obdarowaliśmy paczkami aż 800 osób, głównie samotnych, schorowanych, niepełnosprawnych i ubogich - podkreśla Adam Jaworski. - Drugi rok z rzędu dołożyliśmy też cegiełkę pomocy do miejskiej wigilii organizowanej przez ekipę z Bazyliki, Miasto Bydgoszcz oraz biskupa bydgoskiego ks. Krzysztofa Włodarczyka.
Punkt wydawania darów, który mieści się przy ul. Grunwaldzkiej 32 w siedzibie stowarzyszenia, odwiedziło też wielu gości, wśród nich, m.in., Anna Clunes, ambasador Wielkiej Brytanii, biskup Krzysztof Włodarczyk, ordynariusz diecezji bydgoskiej, Radosław Kempiński, były wicewojewoda kujawsko-pomorski czy Dorota Glaza, dyrektor Biura Aktywności Społecznej Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Aktywność stowarzyszenia jest zauważana i doceniana. Świadczą o tym liczne nagrody i wyróżnienia. Stowarzyszenie zostało, m.in. laureatem konkursu na najlepszą bydgoską inicjatywę partnerską 2018 i 2020 "Przechodzący przez rzekę". Otrzymało też w 2020 r. Nagrodę Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego w XIII edycji konkursu "Rodzynki z pozarządówki". Ponadto Adam Jaworski, prezes stowarzyszenia, został wyróżniony w konkursie Bydgoski Wolontariusz Roku 2023 w kategorii "Pomoc Uchodźcom z Ukrainy".
https://expressbydgoski.pl/stowarzyszenie-dzieki-wam-w-bydgoszczy-ma-piec-lat-to-specjalisci-od-pomagania-zdjecia/ar/c1-18345083

25.01.2024 Express Bydgoski - Punkt pomocowy dla potrzebujących, który przy ul. Grunwaldzkiej 32 w Bydgoszczy prowadzi Stowarzyszenie Dzięki Wam, przeżywa ostatnio oblężenie. W kolejce po wsparcie ustawiają się tłumy ludzi.
- W poniedziałki i środy obsługujemy osoby z dziećmi, z kolei we wtorki i czwartki osoby bezdzietne, samotne, seniorów - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam. - Obserwujemy, że w lawinowym tempie przybywa potrzebujących. Tylko w miniony wtorek (23 stycznia) po dwóch godzinach wydawania darów jeszcze 100 osób stało w kolejce. Najczęściej proszą o żywność, środki chemiczne i odzież.
Mnóstwo darów zebrano podczas "Bydgoskiego Bazaru"
Stowarzyszenie systematycznie musi uzupełniać zapasy. I szuka ku temu sposobów. W tym celu niedawno wzięło udział w "Bydgoskim Bazarze", który 14 stycznia odbył się w BCTW.
- Po raz drugi wystawiliśmy tam skrzynię na dary. Odzew był bardzo duży. Otrzymaliśmy więcej darów niż za pierwszym razem - zaznacza Adam Jaworski. - Zebraliśmy mnóstwo odzieży od niemowlęcej poprzez ubrania dla młodzieży, aż po odzież dla seniorów. Bydgoszczanie dla potrzebujących przekazali też gry, pluszaki i zabawki. W sumie darami wypełniliśmy po brzegi aż dwa samochody, w tym jeden typu combi i dostawczy. Dziękujemy za to wszystkim ofiarodawcom.
Nie ma tygodnia, by ktoś nowy nie prosił o pomoc
Jak podkreśla Adam Jaworski, dostawy ubrań i wsparcie płynie także z innych źródeł.
- Niektórzy na wiadomość, że na "Bydgoskim Bazarze" będziemy zbierać rzeczy dla potrzebujących, dostarczali nam dary bezpośrednio do naszej siedziby - mówi Adam Jaworski. - Uczyniła to Fundacja Victoriia z prezes Victorią Dotsenko na czele, która przywiozła nam mnóstwo odzieży. Współpracujemy też z Bazyliką Pomaga i księdzem Sławomirem Barem i od nich także przyjechał do nas duży transport ubrań. Właściwie to cały bus był nimi wypełniony.
Potrzeby jednak stale rosną.
- Nie ma tygodnia, żeby ktoś nowy nie prosił o pomoc - mówi Adam Jaworski. - W ub. roku przez nasz punkt przewinęło się aż 30 tys. osób. To tylko osoby zarejestrowane, ale za tym kryje się znacznie większa liczba potrzebujących, bo całe rodziny. Obecnie pod opieką mamy 4 tys. ludzi z Bydgoszczy i okolic.
Adam Jaworski podkreśla też wielkie zaangażowanie wolontariuszy stowarzyszenia.
- Należą im się ukłony. Bez nich nie dalibyśmy rady. Segregują i układają rzeczy, a potem je wydają - mówi Adam Jaworski. - Ta pomoc jest bezcenna, bo potrzebujących przybywa w szybkim tempie i sami nie bylibyśmy ich w stanie obsłużyć. A dodam, że wielu przychodzi do nas po wsparcie nawet kilka razy w miesiącu.
https://expressbydgoski.pl/ogromne-kolejki-do-punktu-pomocowego-przy-ul-grunwaldzkiej-w-bydgoszczy-przybywa-potrzebujacych/ar/c1-18259163

10.01.2024 Express Bydgoski - Ubrania z drugiego obiegu, ale też nowe, a ponadto biżuteria i rękodzieło - już w najbliższą niedzielę (14 stycznia) w Bydgoskim Centrum Targowo-Wystawienniczym przy ul. Gdańskiej odbędzie się III edycja "Bydgoskiego Bazaru". Chętni będą mogli też pomóc potrzebującym.
Tym razem organizatorzy zapowiadają ponad 50 stoisk. Będzie doskonała okazja, by dać ubraniom drugie życie. Warto się wybrać, bo kupując tu rzeczy można zaoszczędzić.
Porady stylistek modowych i makijażystek
Będą też stoiska z nową odzieżą, produkty bydgoskich marek odzieżowych, biżuteria czy rękodzieło. Podczas wydarzenia bezpłatnych porad udzielą stylistki modowe oraz makijażystki. Za darmo będzie można również wykonać profesjonalny makijaż.
Na bazarze, oprócz możliwości kupna, sprzedaży i wymiany, nie zabraknie okazji, by pomóc potrzebującym. Na "Bydgoskim Bazarze" w BCTW pojawią się bowiem przedstawiciele Stowarzyszenia im. Hanki Krakowskiej, Fundacji Pomimo Przeciwności oraz Stowarzyszenia Dzięki Wam.
Podczas "Bydgoskiego Bazaru" będzie można wesprzeć potrzebujących
- Już po raz drugi weźmiemy udział w tym wydarzeniu - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam. - Przygotujemy skrzynię na dary dla potrzebujących. Zbierać będziemy np. ubrania w dobrym stanie, zabawki, żywność z długim terminem przydatności, naczynia, środki chemiczne i higieniczne. Trafią do punktu dla potrzebujących, który prowadzimy w siedzibie naszego stowarzyszenia przy ul. Grunwaldzkiej.
Jak podkreśla Adam Jaworski, potrzeby rosną.
- Nie ma tygodnia, żeby ktoś nie prosił o pomoc - mówi Adam Jaworski. - W ub. roku przez nasz punkt przewinęło się aż 30 tys. osób. To tylko osoby zarejestrowane, ale za tym kryje się większa liczba potrzebujących, bo całe rodziny. W listopadzie 2023 r. podczas "Bydgoskiego Bazaru" zebraliśmy kilkanaście dużych worków darów. To była cenna pomoc. Liczymy na powtórkę.
Stoisko będzie miało też Stowarzyszenie im. Hanki Krakowskiej w Bydgoszczy, które wystawi, m.in., rękodzieło z warsztatów terapii zajęciowej oraz inne rzeczy. Dochód przeznaczony będzie na leczenie 3,5-letniej Hani. Przypomnijmy, że dziewczynka zmaga się z zespołem Pfeiffera, bardzo rzadką chorobą genetyczną, która zagraża jej życiu. Czaszka dziecka nie rozwija się prawidłowo. Rośnie zbyt wolno w stosunku do mózgu i nie ma dla niego miejsca. Dlatego mała bydgoszczanka musi co jakiś czas przechodzić skomplikowane i bardzo drogie operacje.
Bydgoski Bazar odbędzie się 14 stycznia (niedziela) w godz. 11-15 w Bydgoskim Centrum Targowo-Wystawienniczym przy ul. Gdańskiej 187. Wstęp wolny.
https://expressbydgoski.pl/w-niedziele-juz-po-raz-trzeci-odbedzie-sie-bydgoski-bazar-organizatorzy-zapowiadaja-ponad-50-stoisk/ar/c1-18220969

20.12.2023 - Serdecznie zapraszamy na wyjątkową Wigilijną Kolację Miejską dla osób potrzebujących i ubogich, która odbędzie się 19 grudnia 2024 roku o godzinie 16:00 na Hali Łuczniczka w Bydgoszczy.
Święta są czasem gdzie Bóg który jest miłością rodzi się także w naszych sercach dlatego dzielmy się miłością z każdym zwłaszcza z tymi najsłabszymi.
Wigilia Miejska to także czas dzielenia się radością, rozmowami i serdecznością, co sprawia, że jest to szczególny moment w przedświątecznym okresie, dający nadzieję i poczucie bezpieczeństwa tym, którzy znajdują się w trudnej sytuacji życiowej. Do wydarzenia zapraszają wspólnie Ksiądz Biskup, Wojewoda Kujawsko-Pomorski, Prezydent Miasta Bydgoszcz oraz organizacje i instytucje, które na co dzień angażują się w pomoc osobom w potrzebie. Zachęcamy do przybycia i uczestnictwa w tym pełnym ciepła wydarzeniu! Wszystkich którzy chcą nas wesprzeć w wydarzeniu prosimy o kontakt mailowy na adres: biuro@bsm-aic.pl Aż 1000 osób wzięło udział w Wigilii Miejskiej, której głównym organizatorem była bydgoska Bazylika. Cieszymy się, mogliśmy dołożyć cegiełkę pomocy :) Korzystając z okazji już teraz i na gorąco z CAŁEGO serca dziękujemy wszystkim Wolontariuszom i Darczyńcom, którzy włączyli się w przygotowanie tego wyjątkowego dzieła. DZIĘKI WAM uśmiech zagościł na ustach wielu osób. Także tych najmłodszych :) https://visitbydgoszcz.pl/pl/dzieje-sie/wszystkie-wydarzenia/szczegolywydarzenia/11891908/-/wigilia-miejska-dla-osob-potrzebujacych-i-ubogich
Wigilia Miejska to także czas dzielenia się radością, rozmowami i serdecznością, co sprawia, że jest to szczególny moment w przedświątecznym okresie, dający nadzieję i poczucie bezpieczeństwa tym, którzy znajdują się w trudnej sytuacji życiowej. Do wydarzenia zapraszają wspólnie Ksiądz Biskup, Wojewoda Kujawsko-Pomorski, Prezydent Miasta Bydgoszcz oraz organizacje i instytucje, które na co dzień angażują się w pomoc osobom w potrzebie. Zachęcamy do przybycia i uczestnictwa w tym pełnym ciepła wydarzeniu! Wszystkich którzy chcą nas wesprzeć w wydarzeniu prosimy o kontakt mailowy na adres: biuro@bsm-aic.pl Aż 1000 osób wzięło udział w Wigilii Miejskiej, której głównym organizatorem była bydgoska Bazylika. Cieszymy się, mogliśmy dołożyć cegiełkę pomocy :) Korzystając z okazji już teraz i na gorąco z CAŁEGO serca dziękujemy wszystkim Wolontariuszom i Darczyńcom, którzy włączyli się w przygotowanie tego wyjątkowego dzieła. DZIĘKI WAM uśmiech zagościł na ustach wielu osób. Także tych najmłodszych :) https://visitbydgoszcz.pl/pl/dzieje-sie/wszystkie-wydarzenia/szczegolywydarzenia/11891908/-/wigilia-miejska-dla-osob-potrzebujacych-i-ubogich

10.12.2023 Polskie Radio PIK - Dwunastu ambasadorów miasta, w dwunastu zakątkach Bydgoszczy, na kartach kalendarza charytatywnego. Projekt powrócił po czteroletniej przerwie. Teraz każdy może go wesprzeć. Wystarczy kupić kalendarz.
Pieniądze z jego sprzedaży w całości zostaną przeznaczone na rzecz podopiecznych z Domu Dziecka przy ulicy Stolarskiej w Bydgoszczy. Inicjatorem kalendarza charytatywnego jest społecznik Adam Goździewski, a wśród autorów zdjęć fotograf Piotr Ulanowski.
To druga edycja kalendarza charytatywnego. Tym razem pod hasłem „Bydgoszcz przyciąga”. – Chcieliśmy przyciągnąć do Bydgoszczy osoby spoza miasta i to nam się udało. Mamy na zdjęciach nie tylko bydgoszczan, ale też postacie, które specjalnie przejechały na sesję sporo kilometrów – powiedział Adam Goździewski. Na fotografiach można znaleźć m.in. Igę Baumgart-Witan, Gosię Andrzejewicz, Monikę Grzelak czy Adama Jaworskiego. W sumie 12 ambasadorów miasta w 12 zakątkach w Bydgoszczy.
– Większość planerów była wybrana przeze mnie. Tutaj duży ukłon do fotografów, którzy ubrali to artystycznie, ale pomysły, w których miejscach robimy, były częściowo spontaniczni, ale też zainspirowane zdjęciami miasta znalezionymi na Facebooku. Głównie pani Zofia, która jest jednym z ambasadorów kalendarza, robi super fotki w Bydgoszczy i też inspirowaliśmy się częściowo jej zdjęciami – dodał Goździewski.
Sesje odbyły się m.in. na barce Lemara, moście Uniwersyteckim, świątecznym jarmarku, Starym Rynku. – Kalendarz nazywa się „Bydgoszcz przyciąga”, bo właśnie ma to zrobić. Przyciągnąć do miasta osoby, które nie go znają. Ten kalendarz rozjedzie się po Polsce, bo mamy kilku ambasadorów, którzy są spoza Bydgoszczy i będą do nich wysłane kalendarze. Też osoby spoza miasta będą oglądali naszą Bydgoszcz na tych kartach przez cały rok. Dlatego też zależało nam na tym, żeby to ta Bydgoszcz przyciągnęła te osoby spoza miasta.
Więcej w relacji Tatiany Adonis.
Kalendarz kosztuje 25 złotych. Będzie można go kupić w kilku punktach miasta. Warto śledzić profil #bydgoszczprzyciąga na Facebooku.
Miło nam przekazać, że prezes naszego Stowarzyszenia #AdamJaworski wziął udział w sesji zdjęciowej do charytatywnego kalendarza, z którego całkowity dochód przeznaczony będzie na rzecz Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej w Bydgoszczy przy ulicy Stolarskiej.
Pomysłodawcą kalendarza jest społecznik #AdamGozdziewski.
Autorem zdjęć z udziałem Adama Jaworskiego jest znany fotograf #PiotrUlanowski, a efekt może zobaczyć w miesiącu grudniu, gdyż właśnie ze świętami, radością i prezentami jest kojarzony ten miesiąc, zaś działania Stowarzyszenia sprawiają ogromną radość wielu potrzebującym :) A to wszystko dzieje się DZIĘKI WAM :)!
Więcej informacji w materiale Radia PiK :)
https://www.radiopik.pl/6,115430,charytatywny-kalendarz-wraca-po-latach-w-sesji-b
#bydgoszczprzyciąga

07.12.2023 - Trwając w atmosferze świątecznej pragniemy podsumować naszą 7-edycję akcji pt. "Pomóżmy św. Mikołajowi", którą od samego początku organizujemy wraz z Zespół Szkół i Placówek nr 1 w Bydgoszczy. Tym razem, akcję rozszerzyliśmy w ramach projektu pn. "Rozwój nadziei przez bezinteresowną pomoc" wspartego przez Fundację PKO Banku Polskiego.
2 miesiące przygotowań
1 wielki magazyn w hurtowni opakowań adam-pol.com.pl
46 elfów podpowiadających, dokąd św. Mikołaj ma się udać
5 dni pakowania i opisywania paczek
ok. 30 osób pakujących paczki
5 przedstawicieli mass-mediów nam towarzyszących: Express Bydgoski, Wyborcza.pl Bydgoszcz, ESKA Bydgoszcz News, Polskie Radio PiK, TVP3 Bydgoszcz
7 dni układania tras dla Mikołajów,
22 mechaniczne sanie, w których zasiadło ponad 30 Mikołajów (a co bardzo cieszy - niektórym rodzicom towarzyszyły dzieci!)
niezliczona liczba darczyńców anonimowych
800 obdarowanych z Bydgoszcz, Białych Błot, Łabiszyna, Koronowa i okolic!!!
0 - tyle miesięcy miał najmłodszy obdarowany, bo przebywa jeszcze w łonie mamy i na dniach przyjdzie na świat
94 lata miał najstarszy
ogrom radości, zaskoczenia i niedowierzania, liczne zły wzruszenia ...
Bardzo dziękujemy WSZYSTKIM, którzy pomogli nam sprawić radość. A DZIĘKI WAM udało się obdarować ok. 800 osób. W trzech czwartych odwiedzonych adresach mieszkała osoba niepełnosprawna... U wielu osób tak wielka bieda, że na nędzę nie ma miejsca ... Tym bardziej dziękujemy, WSZYSTKIM, którzy zaangażowali się w naszą akcję.
Specjalne podziękowania dla naszych darczyńców:
- Fundacja PKO Banku Polskiego - dzięki nim mogliśmy kupić żywność, pieluchy i środki chemiczne w ramach projektu pod nazwą "Rozwój nadziei przez bezinteresowną pomoc",
- My English Language Center - Bydgoszcz - szkoła języka obcego, ale ludzie z ogromnym sercem, którzy dostarczyli nam ogrom chemii i środków spożywczych: Kelley Kagele i Jej Team #teamkagele#AnnaFleurKagele
- LOOK made with love - dzięki którym w wielu paczkach pojawiła się markowa odzież ( https://www.facebook.com/lookmadewithlove )
- Muzeum Mydła i Historii Brudu
- Grupa Producentów Owoców GALSTER, która dzięki akcji Adoptuję Jabłonkę zadbała o to, abyśmy mogli podzielić się z Wami pysznymi jabłkami
- Niepubliczny Zespół Szkolno- Przedszkolny w Nowym Dąbiu
- Koło Gospodyń Wiejskich KGW Dąbiaki
- Leśny Klub Malucha w Bydgoszczy
- Przedszkole Niepubliczne Puchatek w Bydgoszczy
- firma PHU #MariuszSzczepaniak
- #KlaudiaPochowska
- Hania Hanasz, która wraz z ekipą elfów przygotowała paczki dla seniorów.
Osobne podziękowania dla koordynujących akcję zbierania darów: Iwona Wasilewska, Michalina Mierzwa, Magdalena Cholewczyńska i Damian Cholewczyński!
DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM, których niechcący nie wymieniliśmy!
https://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/51,48722,29219805.html

03.12.2023 TVP3 Bydgoszcz - Zbliżają się święta, ale nie każdy ma możliwość spędzić je przy suto zastawionym stole. Są osoby, które marzą o tym, by kupić wszystkie potrzebne produkty do wigilijnych potraw, nieużywane zabawki i słodycze dla swoich dzieci. I właśnie takie rzeczy przygotowało Stowarzyszenie „Dzięki Wam” z Bydgoszczy. Wolontariusze wyruszyli z przedświątecznymi paczkami do potrzebujących mieszkańców regionu.
Odgłos dzwonka Mikołaja tym razem oznaczał, że już czas ruszać w drogę. W trasę po regionie, jak co roku wybierali się wolontariusze Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. Wszystko po to, by bezinteresownie pomagać.
Około 100 osób w strojach Świętego Mikołaja. Zamiast sani, były 22 konie mechaniczne, które pozwoliły bezpiecznie dostarczyć aż 800 przedświątecznych upominków do mieszkańców Bydgoszczy, Łabiszyna, Białych Błot, czy Koronowa.
– Można dawać serce i widzieć serce. Jak się widzi radość w czyimś sercu, że dostanie paczkę... Pomaganie jest fantastyczne – mówi Sławomir Gil, Święty Mikołaj.
Tym bardziej, że nie trzeba wiele, by zauważyć drugiego człowieka i mu po prostu pomóc. Wystarczy chcieć, a później jeszcze poświęcić swój czas. Jak my wjeżdżamy jako Mikołaje, do tych ludzi docieramy i widzimy ich zaskoczenie, i nieraz łzy radości, to to jest takie budujące. Chce się działać i chce się sprowadzać radość – zaznacza Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. W najbliższych dniach pojedyncze paczki trafią w bardziej odległe rejony województwa. Wszystkie przedświąteczne upominki otrzymają osoby potrzebujące, chore, ubogie i samotne. https://bydgoszcz.tvp.pl/74513077/mikolajkowy-zaprzeg-stowarzyszenia-dzieki-wam-rozwozi-paczki https://youtu.be/pbx9M5e_320?si=_fckc9IMkQ_kyn11
Około 100 osób w strojach Świętego Mikołaja. Zamiast sani, były 22 konie mechaniczne, które pozwoliły bezpiecznie dostarczyć aż 800 przedświątecznych upominków do mieszkańców Bydgoszczy, Łabiszyna, Białych Błot, czy Koronowa.
– Można dawać serce i widzieć serce. Jak się widzi radość w czyimś sercu, że dostanie paczkę... Pomaganie jest fantastyczne – mówi Sławomir Gil, Święty Mikołaj.
Tym bardziej, że nie trzeba wiele, by zauważyć drugiego człowieka i mu po prostu pomóc. Wystarczy chcieć, a później jeszcze poświęcić swój czas. Jak my wjeżdżamy jako Mikołaje, do tych ludzi docieramy i widzimy ich zaskoczenie, i nieraz łzy radości, to to jest takie budujące. Chce się działać i chce się sprowadzać radość – zaznacza Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. W najbliższych dniach pojedyncze paczki trafią w bardziej odległe rejony województwa. Wszystkie przedświąteczne upominki otrzymają osoby potrzebujące, chore, ubogie i samotne. https://bydgoszcz.tvp.pl/74513077/mikolajkowy-zaprzeg-stowarzyszenia-dzieki-wam-rozwozi-paczki https://youtu.be/pbx9M5e_320?si=_fckc9IMkQ_kyn11

30.11.2023 gov.pl - W Kujawsko – Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim przedstawiciel rządu w terenie podsumował współpracę z organizacjami pozarządowymi oraz wręczył medale za szczególne osiągnięcia w działalności społecznej.
Dziękuję wszystkim organizacjom pozarządowym, które w ostatnich kilkunastu miesiącach współpracowały z nami w zakresie ważnego zadania, które stanęło przed naszą ojczyzną. Pomoc mieszkańcom Ukrainy, którzy trafili do Polski. Wy jako organizacje pozarządowe w tych pierwszych dniach, tygodniach, następnie miesiącach odegraliście w tym wielkim dziele ogromną rolę. Uważam, że nasza praca w regionie była bardzo dobra i na wysokim poziomie. Bardzo Wam za to dziękuję
– mówił wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.
Urząd wojewódzki współpracował z ponad 40 organizacjami pozarządowymi, które otrzymały ponad 10 mln zł na działania w obszarze: - zapewnienia wyżywienia - przygotowania paczek z produktami pierwszej potrzeby - nauki języka polskiego - zajęć dla dzieci - spotkań informacyjnych - zbiórki i transportów darów - wsparcia osób z niepełnosprawnościami W województwie Kujawsko – Pomorskim powstało w sumie 6 punktów informacyjnych lub recepcyjnych w 3 miastach regionu – Toruń, Bydgoszcz, Inowrocław, w których pomoc otrzymało ponad 23 600 osób. Dodatkowo stworzona została bezpłatna infolinia, z której skorzystano ponad 305 152 razy. Spotkanie zakończył koncert pieśni ludowych w wykonaniu Zespołu Muzycznego „Wrzos” z Sicienka. Lista odznaczonych: 1. Caritas Diecezji Bydgoskiej 2. Caritas Diecezji Toruńskiej 3. Caritas Diecezji Włocławskiej 4. Chorągiew Kujawsko-Pomorska Związku Harcerstwa Polskiego 5. Bank Żywności w Grudziądzu 6. Bydgoskie Stowarzyszenie Miłosierdzia św. Wincentego A`Paulo 7. Fundacja Bezpieczny Świat 8. Fundacja ChcePomagam 9. Fundacja Dobra dla Dobra 10. Fundacja Gaudeamus 11. Fundacja Juvenia 12. Fundacja Kosmos 13. Fundacja Królewskie Dziedzińce 14. Fundacja Krzewienia Kultury i Turystyki "Nad rzeką" 15. Fundacja New Story 16. Fundacja Pro Omnis 17. Fundacja Sztuka Wyboru 18. Fundacja Światłownia - kultura bez barier 19. Fundacja wspierania i rozwoju studentów "International League" 20. Fundacja Wyjść z cinia 21. Fundacja Zdrowego Życia 22. Polski Czerwony Krzyż Kujawsko-Pomorski Oddział Okręgowy w Bydgoszczy 23. Polski Czerwony Krzyż Oddział Rejonowy w Toruniu 24. Przystań Kajakowo-Żeglarska Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej w Inowrocławiu 25. Stowarzyszenie "Alter Ino" 26. Stowarzyszenie Dwie Skały 27. Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Potrzebującym "Dzięki Wam" 28. Stowarzyszenie Producentów Owoców i Warzyw CUIAVIA 29. Stowarzyszenie Wspierające Rodziców oraz Opiekunów Dzieci z Niepełnosprawnościami "MY TEŻ” https://www.gov.pl/web/uw-kujawsko-pomorski/uroczyste-wreczenie-wyroznien-oraz-podsumowanie-wspolpracy-z-organizacjami-pozarzadowymi
Urząd wojewódzki współpracował z ponad 40 organizacjami pozarządowymi, które otrzymały ponad 10 mln zł na działania w obszarze: - zapewnienia wyżywienia - przygotowania paczek z produktami pierwszej potrzeby - nauki języka polskiego - zajęć dla dzieci - spotkań informacyjnych - zbiórki i transportów darów - wsparcia osób z niepełnosprawnościami W województwie Kujawsko – Pomorskim powstało w sumie 6 punktów informacyjnych lub recepcyjnych w 3 miastach regionu – Toruń, Bydgoszcz, Inowrocław, w których pomoc otrzymało ponad 23 600 osób. Dodatkowo stworzona została bezpłatna infolinia, z której skorzystano ponad 305 152 razy. Spotkanie zakończył koncert pieśni ludowych w wykonaniu Zespołu Muzycznego „Wrzos” z Sicienka. Lista odznaczonych: 1. Caritas Diecezji Bydgoskiej 2. Caritas Diecezji Toruńskiej 3. Caritas Diecezji Włocławskiej 4. Chorągiew Kujawsko-Pomorska Związku Harcerstwa Polskiego 5. Bank Żywności w Grudziądzu 6. Bydgoskie Stowarzyszenie Miłosierdzia św. Wincentego A`Paulo 7. Fundacja Bezpieczny Świat 8. Fundacja ChcePomagam 9. Fundacja Dobra dla Dobra 10. Fundacja Gaudeamus 11. Fundacja Juvenia 12. Fundacja Kosmos 13. Fundacja Królewskie Dziedzińce 14. Fundacja Krzewienia Kultury i Turystyki "Nad rzeką" 15. Fundacja New Story 16. Fundacja Pro Omnis 17. Fundacja Sztuka Wyboru 18. Fundacja Światłownia - kultura bez barier 19. Fundacja wspierania i rozwoju studentów "International League" 20. Fundacja Wyjść z cinia 21. Fundacja Zdrowego Życia 22. Polski Czerwony Krzyż Kujawsko-Pomorski Oddział Okręgowy w Bydgoszczy 23. Polski Czerwony Krzyż Oddział Rejonowy w Toruniu 24. Przystań Kajakowo-Żeglarska Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej w Inowrocławiu 25. Stowarzyszenie "Alter Ino" 26. Stowarzyszenie Dwie Skały 27. Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Potrzebującym "Dzięki Wam" 28. Stowarzyszenie Producentów Owoców i Warzyw CUIAVIA 29. Stowarzyszenie Wspierające Rodziców oraz Opiekunów Dzieci z Niepełnosprawnościami "MY TEŻ” https://www.gov.pl/web/uw-kujawsko-pomorski/uroczyste-wreczenie-wyroznien-oraz-podsumowanie-wspolpracy-z-organizacjami-pozarzadowymi

27.11.2023 Gazeta Wyborcza - Już po raz siódmy w niedzielę (3 grudnia) wyruszą w trasę wolontariusze ze stowarzyszenia Dzięki Wam w ramach akcji "Pomóżmy św. Mikołajowi". Nadal można przekazać w siedzibie stowarzyszenia przy ul. Grunwaldzkiej 32 w Bydgoszczy dary do paczek dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej.
Świąteczna akcja organizowana jest przez stowarzyszenie Dzięki Wam wraz z Zespołem Szkół i Placówek nr 1 w Bydgoszczy. W tym roku organizatorzy akcji zaplanowali rekordową liczbę paczek. Obdarowanych ma być prawie 800 osób, co jednak niekoniecznie cieszy lidera stowarzyszenia Dzięki Wam Adama Jaworskiego.
czytaj dalej:
https://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,30449122,mikolaje-dzieki-wam-szykuja-paczki-apeluja-wspomozmy-najbardziej.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Bydgoszcz_Wyborcza

21.11.2023 Radio TOK FM - Społecznicy w Bydgoszczy organizują świąteczne zbiórki darów dla ubogich, rodzin wielodzietnych i seniorów. Jak oceniają, z roku na rok jest jednak coraz trudniej pomagać, bo - z powodu rosnących kosztów życia - mieszkańcy są mniej skłonni do wsparcia innych. Nasi rozmówcy apelują o najmniejszy nawet gest. - Kilogram cukru to już coś - mówią.
- Czasami ludzie do mnie mówią: "Wiesz Irek, kiedyś za stówę przyniosłem ci dużą torbę produktów z dyskontu, a teraz jest to mała reklamóweczka, więc trochę wstyd" - opowiada tokfm.pl Ireneusz Nitkiewicz z bydgoskiej Jadłodzielni oraz fundacji Chcepomagam. - Nawet jeśli jest to jedna czekolada czy jedna paczka makaronu, to jak skrzykniesz 20 znajomych czy kilku kolegów, z którymi siedzisz w pokoju w pracy, to już jest konkretna pomoc - zachęca nasz rozmówca.
Każda paczka kaszy i makaronu ma znaczenie
O tym, że każdy gest się liczy, przekonuje też Adam Jaworski ze Stowarzyszenia Dzięki Wam, które już po raz siódmy przygotowuje kilkaset mikołajkowych paczek dla bydgoskich seniorów i rodzin wielodzietnych. - Całe morze składa się z kropelek. Jak nie będzie tych kropelek, to nie będzie całego morza - mówi Jaworski.
- Są osoby, które przynoszą nam kilogram cukru, kilogram mąki i to już jest coś. Do tego dołożymy jedzenie kupione przez sponsorów i paczka się uzbiera. Nie chodzi o to, by te prezenty były bardzo bogate, ale o to, by pamiętać o osobach starszych i samotnych, których od wielu lat nikt nie obdarował - podkreśla.
Społecznicy, z którymi rozmawiamy, przyznają, że mieszkańcy Bydgoszczy ubożeją - mniej jest chętnych do przynoszenia darów, a z drugiej strony przybywa potrzebujących materialnego wsparcia. - W jadłodzielni cały czas są kolejki - zauważa Nitkiewicz. - Zima jest najtrudniejszym czasem, bo wiele osób nie ma możliwości podjęcia sezonowej pracy. My mamy zasadę, że nie oceniamy. Jak ktoś do nas przyszedł, to znaczy, że jest głodny. Zaglądają seniorzy, osoby uzależnione, bez pracy, uchodźcy - wymienia.
- Na bazie jadłodzielni zrodziła się fundacja Chcepomagam i dzięki temu możemy pozyskiwać jedzenie systemowo, od firm, hurtowników czy piekarni. Podczas jednego dyżuru potrafi przyjść 100 osób, a innym razem - 30, więc nigdy nie wiemy, czego możemy się podziewać - opowiada Nitkiewicz.
"Jeden drobny gest może komuś sprawić radość"
Stowarzyszenie Dzięki Wam prowadzi punkt pomocy Polakom oraz uchodźcom z Ukrainy. Kilka razy w tygodniu wolontariusze wydają jedzenie, chemię, kosmetyki i ubrania. Podczas akcji mikołajkowej społecznicy chcą jednak pomóc samotnym seniorom, rodzinom wielodzietnym, osobom z niepełnosprawnościami i ubogim.
- Na liście mamy już 300 osób, ale sądzę, że dobijemy do 600 - liczy Jaworski. - Każda paczka będzie zawierała też zadanie od Świętego Mikołaja, by choć jedną rzeczą podzielić się z inną osobą potrzebującą. Chcemy, żeby ludzie rozejrzeli się wokół siebie, bo jeden drobny gest może komuś sprawić radość - dodaje.
Dary takie, jak żywność o długim terminie przydatności do spożycia, zabawki, kosmetyki czy chemię gospodarczą można przynosić do Stowarzyszenia Dzięki Wam do 29 listopada. Finał akcji "Pomóżmy Świętemu Mikołajowi", organizowanej wspólnie z Zespołem Szkół i Placówek nr 1, odbędzie się 3 grudnia.
Także w grudniu swój finał będzie miała inna akcja charytatywna organizowana między innymi przez Ireneusza Nitkiewicza - "Ciepło serca w słoiku", o której pisaliśmy na tokfm.pl, a 20 grudnia, w hali Łuczniczka odbędzie się wigilia dla potrzebujących, którą organizuje ksiądz Sławomir Baar - proboszcz bydgoskiej Bazyliki.
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,189652,30424872,kiedys-za-stowe-przynosilem-duza-torbe-darow-teraz-to-tylko.html

26.10.2023 Radio PiK - W grupie siła - mówią społecznicy i przedsiębiorcy - uczestnicy pierwszego w Bydgoszczy spotkania filantropów. Przekonują, że pomaganie jest proste, wystarczy tylko chcieć, a działając razem można osiągnąć więcej. Podczas spotkania pod hasłem „Filantropia jest na top-ie" promowano także społeczną akcję „Adoptuję Jabłonkę".
– Staramy się te wszystkie osoby połączyć, zapoznać ze sobą, żeby na co dzień zwiększyć wymianę wiedzy, doświadczeń, no i też pomocy materialnej – mówi Sebastian Szymanowski, dyrektor generalny Grupy Producentów Owoców Galster, pomysłodawca i organizator przedsięwzięcia.
– Patrząc z perspektywy wojny na Ukrainie, wiele organizacji w naszym mieście zaczęło współpracować ze sobą właśnie w tych okolicznościach – mówi Adam Jaworski, Stowarzyszenie Dzięki Wam. – I na tym to polega. Będzie bardzo miło poznać nowe podmioty, nowe instytucje, które w jakiś sposób zechcą pomóc nam, czy komukolwiek innemu. Taki jest sens filantropi, że jeden bez drugiego nie będzie mógł żyć. Jestem przekonany, że wiele tych znajomości zostanie utrwalonych.
W ramach akcji „Adoptuję Jabłonkę" można kupić owoce, które zostaną przekazane organizacjom pozarządowym, a za ich pośrednictwem potrzebującym. Z kolei nadwyżki finansowe są przekazywane na zakup sprzętu rehabilitacyjnego. Aby wesprzeć akcje wystarczy wejść na stronę adoptujejablonke.pl.
Spotkaniu pod hasłem „Filantropia jest na top-ie" towarzyszyła wystawa prac projektowych studentów Wzornictwa Sztuk Projektowych Politechniki Bydgoskiej.
https://www.radiopik.pl/2,114200,potega-dobroczynnosci-w-jednosci-spotkanie-filan

25.10.2023 - Pod takim hasłem odbyło się dzisiaj 25.10.2023 pierwsze (bodajże) w Bydgoszczy spotkane FilanTrOPów, czyli osób, którym pomaganie nie jest obce :)
Pomysłodawcą i organizatorem był Sebastian Szymanowski z Grupa Producentów Owoców GALSTER i jednocześnie będący prezesem Cuiavia.org. Niecodziennym patronem spotkania była akcja ... Adoptuję Jabłonkę, do której szczerze namawiamy, a której owocem jest wsparcie osób potrzebujących, m.in. za pośrednictwem Stowarzyszenie "Dzięki Wam".
W spotkaniu wzięli udział m.in. przedstawiciele organizacji pozarządowych oraz kilkudziesięciu szefów firm, którym bezinteresowna pomoc drugiemu jest bliska sercu.
Miło nam wspomnieć, że wraz z Bydgoska Bazylika na czele z Sławek Bar Bar nasze Stowarzyszenie "Dzięki Wam" było partnerem społecznym tegoż przedsięwzięcia.
Jako ciekawostkę dodajmy, że spotkanie miało miejsce w lokalu, który przeszedł #kuchennąrewolujcę Magda Gessler czyli w restauracji Dzikowisko
Gratulujemy Sebastian Szymanowski pomysłu i jesteśmy przekonani, że przyniesie ono wymierne korzyści dla lokalnych społeczności
#filantrop #bydgoszcz #dzikowisko

Jubileuszowy remont

06.09.2023 TOK FM - Coraz więcej osób w Bydgoszczy korzysta z punktów pomocy, które żywność, ubrania i środki higieniczne. W kolejce po dary ustawia się nawet pół tysiąca osób dziennie, to Polacy oraz uchodźcy z Ukrainy.
W Bydgoszczy jeden z punktów, w którym można otrzymać wsparcie, prowadzi Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Potrzebującym "Dzięki Wam". Liczba osób, które organizacja ma pod swoją opieką wzrosła już do 3,5 tysiąca.
- Głównie są to uchodźcy z Ukrainy, ale też nie brakuje naszych rodaków. Przeważnie są to mamy z dziećmi albo osoby dobrze po 50., czyli grupy, którym bardzo ciężko usamodzielnić się w tych realiach, już abstrahując od bariery wiekowej czy językowej – mówi wolontariusz Adam Jaworski.
Coraz więcej samotnych w kolejce
Stowarzyszenie rozdaje żywność owoce, warzywa, mleko dla dzieci, a także środki higieniczne, ubrania czy buty. Wolontariusze - od poniedziałku do czwartku - wydają dary w dużym magazynie przy ulicy Grunwaldzkiej.
- Kolejki są coraz dłuższe, zwłaszcza we wtorki i czwartki, gdy rozdajemy paczki osobom bezdzietnym. Starsi oraz samotni stoją po pomoc od rana, przez wiele godzin. Tych osób jest naprawdę coraz więcej. Widać, że inflacja ich dotyka, w wielu domach jest po prostu bieda – mówi ze smutkiem wolontariusz.
Stowarzyszenie "Dzięki Wam" wspiera nawet pół tysiąca osób dziennie. - Jak przyjdzie poniżej 300 osób, to mówimy, że był to nudny, wolny dzień – mówi z uśmiechem nasz rozmówca. - Z reguły jest to od 300 do 500 osób dziennie, są to Polacy i Ukraińcy. Na przykład mama bierze odzież, jedzenie czy zabawki dla całej rodziny. Stąd wychodzi nam łączna liczba - 3,5 tysiąca osób, które są pod naszą opieką - tłumaczy Jaworski.
"Kukułki" przywożą dary
Stowarzyszenie otrzymuje finansowe wsparcie z Kujawsko–Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego i za te pieniądze kupuje jedzenie. Współpracuje też z innymi organizacjami pozarządowymi. - Wymieniamy się produktami na przykład z Bazyliką, która wydaje posiłki dla potrzebujących. Pomaga nam Stowarzyszenie Cuiavia, które przez długi czas przywoziło do nas warzywa i owoce, co też było niespodzianką dla nas wszystkich – mówi wolontariusz.
Organizacja i jej podopieczni mogą też liczyć na wsparcie mieszkańców Bydgoszczy. - Ludzie przynoszą żywność, odzież, wózki, czy sprzęt rehabilitacyjny. Więc także tym wszystkim możemy się podzielić. Mamy też wiele osób, które żartobliwie nazywamy "kukułkami". Na dole obok dużego, pluszowego misia zostawiają torby i nawet nie czekają na słowo "dziękuję", tylko odjeżdżają. Potem, za jakiś czas pojawiają się ponownie – opowiada z uśmiechem.
Stowarzyszenie wspierają także Ukraińcy. - Dziś rano były dwie panie, które przyniosły rzeczy, żeby podzielić się z innymi. Dostaliśmy też wózki inwalidzkie od ukraińskiej rodziny, która prowadzi tu biznes ze sprzętem rehabilitacyjnym. To jest piękne i bardzo budujące, bo pokazuje, że działamy w dwie strony – podkreśla nasz rozmówca.
Dary można przywozić do siedziby stowarzyszenia przy ulicy Grunwaldzkiej 32.
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,189652,30157540,starsi-samotni-stoja-po-pomoc-od-rana-coraz-wiecej-osob.html

20.08.2023 Radio TOK FM - Bydgoskie Stowarzyszenie "Dzięki Wam" rozpoczęło 30. charytatywny remont mieszkania - tym razem pięcioosobowej rodziny ze Wzgórza Wolności. Pieniądze na nową łazienkę, kuchnię i remont dwóch pokoi udało się zebrać podczas turnieju szachowego. - Dla nas to jest jak cud - mówi ze łzami w oczach mama.
Rodzina mieszka w wieżowcu na Wzgórzu Wolności, w dwupokojowym mieszkaniu, które jest w bardzo złym stanie. - Przez naszą sytuację rodzinną i zdrowotną remont nie był możliwy, bo nas na niego nie stać. Z powodu niepełnosprawności żyjemy z jednej pensji, a mamy trójkę dzieci. Mieszkanie jest zniszczone i zaniedbane, na przykład w łazience nie ma kafelków, wykładziny w pokojach też są już wysłużone - pokazuje nam pani Jolanta. - Dzieci bardzo przeżywały to, jak wygląda nasze mieszkanie. Były u innych dzieci w domach i widziały, jak jest. Czują się biedniejsze, bo u nas nie ma normalnej łazienki - dodaje ze łzami w oczach.
Stowarzyszenie "Dzięki Wam" rusza z pomocą
Z pomocą pięcioosobowej rodzinie przyszło Stowarzyszenie "Dzięki Wam", które od kilku lat charytatywnie remontuje mieszkania osobom niepełnosprawnym i potrzebującym wsparcia. - Tę rodzinę znamy już od wielu lat. Staraliśmy się im pomagać podczas akcji mikołajkowych czy przy różnych innych okazjach - opowiada Adam Jaworski ze stowarzyszenia. - Wiemy, że im się nie przelewa. Jest ogromna bieda, ale też wielka wzajemna miłość między małżonkami i do dzieci, także jest to rodzina, której aż chce się pomóc - dodaje.
Mieszkanie zostało niemal całkowicie opróżnione. Sześciu wolontariuszy kuje ściany, zrywa stare ościeżnice i podłogi. Za kilka tygodni lokal będzie nie do poznania. - Całkowicie wyremontujemy łazienkę. Wanny już nie ma, a w jej miejsce stanie prysznic. Wyremontujemy pokoje i kuchnię, do której zakupimy nowe meble - wymienia Jaworski. - Dziś jest ekipa, która wycina futryny, bo nowe drzwi też będą. Chcemy zrobić to porządnie, by rodzina znów poczuła godność i lepszą jakość życia - dodaje społecznik.
Remont potrwa kilka tygodni. Pani Jolanta już nie może doczekać się efektu. - Dla nas to będzie bajka. To jest naprawdę wielki dar od tych wszystkich zaangażowanych osób. Nawet trochę brakuje mi słów... - mówi nam wzruszona bydgoszczanka.
Grali w szachy i zebrali 40 tys. złotych
Remont nie byłby możliwy, gdyby nie finansowe wsparcie. - Śmiejemy się, że te pieniądze same do nas przyszły, więc aż grzech z tego nie skorzystać - opowiada Jaworski.
- Przyszedł do stowarzyszenia Paweł Bokiej [radny Rady Miasta Bydgoszczy - red.] i powiedział, że jest szachowy turniej charytatywny, który organizuje minister Łukasz Schreiber, wojewoda kujawsko-pomorski oraz klub Gwiazda. Wpisowe mogła otrzymać organizacja pozarządowa, więc złożyliśmy wniosek. Turniej odbył się pod koniec kwietnia na Politechnice Bydgoskiej. Byliśmy bardzo zaskoczeni kwotą, którą udało się zebrać, bo to było równo 40 tysięcy złotych - dodaje nasz rozmówca.
Dla Stowarzyszenia "Dzięki Wam" jest to już 30. charytatywny remont. O poprzednich pisaliśmy między innymi tutaj. Kilka lat temu społecznicy zaczynali z pierwszym remontem także na Wzgórzu Wolności, więc historia zatoczyła koło. - Trochę marzę, by to był ostatni remont, by po prostu nie było takiej biedy. Czy będą kolejne? Nie wiem, bo czasami sił już brakuje - przyznaje Jaworski.
Stowarzyszenie "Dzięki Wam" prowadzi także punkt wydawania darów uchodźcom z Ukrainy oraz Polakom. Pod jego opieką znajduje się 3,5 tysiąca osób.
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,189652,30089689,pieniadze-za-gre-w-szachy-wydadza-na-charytatywny-remont-ta.html

18.08.2023 Gazeta Pomorska - Członkowie i wolontariusze Stowarzyszenia Dzięki Wam nie zwalniają tempa i spieszą z pomocą 5-osobowej rodzinie ze Wzgórza Wolności, która jest w trudnej sytuacji materialnej. Remontują jej mieszkanie... za pieniądze z charytatywnego turnieju szachowego.
- Pomagamy tej rodzinie już od jakiegoś czasu - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam w Bydgoszczy. - Przekazywaliśmy im już żywność, odzież. Nasi wolontariusze poznali bliżej członków tej rodziny podczas naszych akcji "Pomóżmy Świętemu Mikołajowi". Rodzice są niepełnosprawni, mają troje dzieci w wieku szkolnym.
Od chwili, gdy za naszą wschodnią granicą wybuchła wojna, stowarzyszenie koncentruje się przede wszystkim na prowadzeniu punktu wydawania darów potrzebującym mieszkańcom Bydgoszczy i uchodźcom właśnie z Ukrainy. Co sprawiło, że podjęło się tego remontu?
- Osób proszących o pomoc stale przybywa, dlatego z uwagi na ogrom pracy z tym związanej, ostatnio trochę broniliśmy się przed remontami - przyznaje Adam Jaworski. - Jednak postanowiliśmy przeprowadzić remont w lokalu rodziny ze Wzgórza Wolności, bo pieniądze można powiedzieć, że "przyszły" do nas same. Prace w tym mieszkaniu wykonamy w głównej mierze ze środków otrzymanych z II Charytatywnego Turnieju Miast Województwa Kujawsko-Pomorskiego, który pod koniec kwietnia br. odbył się w gościnnych progach Politechniki Bydgoskiej. Współorganizatorami tego sportowego wydarzenia byli: minister Łukasz Schreiber, wojewoda Mikołaj Bogdanowicz, wicewojewoda Radosław Kempiński oraz Minutor Energia Gwiazda Bydgoszcz.
Dochód z tego turnieju wyniósł 40 tysięcy złotych.
- Pieniądze wpłynęły już na nasze konto, a skoro spadły nam jak z nieba, to postanowiliśmy je przekłuć w dobro - zaznacza Adam Jaworski.
Z funduszy zakupiono już materiały budowlane na ten charytatywny remont.
- Prace rozpoczęliśmy w czwartek (17 sierpnia) od łazienki. Położymy tu kafelki na podłodze. Wymienimy też starą żeliwną wannę na kabinę prysznicową - mówi Adam Jaworski. - W pomieszczeniu pomalujemy również ściany, podobnie jak w kuchni, przedpokoju i dwóch pokojach. Planujemy także wymianę wszystkich drzwi wewnątrz mieszkania. To jest nasz 30 charytatywny remont. Jego przeprowadzenie nie byłoby możliwe, gdyby nie wspaniali uczestnicy turnieju szachowego. Każdy z nich dołożył swoją cegiełkę do tej inwestycji, bo pieniądze na remont pochodzą z wpisowego. Cieszymy się, że dzięki temu możemy pomóc tej rodzinie i spełnić jej marzenie, bo sama z uwagi na koszty nie byłaby w stanie wyremontować tego mieszkania.
https://pomorska.pl/stowarzyszenie-dzieki-wam-remontuje-mieszkanie-5osobowej-rodziny-z-bydgoszczy-zobaczcie-zdjecia/ar/c1-17809681

17.08.2023 TVP3 Bydgoszcz - To już będzie 30. wyremontowane mieszkanie w regionie przez wolontariuszy bydgoskiego Stowarzyszenia Dzięki Wam. Sami zabiegają o sponsorów, materiały budowlane i sami wykonują wszystkie potrzebne prace. Chętnych do pomagania nie brakuje - zwłaszcza jeśli pomaga się kochającej się rodzinie, której na taki remont nie byłoby stać.
Praca pali się w rękach. To niemal generalny remont mieszkania - nowe instalacje, podłogi, gładzie na ścianach - zakres prac spory.
- Usuwamy futryny stare, będziemy zakładać nowe, będziemy robić sufity, gładzić ściany, malować ściany – mówi Marcin Szczepanik.
Remont 40-metrowego mieszkania na bydgoskich Wyżynach potrwa kilkanaście dni. Swój wygląd zmienią dwa pokoje, kuchnia i łazienka. To ostatnie pomieszczenie jest sporym wyzwaniem. Będzie na pewno prysznic, ale najpierw muszę się uporać ze wszystkimi instalacjami wodnymi i kanalizacyjnymi, i z wyprostowaniem tych krzywych ścian, żeby móc cokolwiek dalej - wskazuje wolontariusz Łukasz Woźniak-Słowik. Właścicieli mieszkania nie byłoby stać ani na materiały, ani na opłacenie wykwalifikowanych ekip. Dlatego rękawy zakasali wolontariusze bydgoskiego Stowarzyszenia Dzięki Wam. Każdy z nich lubi pomagać.
Dla 5-osobowej rodziny, która zmaga się z wieloma życiowymi problemami to jest coś wyjątkowego.
- Spełnienie marzeń, bajka, coś takiego niesamowitego, szczególnego – podkreśla właścicielka mieszkania. Znamy tę rodzinę. Widzimy, w jakich warunkach mieszkają. Tu jest ubóstwo, ale jest wielka miłość do dzieci, wzajemna i to było argumentem, czynnikiem, który zdecydował, że tę rodzinę wybraliśmy - zaznacza Adam Jaworski ze Stowarzyszenia Dzięki Wam. To 30. mieszkanie, które stowarzyszenie remontuje. Pieniądze udawało się do tej pory pozyskiwać od sponsorów, zbiórek charytatywnych. Tym razem 40 tysięcy złotych pochodzi z II charytatywnego Turnieju Szachowego.
- Przyszedł kiedyś pan Paweł Bokiej i powiedział, że minister Schreiber organizuje turniej charytatywny, żebyśmy złożyli wniosek o to, żeby pieniądze z tego turnieju był przekazane na rzecz stowarzyszenia. Tak uczyniliśmy – dodaje Adam Jaworski.
Stowarzyszenie Dzięki Wam pomaga też na co dzień. Punkt zbiórki żywności do tej pory odwiedzają potrzebujący. Tylko w ubiegłym roku udało się przekazać pomoc o wartości 1,5 mln złotych. https://bydgoszcz.tvp.pl/72071245/stowarzyszenie-dzieki-wam-remontuje-kolejne-mieszkanie
- Usuwamy futryny stare, będziemy zakładać nowe, będziemy robić sufity, gładzić ściany, malować ściany – mówi Marcin Szczepanik.
Remont 40-metrowego mieszkania na bydgoskich Wyżynach potrwa kilkanaście dni. Swój wygląd zmienią dwa pokoje, kuchnia i łazienka. To ostatnie pomieszczenie jest sporym wyzwaniem. Będzie na pewno prysznic, ale najpierw muszę się uporać ze wszystkimi instalacjami wodnymi i kanalizacyjnymi, i z wyprostowaniem tych krzywych ścian, żeby móc cokolwiek dalej - wskazuje wolontariusz Łukasz Woźniak-Słowik. Właścicieli mieszkania nie byłoby stać ani na materiały, ani na opłacenie wykwalifikowanych ekip. Dlatego rękawy zakasali wolontariusze bydgoskiego Stowarzyszenia Dzięki Wam. Każdy z nich lubi pomagać.
Dla 5-osobowej rodziny, która zmaga się z wieloma życiowymi problemami to jest coś wyjątkowego.
- Spełnienie marzeń, bajka, coś takiego niesamowitego, szczególnego – podkreśla właścicielka mieszkania. Znamy tę rodzinę. Widzimy, w jakich warunkach mieszkają. Tu jest ubóstwo, ale jest wielka miłość do dzieci, wzajemna i to było argumentem, czynnikiem, który zdecydował, że tę rodzinę wybraliśmy - zaznacza Adam Jaworski ze Stowarzyszenia Dzięki Wam. To 30. mieszkanie, które stowarzyszenie remontuje. Pieniądze udawało się do tej pory pozyskiwać od sponsorów, zbiórek charytatywnych. Tym razem 40 tysięcy złotych pochodzi z II charytatywnego Turnieju Szachowego.
- Przyszedł kiedyś pan Paweł Bokiej i powiedział, że minister Schreiber organizuje turniej charytatywny, żebyśmy złożyli wniosek o to, żeby pieniądze z tego turnieju był przekazane na rzecz stowarzyszenia. Tak uczyniliśmy – dodaje Adam Jaworski.
Stowarzyszenie Dzięki Wam pomaga też na co dzień. Punkt zbiórki żywności do tej pory odwiedzają potrzebujący. Tylko w ubiegłym roku udało się przekazać pomoc o wartości 1,5 mln złotych. https://bydgoszcz.tvp.pl/72071245/stowarzyszenie-dzieki-wam-remontuje-kolejne-mieszkanie

17.08.2023 Radio PiK - Działacze Stowarzyszenia Dzięki Wam rozpoczęli w Bydgoszczy kolejny charytatywny remont. Tym razem odnowią mieszkanie na Wzgórzu Wolności. Lokum 5-osobowej rodziny nie było remontowane od 20 lat. Małżeństwo z trójką dzieci zmaga się z niepełnosprawnościami, przez co trudno było im odłożyć pieniądze na prace remontowe.
Z pomocą przyszli społecznicy. Wiertarki, wkrętaki i inny niezbędny sprzęt - wszystko poszło w ruch.
– Dzieci bardzo przeżywały, że w naszym mieszkaniu wygląda tak, jak wygląda. Są u innych dzieci w domach i widzą, jak jest u innych. Na przykład czują się biedniejsze, bo u nas nie ma kafelków w łazience. To są dla nas takie zupełne drobiazgi, ale dla nich to jest ważne, żeby po prostu było inaczej... – mówi mama.
Adam Jaworski ze Stowarzyszenia Dzięki Wam podkreśla, że rodzina zasługuje na wsparcie.
– Cieszymy się z tego, że możemy po raz kolejny komuś pomóc. Tę rodzinę znamy już od wielu lat. Staraliśmy się im pomagać, czy to podczas akcji mikołajkowych, czy przy innych okazjach. Wiemy, że w tej rodzinie się nie przelewa, a wręcz jest tam ogromne ubóstwo, bieda, natomiast jest tam także wielka miłość wzajemna między małżonkami, miłość do dzieci. Tej rodzinie aż się chce pomóc. Na pewno zrobimy całkowicie łazienkę, wyremontujemy pokoje, przedpokój, kuchnię. Jak się uda, to jeszcze zmienimy meble. Chcemy zrobić to porządnie, żeby ta rodzina poczuła godność życia.
To już 30. charytatywny remont Stowarzyszenia Dzięki Wam. Prace zostaną przeprowadzone z pieniędzy otrzymanych z II Charytatywnego Szachowego Turnieju Miast, jaki odbył się w Bydgoszczy.
https://www.radiopik.pl/2,112183,stowarzyszenie-dzieki-wam-znowu-w-akcji-remont-m

06.06.2023 TYP3 Bydgoszcz - Zbliżenia - od 15 minuty
https://bydgoszcz.tvp.pl/70371848/zblizenia-6062023-g-1830
https://www.youtube.com/watch?v=TvPd5WQEJOE

06.06.2023 Radio PiK - Podziękowania i prośby wybrzmiały we wtorek (6 czerwca) w siedzibie bydgoskiego Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. Pomagających w tym miejscu Polaków i ukraińskich gości odwiedziła wolontariuszka z Mikołajewa, Svietlana Haichova, by osobiście podziękować za dotychczasowe dary od mieszkańców miasta.
W czasie spotkania odbyła się symboliczna wymiana flag. – To jest flaga, która pojechała na Ukrainę. Do tej pory mam sześć humanitarnych pomocy – wyliczała Haichova. – To flaga Mikołajewa z podziękowaniem dla mieszkańców Bydgoszczy i Niemcza – mówiła.
Stowarzyszenie „Dzięki Wam” udziela pomocy zarówno uchodźcom w Bydgoszczy, jak i osobom pozostającym na Ukrainie. Prowadzi zbiórkę darów, które trafią na Ukrainę w kolejnym transporcie. – Obecnie potrzebna jest żywność, środki chemiczne, ale też przede wszystkim środki opatrunkowe, lekarskie – mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia. – Z uwagi na temperaturę bardzo potrzebne są lodówki turystyczne, które można podłączyć do prądu – bo wiadomo, że jak dostaną żywność, to po jednym–dwóch dniach to zacznie się psuć. Nawet sprzęt rehabilitacyjny – na Ukrainie niestety przyda się wszystko – dodaje.
Każdy, kto chciałby włączyć się w zbiórkę darów przeznaczonych na kolejny transport humanitarny, może przynosić je do siedziby stowarzyszenia przy ul. Grunwaldzkiej 32, od poniedziałku do piątku, w godz. 8.00–16.00.
https://www.radiopik.pl/2,110321,przyjechala-z-ukrainy-by-podziekowac-bydgoszczan

28.04.2023 Radio PiK - 20 drużyn szachowych – w sumie ponad 100 osób w różnym wieku – wzięło udział w II Charytatywnym Turnieju Miast na Politechnice Bydgoskiej. Zebrane pieniądze – 40 tys. zł – zostaną przekazane Stowarzyszeniu „Dzięki Wam”, które przeznaczy je na remont mieszkania bydgoszczanki i jej rodziny, borykającej się z różnymi niepełnosprawnościami.
– Ten turniej to nie jest rywalizacja o nagrody czy puchary – podkreślił minister Łukasz Schreiber, otwierając zawody. – Jest to, przynajmniej w województwie kujawsko–pomorskim, chyba jedyna możliwość, by zagrać nie tylko dla siebie, ale dla swojej gminy, dla swojego miasta – mówił.
– To są szachy błyskawiczne, więc tempo gry jest trzy minuty na partię dla zawodnika plus dwie sekundy za każdy wykonany ruch – więc to bardzo szybkie szachy, bardzo spektakularne i to wyłoni najlepszych z najlepszych w całym województwie – tłumaczyła Paulina Pastwa, dyrektor II Charytatywnego Turniej Miast. – Uczestnikami są dzieci, młodzież z gmin kujawsko-pomorskiego.
Uczestnicy przyjechali z różnych zakątków regionu. – Mamy jednego tatę, jednego 18-latka, który jest absolwentem, a najmłodsze dziecko ma 12 lat. Dla chłopaków to przede wszystkim dobra zabawa – słyszymy od reprezentacji szkoły w Kruszynie.
Turniej ma także szczytny cel. – Wesprzemy bydgoszczankę, jej pięcioosobową rodzinę, która boryka się z niepełnosprawnościami. Te pieniądze zostaną przekazane całkowicie na remont jej mieszkania – mówił Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. Na czek o wartości 40 tys. zł złożyło się wpisowe uczestników oraz datki od włodarzy gmin, z których pochodzą zawodnicy.
https://www.radiopik.pl/161,109286,radosc-z-szachow-dla-graczy-a-dla-rodziny-w-potr

Wiemy, że dużo instytucji i osób zbiera 1,5% podatku.
W tym roku także i my zbieramy, aby móc pomagać potrzebującym.
Nasz KRS: 0000777262
* przez cały rok zbieramy i przekazujemy dary materialne osobom potrzebującym (bez pytania o narodowość, poglądy religijne czy polityczne).
* dotychczas wykonaliśmy 28 charytatywnych remontów (obecnie z uwagi na rosnącą skalę osób przychodzących po pomoc materialną wstrzymaliśmy akcje remontowe).
* tylko w XII 2022r., podczas naszej akcji pt. "Pomóżmy św. Mikołajowi" obdarowaliśmy prawie 600 osób samotnych, schorowanych, niepełnosprawnych, rodzin wielodzietnych, ubogich ...
Z góry DZIĘKUJEMY!

25.02.2023 Radio TOK FM - - Często w nocy nie mogę spać, bo za serce chwytają mnie historie tych osób - mówią nam wolontariusze wspierający uchodźców z Ukrainy. Rok po wybuchu wojny - jak twierdzą - wcale nie jest łatwiej pomagać, wprost przeciwnie. - Z biegiem czasu człowiek bardziej przywiązuje się do tych ludzi - przyznają.
Z Adamem Jaworskim - prezesem stowarzyszenia Dzięki Wam - spotykamy się w siedzibie jego firmy "AdamPol". Tuż obok niewielkiego biurowca stoi magazyn pełniący funkcję punktu wydawania i przyjmowania darów. Codziennie ustawiają się tu setki potrzebujących - uchodźców z Ukrainy i Polaków, którym do domów zajrzała bieda.
Przy stole, na którym piętrzą się segregatory, firmowe faktury i dokumenty z działalności charytatywnej, wspominamy wybuch wojny za naszą wschodnią granicą. - Do tej pory w ramach wolontariatu remontowaliśmy mieszkania i robiliśmy akcję mikołajkową dla ubogich i schorowanych bydgoszczan. Rok temu wszystko się jednak zmieniło - przyznaje. - Każdego dnia zastanawiam się, co będziemy wydawać i ile osób przyjdzie. Najbardziej demotywująca jest jednak ta biurokracja, którą trzeba prowadzić. Proszę spojrzeć - te stosy dokumentów, które musimy uzupełniać, by dostać finansowe wsparcie - dodaje.
"W lipcu miałem duży kryzys i chciałem zamykać stowarzyszenie"
Nagle przerywa rozmowę i spogląda na zegarek. - Zaraz [godzina] 10. Muszę iść wydać ziemniaki, bo za chwilę otwieramy. Chodź, potem dokończymy rozmowę - wstajemy i wychodzimy do magazynu obok.
Przed wejściem kłębi się tłum ludzi. Są mamy z dziećmi w wózkach, starsi ludzie z pustymi torbami czekającymi na żywność. Ktoś przyjechał rowerem, bo tak łatwiej będzie mu zabrać dary do domu. W magazynie kilkoro wolontariuszy rozdziela mleko, środki czystości i ziemniaki.
- Ciężko jest godzić wolontariat z pracą zawodową? - pytamy.
- Od samego początku chylę czoła przed moimi pracownikami, bo oni od razu powiedzieli, że część mojej pracy wezmą na swoje barki, żebym ja mógł tutaj pomagać. Jestem im za to bardzo wdzięczny, jak również za cierpliwość i pomoc tu, w punkcie, gdy jest taka potrzeba - opowiada Jaworski. - Wiem, że to wszystko odbywa się kosztem firmy, ale z drugiej strony - jak to mówią - trumna nie ma kieszeni, więc co z tego, że może miałbym i miliony na koncie, jak mógłbym umrzeć w samotności - dodaje.
Punkt przy ulicy Grunwaldzkiej czynny jest od poniedziałku do czwartku, przez 3,5 godziny dziennie, ale praca w wolontariacie nie kończy się na wydawaniu darów, bo trzeba zaplanować i zrobić zakupy, rozładować żywność, którą ktoś przywiózł, opłacić rachunki czy choćby porozmawiać z innymi wolontariuszami. To wszystko bywa wyczerpujące. - W lipcu miałem duży kryzys i chciałem zamykać stowarzyszenie, bo nie mieliśmy już czego ludziom wydawać - wspomina Jaworski.
- Było to bardzo trudne. Z pomocą przyszedł jednak wojewoda, który do dziś nas wspiera. Jesteśmy też miejskim punktem wydawania darów, ale skrzydeł dodają nam również osoby, które same z siebie przywożą jedzenie i środki chemiczne - opowiada.
6-letnia Anielka segreguje buciki i szuka dzieciom zabawek
Przed otwarciem punktu rozmawiamy też z wolontariuszką Sylwią, która przyjechała na swój dyżur z 6-letnią córką Anielką. Dobrze pamięta dzień wybuchu wojny i wszystkie emocje, które mu towarzyszyły - strach, niepewność, obawę o przyszłość, ale też ogromną chęć pomocy drugiemu człowiekowi.
Choć minął już rok, to dziś trudniej jej pomagać. - Z biegiem czasu człowiek bardziej przywiązuje się do tych ludzi, którzy przychodzą po pomoc. Poznajemy ich historie i oni wchodzą w nasze życie osobiste - opowiada. - Myślimy o nich cały czas, staramy się pomóc, a nie zawsze nam się to udaje. Często w nocy nie mogę spać, bo za serce chwytają mnie historie tych osób - dodaje poruszona.
Anielka we wrześniu pójdzie do szkoły. Gdy tylko może, przyjeżdża z mamą do punktu. - W kąciku zabaw układam zabawki. Jak przychodzi jakaś mama z dzieckiem, to ja je popilnuję, a mama może iść poszukać sobie ubrań. Przynoszę też dzieciom zabawki, bo one nie wiedzą, że mogą je zabrać do domu - opowiada przejęta. - Układam też buciki parami. Swoje kapcie też kiedyś oddałam. I zabawki. I nowy kocyk - dodaje.
"Takie obrazki znałem tylko z filmów"
Od pierwszego dnia wojny uchodźcom pomaga też społecznik i radny Ireneusz Nitkiewicz, który od kilku lat prowadzi bydgoską jadłodzielnię przy ulicy Gdańskiej, a także współorganizuje świąteczne akcje "Ciepło serca w słoiku". - Nikt z nas nie sądził, że działania wojenne i to zło może być tak blisko. Zawsze takie rzeczy działy się gdzieś daleko - opowiada.
- Do dziś pamiętam przerażenie w oczach dziecka-uciekiniera, które jako pierwsze przyjechało z mamą do Młynów Rothera, gdzie trwała zbiórka darów. Dziecka, które - mając szczęśliwe dzieciństwo - zostało brutalnie wyrwane przez wojnę ze swojego środowiska i trafiło do innego kraju - wspomina.
Na początku wojny nasz rozmówca brał urlop, by pomagać przy zbiórce i wydawaniu darów - najpierw w Młynach Rothera, później w Bydgoskim Centrum Targowo-Wystawienniczym. W ubiegłym roku założył fundację Chcepomagam i zaczął między innymi organizować wyjazdy z pomocą humanitarną do Lwowa. - To są bardzo trudne momenty, gdy słyszysz alarm bombowy i widzisz chowających się ludzi. Takie obrazki znałem tylko z filmów i naprawdę nie sądziłem, że ich doświadczę - mówi.
Dziś Ireneusz Nitkiewicz łączy działalność społeczną z pracą i życiem rodzinnym. Zresztą w akcje charytatywne angażuje się cała jego rodzina. - Ja już pomagam od lat między innymi osobom w kryzysie bezdomności, więc dla mnie etapy zmęczenia, przepracowania, obcowania z ludzkimi dramatami nie są czymś nowym - opowiada.
"Żarty i dobry humor to moja broń na stres"
Wszyscy nasi rozmówcy podkreślają, że wolontariat to trudna praca, że muszą szukać sposobów na radzenie sobie ze stresem i psychicznym obciążeniem. - Staram się bardzo unikać odbierania telefonów po godzinach pracy i w weekendy, no chyba że są to telefony od przyjaciół. Muszę mieć taką filtrację, bo bywało że odbierałem po 200-300 rozmów na dobę i to było dla mnie i mojej rodziny bardzo trudne - opowiada Jaworski.
Podobnie robi pani Sylwia. - Weekendy muszą być dla rodziny. To są dla mnie dni święte. Spędzamy czas na babskich wieczorach - śmieje się. - No i nie przeglądam mediów społecznościowych, nie czytam postów, kto czego potrzebuje, bo cały czas zajmowałoby mi to głowę - tłumaczy.
Z kolei Ireneusz Nitkiewicz ucieka do lasu, nad wodę. - Moją pasją jest fotografia przyrody, więc w weekend, jak tylko mam wolny czas, to zabieram aparat i wyjeżdżam za miasto. Codziennie wieczorem czytam też książki, bo to bardzo dobrze czyści moją głowę - opowiada. - Żeby dobrze pomagać trzeba zadbać o siebie. Kiedy my, wolontariusze będziemy zmęczeni, to też nie będziemy efektywni - tłumaczy.
- Lubię się uśmiechać i żartować. To jest chyba moją bronią na ten stres i trudne emocje, które nam tu towarzyszą - podsumowuje Adam Jaworski.
https://miasta.tokfm.pl/miasta_tokfm/7,185061,29494734,do-dzis-pamietam-to-przerazenie-w-oczach-dziecka-rok-po-wybuchu.html?fbclid=IwAR3rPGCY6SJF9EAEd0Tkn7-TWUiz-QHf_5qmjY5FiBpYZQI1IHYqowkgB2s

audycja Historie słowem pisane - p. Żaneta Walentyn
21.02.2023 Radio Pik - „Sąsiedzi” emisja: 20 lutego 2023 - reportaż Żanety Walentyn z Polskiego Radia PiK.
24 lutego mija rok, odkąd Polska zaczęła przyjmować miliony uchodźców z Ukrainy. Tego dnia bowiem wybuchła wojna. Rosyjskie wojska przekroczyły granicę z Ukrainą. Jak przyjęliśmy uchodźców wtedy, a jak przyjmujemy dziś?. Czy nasi sąsiedzi zaaklimatyzują się w Polsce? Czy to możliwe, by po wielu latach budowania swojego miejsca na Ziemi - porzucić wszystko i zacząć od nowa? O tym w reportażu Żanety Walentyn pt. „Sąsiedzi”.
https://www.radiopik.pl/87,374,sasiedzi

20.02.2023 KPOW(es) - Dzięki Wam mp4
https://youtu.be/LPTA7_Ybb7I

13.02.2023 Radio PiK - Pytamy, co nowego u strażaków z OSP Bydgoszcz Fordon. Czy jednostce przybyło ochotników i czy pojawiły się perspektywy na stałą siedzibę. Opowiemy też o ostatnich akcjach fordońskich druhów. Zaprasza Elżbieta Rupniewska.
https://www.radiopik.pl/118,467,13-marca-2023

31.01.2023 TVP3 Bydgoszcz - Trwa wojna na Ukrainie. W nocy z 30 na 31 stycznia Rosjanie ostrzelali rejon nikopolski, uszkodzone zostały budynki mieszkalne i linia wysokiego napięcia. Przez kilka godzin w kraju obowiązywał alarm powietrzny. Trwające walki powodują, że uchodźcy nie decydują się na powrót do kraju. Dla części z nich ułożenie sobie nowego życia w Polsce nie jest jednak łatwe, stąd organizowane dla uchodźców wsparcie psychologiczne.
Uciekły przed wojną z Ukrainy. Dla wielu kobiet to nie była łatwa decyzja.
- Odczuwam taki dysonans. Z jednej strony czuję się winna, że wyjechałam i myślę o tym czy na pewno postąpiłam dobrze, czy to był dobry wybór, ale z drugiej strony wiem, że tu jestem bezpieczna, a moje miasto było bombardowane. Tak zginęła moja sąsiadka. Została przygnieciona przez ściany w wyniku wybuchu - mówi Irina.
Stąd pomoc psychologiczna organizowana przez Fundację Adra. Podczas warsztatów kobietom udzielane jest wsparcie w radzeniu sobie z traumą wojenną. Ukrainki zachęcane są do życia „tu i teraz”. Najtrudniejsza jest kwestia, która dotyczy adaptacji, zauważania przyjemnych rzeczy i przeżywania ich, ponieważ często panie, które są tutaj, cały czas myślą o powrocie i o budowaniu dalej życia, które miały dotychczas - wskazuje Roksana Korulczyk, psycholog, Fundacja Adra. A to często diametralnie różni się od ich nowego życia w Polsce. Część uchodźców z Ukrainy wciąż potrzebuje pomocy materialnej. Do punktu wydawania paczek prowadzonego przez Stowarzyszenie „Dzięki Wam” każdego dnia po pomoc zwraca się nawet 500 osób.
- Ludzi zgłasza się bardzo dużo. Są to osoby starsze, potrzebujące, niepełnosprawne - informuje Wiesława Jackowska, koordynator ds. wolontariatu, stowarzyszenie „Dzięki Wam”.
- Osoby przychodzą tutaj po żywność i środki chemiczne, te pierwszej potrzeby czyli mydło do mycia rąk, płyn do mycia naczyń, szampony, to są takie podstawowe rzeczy. Jeżeli chodzi o żywność, to każda jest potrzebna, bo każdy chce przetrwać ten trudny czas - zaznacza Adam Jaworski ze stowarzyszenia Dzięki Wam.
Punkt zbiórki darów dla uchodźców przy ulicy Grunwaldzkiej czynny jest od poniedziałku do czwartku. Dużą część żywności udaje się zakupić dzięki środkom przekazywanym przez wojewodę kujawsko-pomorskiego. Pomagają także osoby prywatne oraz firmy. Ilość potrzeb jest jednak nieskończona, dlatego stowarzyszenie apeluje o dalsze wsparcie, bo wojna na Ukrainie wciąż trwa. https://bydgoszcz.tvp.pl/65966529/wsparcie-psychologiczne-dla-uchodzcow
- Odczuwam taki dysonans. Z jednej strony czuję się winna, że wyjechałam i myślę o tym czy na pewno postąpiłam dobrze, czy to był dobry wybór, ale z drugiej strony wiem, że tu jestem bezpieczna, a moje miasto było bombardowane. Tak zginęła moja sąsiadka. Została przygnieciona przez ściany w wyniku wybuchu - mówi Irina.
Stąd pomoc psychologiczna organizowana przez Fundację Adra. Podczas warsztatów kobietom udzielane jest wsparcie w radzeniu sobie z traumą wojenną. Ukrainki zachęcane są do życia „tu i teraz”. Najtrudniejsza jest kwestia, która dotyczy adaptacji, zauważania przyjemnych rzeczy i przeżywania ich, ponieważ często panie, które są tutaj, cały czas myślą o powrocie i o budowaniu dalej życia, które miały dotychczas - wskazuje Roksana Korulczyk, psycholog, Fundacja Adra. A to często diametralnie różni się od ich nowego życia w Polsce. Część uchodźców z Ukrainy wciąż potrzebuje pomocy materialnej. Do punktu wydawania paczek prowadzonego przez Stowarzyszenie „Dzięki Wam” każdego dnia po pomoc zwraca się nawet 500 osób.
- Ludzi zgłasza się bardzo dużo. Są to osoby starsze, potrzebujące, niepełnosprawne - informuje Wiesława Jackowska, koordynator ds. wolontariatu, stowarzyszenie „Dzięki Wam”.
- Osoby przychodzą tutaj po żywność i środki chemiczne, te pierwszej potrzeby czyli mydło do mycia rąk, płyn do mycia naczyń, szampony, to są takie podstawowe rzeczy. Jeżeli chodzi o żywność, to każda jest potrzebna, bo każdy chce przetrwać ten trudny czas - zaznacza Adam Jaworski ze stowarzyszenia Dzięki Wam.
Punkt zbiórki darów dla uchodźców przy ulicy Grunwaldzkiej czynny jest od poniedziałku do czwartku. Dużą część żywności udaje się zakupić dzięki środkom przekazywanym przez wojewodę kujawsko-pomorskiego. Pomagają także osoby prywatne oraz firmy. Ilość potrzeb jest jednak nieskończona, dlatego stowarzyszenie apeluje o dalsze wsparcie, bo wojna na Ukrainie wciąż trwa. https://bydgoszcz.tvp.pl/65966529/wsparcie-psychologiczne-dla-uchodzcow

29.12.2022 - ZAMKNĘLIŚMY Stowarzyszenie!!! (ale otwieramy 2 stycznia 2023 r.)
Niewątpliwie był to CIĘŻKI i intensywny rok. Nasz miejski punkt pomocy Bydgoszcz-Ukrainie odwiedziło ponad 8000 osób (głównie z Ukrainy, ale nie tylko). Większość z nich przychodziła po pomoc regularnie ...
Wydaliśmy kilkadziesiąt ton odzieży, żywności, środków chemicznych, setki, pieluch, ponad setkę wózków, kilkadziesiąt łóżeczek, mnóstwo zabawek, naczyń ... Wszystko co otrzymaliśmy lub co udało się kupić, głównie dzięki współpracy z Mikołaj BogdanowiczKujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy. Regularnie wspierała nas ekipa Bydgoska Bazylika na czele z ks. Sławek Bar Bar oraz liczni anonimowi darczyńcy.
W kwietniu nasze działania wsparła WIELKA dostawa darów z Anglii, zorganizowaną przez Polską Szkołę Języka Ojczystego im. Żołnierzy Niezłomnych Woking (https://polska-szkolawoking.co.uk/), na czele z p. Sylwią Wityńską.
W czerwcu, z inicjatywy społecznika Ireneusza Nitkiewicza nasz punkt odwiedziła ambasador Wielkiej Brytanii p. Anna Clunas.
W ramach 6. akcji pt. "Pomóżmy św. Mikołajowi" (organizowanej wraz z Zespołem Szkół i Placówek nr 1) obdarowaliśmy blisko 600 osób, wskazanych przez zaprzyjaźnionych społeczników, organizacje pozarządowe, nauczycieli i księży. Były to głównie osoby samotne, starsze, schorowane i rodziny wielodzietne. 17 samochodów wypełnionych prezentami dojechało, oprócz Bydgoszczy, m.in do Łabiszyna, Mąkowarska i Białych Błot.
DZIĘKI WAM, w czasie Świąt Bożego Narodzenia przygotowaliśmy ponad 1200 paczek dla potrzebujących :) Dołożyliśmy także drobną cegiełkę do wigilii organizowanej przez Bazylika Pomaga.
W 2022r. wykonaliśmy kolejne 3 charytatywne remonty.
Nie sposób podziękować i wymienić wszystkich, ale parę osób i instytucji "musimy" wymienić. Są to przede wszystkim: - ks. Sławek Bar Bar z Bydgoska Bazylika - Mikołaj Bogdanowicz i #łukaszwojtczak - Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy- #sylwiawityńska - Polska Szkoła Języka Ojczystego im. Żołnierzy Niezłomnych w Woking; Dorota Glaza - BCOPW Gdańska 5; Aleksander Zmuda Trzebiatowski - Fundacja New Story; Anna Biecka i Dariusz Biecki - Ireneusz NitkiewiczFundacja Chcepomagam; #wojciechświtała - Fundacja Sztuka Wyboru/ The Art of Choice Foundation; s. Aleksandra Mikołajczak Caritas Diecezji Bydgoskiej; #magdalenaflorek - Fundacja Bezpieczny Świat; Fundacja UNUM.
Przepraszamy, jeśli kogoś pominęliśmy!
Z pewnością skala pomagania byłaby dużo mniejsza, gdyby nie pomoc dzielnych Wolontariuszek (w większości z Ukrainy) i Wolontariuszy, a zwłaszcza: Agnieszki, Anastazje, Ani, Beaty, Darii, Eweliny, Haliny, Iwony, Joli, Kariny, Karoliny, Lubej, Małgorzaty, Marioli, Michaliny, Nadii, Niny, Olesi, Sylwii, Tani, Wiesi, Wiktorii, Adama, Irka, Janusza, Krzysztofa, Ryszarda, Sławka, Tomka i Zbyszka.
WSZYSTKIM z całego serca DZIĘKUJEMY i życzymy, aby przyszły rok był choć trochę lepszy. Korzystającym z naszej pomocy życzymy cierpliwości do nas;
Darczyńcom i Wolontariuszom - aby dobro wracało oraz wytrwałości do dalszego pomagania!

27.12.2022 Onas - Na pytania „onas.org.pl” odpowiada Adam Bujny, zawodowo – współtwórca Muzeum Mydła i Brudu w Bydgoszczy, z powołania – wolontariusz, związany z kilkoma bydgoskimi fundacjami i stowarzyszeniami.
Dlaczego pomagasz? (Adam prosił jeszcze przed rozmową, żebyśmy przeszli na ty).
Jak mówią mądrzy ludzie: „Wolontariuszem trzeba się urodzić”.
Nie dla wszystkich jest to takie oczywiste, żeby wyciągnąć rękę do drugiego człowieka.
Po prostu odkąd pamiętam organizowałem zbiórki, pisałem petycje, prośby o pomoc i wsparcie. Koordynacja i pośrednictwo – to właśnie cały ja.
I tak już od dziecka?
Zaczęło się jeszcze od akcji „Niewidzialnej ręki”, pewnie mało kto pamięta…
Musiałem zerknąć do google i czytam, że to telewizyjny „Teleranek” nagłośnił te akcję.
Tak, to był 1982, może 1983 rok. Nieważne, czy trzeba było przypadkowo napotkanej staruszce zanieść zakupy do domu, czy porąbać drewno u dziadków w Płaczkowie, wtedy jeszcze położonym w województwie bydgoskim. A potem zostawialiśmy kartkę z podpisem: „Niewidzialna ręka”.
Rąbałeś drewno jako nastolatek?
Miałem wtedy niecałe 10 lat i nie powinienem brać do ręki siekiery.
Sam powtarzasz, że nie tylko trzeba umieć pomagać ale i „zarządzać pomocą”.
Jestem zarówno menadżerem do wynajęcia, specjalistą od zarządzania oraz szkolenia pracowników, jak i wolontariuszem.
Skąd ten zapał do pomocy bliźnim?
Prawdopodobnie dobre geny po dziadkach i wrażliwość, której nie wyzbyłem się do teraz. Niestety, nie nauczono mnie, że trzeba się tym chwalić, dlatego jak mama, która od niedawna jest niepełnosprawna, powtarzała mi…
Co się stało: wypadek?
Sześć lat temu złamała kręgosłup. Bardzo potrzebuje pomocy – każdej. Od fizycznej, przez psychiczną, na finansowej kończąc. Pomagają jej dobrzy ludzie; nie tylko z rodziny. To też wolontariusze. Sam nie dałbym rady, tym bardziej, że mieszkamy na dwóch krańcach Bydgoszczy.
I mama mówiła ci, że trzeba być skromnym?
Zawsze mi powtarzała: „Stań w kącie, a znajdą cię”. No i tak stałem.
Właśnie, bo ktoś mógłby pomyśleć, że się chwalisz swoimi działaniami. A to ja sam poprosiłem o ten wywiad.
Bo z tą skromnością, to tak nie działa, dlatego zgodziłem się na tę rozmowę. Zrozumiałem, że każde moje działanie, nawet najmniejsze, może porwać tłumy, dawać przykład, że każdy może być wolontariuszem i dzielić się dobrem z innymi. Parafrazując Alberta Achweitzera: „Szczęście czy dobro mnoży się, jeżeli się je dzieli”.
Inna sprawa, to pytanie, które sobie zadaję, gdy rozmawiam z kimś o wolontariacie i pomocy słabszym. Kto i kiedy, nas – chrześcijan – zwolnił z dziesięciny?
Ale dziesięcina to przecież podatek, który kiedyś oddawano na kościół. W tym przypadku mówimy raczej o jałmużnie.
Mnie uczono, że dziesięcina jest 10. częścią zarobionych pieniędzy, które przeznaczasz dla biednych, czyli też jałmużna, ale nie dowolna, tylko określona dochodem. Kiedyś to datki głównie szły na Kościół, bo nie było fundacji ani smsów, z których zysk przekazywany jest konkretnej organizacji.
Jesteś zaangażowany w pomoc dla kilku stowarzyszeń. Nie lepiej pomagać jednej z nich, a dobrze?
Nie mogę opuścić przyjaciół z innych organizacji. No i co innego być w zarządzie, koordynować, a co innego być wolontariuszem. To nie rozrzutność czasu, ale konieczność. Uważam, że moim obowiązkiem jest pomagać. Dlatego rozkładam siły, jestem tam, gdzie w danym momencie jest taka potrzeba. Oni też mi bardzo pomagają, więc mamy synergię.
Ostatnio rozmawiałem z kilkoma osobami prowadzącymi fundacje w Bydgoszczy. Teksty o ich działalności można przeczytać na stronie onas.org.pl. Jest Was trochę…
Tak, znamy się całe lata, jednak dopiero od kilku lat jestem członkiem Stowarzyszenia „Dzięki Wam” Adama Jaworskiego, którego działalność nie skupia się tylko na pomocy pogorzelcom, remontując ich mieszkania, ale też uchodźcom z Ukrainy i mieszkańcom regionu, gdzie jako Święci Mikołajowie rozwozimy worki prezentów Bożonarodzeniowych. W tym roku pierwszy raz, razem z żoną Heleną i psem – Gromą – jako Mikołajowie odwiedziliśmy kilkanaście rodzin na jednym z bydgoskich osiedli. Są wśród nich osoby starsze, niepełnosprawne, wielodzietne. Oczywiście, nigdy nie śmiałbym porównać się do księdza Sławka Bara (Proboszcz Bazyliki pw. Św. Wincentego A Paulo w Bydgoszczy) czy Irka Nitkiewicza z Fundacji „Chcepomagam”.
Jak się zostaje koordynatorem wolontariatu?
Wszystko dzięki Julii Rozworowskiej z Fundacji „Piękny dzień Mamy”, która uznała, że „się nadam”. Odtąd wspólnie staramy się wspólnie pokonywać trudności formalne i przeciwności losu. Umiem rekrutować, motywować, nadzorować i – mimo wielu braków – każdego dnia uczę się czegoś nowego. U Julii wszyscy sobie wyrywają robotę z rąk, taka jest energia, której my, wolontariusze, potrzebujemy do kolejnych działań.
Kilka lat temu, nagrywając materiał do regionalnej telewizji, miałem okazję poznać jej syna – Krzysztofa, który napisał książkę po śmierci swojego Taty, a teraz sam pomaga innym jako wolontariusz.
Julia ma niezwykły dar przyciągania osób, organizacji. Rok temu jej fundacja upiększała mamy dzieci przewlekle chorych na oddziale onkologicznym. W tym roku zorganizowano podobną akcję, ale jeszcze większą – w Centrum Organizacji Pozarządowych, działającym przy ulicy Gdańskiej 4 w Bydgoszczy. Oprócz kosmetyczek i fryzjerek, które upiększały zgromadzone panie, obecni byli także masażyści i fotograf. Jednocześnie odbywały się zajęcia integracyjne dla dzieci, które przecież spędzają w szpitalu długie miesiące.
Co motywuje do takiej pomocy, gdzie jest „marchewka”?
Wolontariusze sami muszą motywować się i wierzyć w sens takiej pomocy. My nie oczekujemy wdzięczności, więc często jej nie otrzymujemy. Wolontariat jest jak tlen dla osób potrzebujących, oni musza wiedzieć, że tego tlenu im nigdy nie zabraknie. Inna sprawa to pomoc wzajemna. Gdy rejestrowałem nasze stowarzyszenie, zrobiłem to szybko i bezbłędnie dzięki wsparciu oraz doświadczeniu Adama Jaworskiego. A żeby ten „łańcuch dobra” się nie zerwał, kilka tygodni temu to ja doradzałem grupie rodziców, jak założyć stowarzyszenie lub fundację dla dzieci chorych na cukrzycę.
Wszędzie cię pełno, nie tylko na ulicy Długiej w Bydgoszczy, o której rewitalizację walczyłeś jako współwłaściciel kawiarni czy niewielkiego, ale wyjątkowego muzeum.
Prowadzę profile poświęcone Bydgoszczy w mediach społecznościowych; łącze, lobbuje, promuje. Współpracuję z urzędem miasta i menedżerem starówki – Maciejem Bakalarczykiem oraz przedsiębiorcami. Tylko czasu ciągle jest za mało, a chciałoby się robić jeszcze więcej.
To chyba wrodzone: taka – dobrze wykorzystana – nadpobudliwość?
To, że jestem obdarzony niezdiagnozowanym ADHD, powoduje ciągłe dążenie do bycia Świętym Mikołajem, przedsiębiorcą, mentorem, ale także normalnym, stroniącym od konfliktów „Adamem”, który z każdym porozmawia, każdego wysłucha i nad każdym się pochyli, czasem też kogoś upomni. Cały czas się uczę tego pomagania, a przecież różnego typu bodźców, emocji, mamy w życiu coraz więcej.
Co jest w tym wszystkim najważniejsze?
Czynić dobro, dawać wzór i – jeśli jest taka możliwość – szukać naśladowców. Staram się być wizjonerem stąpającym po ziemi, z jednym skrzydłem.
A drugie?
Ja daję jedno, potrzebujący – drugie, wtedy możemy latać.
Wracając na ziemię: aby pomagać, potrzebne są pieniądze.
Prowadzę działalność gospodarczą i część tego co wypracuję – przede wszystkim jako właściciel Muzeum Mydła – trafia do potrzebujących. Nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim, ale staramy się, chociaż drobiazgiem wspomóc większość z nich.
Akcje, w których brałeś udział, można by wymieniać długo. Pamiętam choćby: „Mydło za jeden uśmiech” – opowiesz, na czym polegało?
Co miesiąc zapraszamy grupę gości na zwiedzanie i darmowe warsztaty. Dzięki temu odwiedziło nas już dwa i pół tysiąca osób: z hospicjów, domów dziecka, fundacji. Nie można zapomnieć też o odwiedzinach na oddziałach onkologicznych, akcji społecznej dla kobiet – ofiar przemocy, pod hasłem: „Pudełko, które sprawi radość”, wsparciu dla uchodźców z Ukrainy. Był także projekt: „Edukacja przez szachy”, wsparcie medyków podczas pandemii czy zbiórka złotówek na karetkę dla wolontariuszy – ratowników medycznych PCK.
Sporo jak na jedną osobę, a i tak nie wspomniałeś o wszystkich swoich inicjatywach.
Mamy też własne stowarzyszenie w Muzeum Mydła – „KreAktywna Bydgoszcz”, ale to projekt w budowie. Zaprosiliśmy do niego naszych pracowników, współpracowników i przyjaciół. Taki wolontariat pracowniczy. Od wielu lat jestem wolontariuszem Fundacji Niezłomni, która kwestuje na rzecz pamięci Żołnierzy Wyklętych. W listopadzie zbierałem datki na cmentarzu Starowanym, gdzie dzięki hojności darczyńców, ratujemy zabytkowe nagrobki.
Każdy może zostać wolontariuszem?
Tak. Nie musisz się nigdzie zapisywać, nie musisz „umieć w te wolontariaty”; wystarczy mieć serce i chcieć. Pomóż sąsiadowi, zatrzymaj się, gdy widzisz wypadek na drodze, nie wyrzucaj jedzenia, tylko zanieś je do najbliższej jadłodzielni. Weź psa ze schroniska, albo chociaż zabierz „bezdomniaka” ze schroniska na spacer, a przy okazji – zawieź tam niepotrzebne koce. No i najważniejsze: uśmiechajmy się do ludzi. To też wolontariat, bo pozwala czynić dobro bez wynagrodzenia.
Dziękuję za poświęcony czas.
https://onas.org.pl/artykul/kazdy-moze-zostac-wolontariuszem-nie-musisz-nigdzie-sie-zapisywac-wystarczy-miec-serce-i-chciec?fbclid=IwAR0uPTXG-UNe_IF43Dynb5N1mQ2OLuWcjuMLNhXG4l9JBpzBx_d1ZDqQNTE

11.12.2022 - Godziny przy telefonie, kolejne przed monitorem, wiele dni przygotowania, kilkanaście osób pakujących paczki, 17 samochodów z prawie 30 Mikołajami, ponad 560 osób obdarowanych. Do tego nie do opisania radość zarówno młodszych, jak i starszych obdarowanych, a niekiedy i łzy oraz niedowierzanie. Nie do opisania wrażenia każdego Mikołaja. No i jeszcze jeden Mikołaj, który się rozchorował, a którego godnie zastąpił Michał Gill, uszkodzony samochód i pobyt w szpitalu, wskutek czego część paczek dojechała z małym opóźnieniem …
Tak w największym skrócie można podsumować 6. już finał akcji pt. „Pomóżmy św. Mikołajowi” zorganizowanej wspólnie z Zespół Szkół i Placówek nr 1 w Bydgoszczy. Jak zawsze ogromne wsparcie otrzymaliśmy do Magdalena Cholewczyńska i Damian Cholewczyński oraz wielu anonimowych osób! Podkreślmy, że wśród obdarowanych dominowały osoby samotne, niepełnosprawne i przewlekle chore, osoby ubogie i rodziny wielodzietne. Większość z nich została nam podpowiedziane przez zaprzyjaźnionych społeczników, nauczycieli i księży.
Paczki, oprócz Bydgoszczy trafiły do Białych Błót, Ciela, Łabiszyna, Mąkowarska, Murowańca, Trzcińca. Wśród obdarowanych były 3 rodziny dotknięte pożarem - m.in. w Wałdowie i Łabiszynie. Wraz paczką i ręcznie wykonaną kartką (przez Agnieszka Sołdryk i dzieci z przedszkola nr 62) każdy otrzymał "zadanie" od Mikołaja, aby jedną rzeczą podzielił się z innym potrzebującym.
Osobne podziękowania dla pracowników hurtowni opakowań adam-pol.com.pl za cierpliwość i udostępnienie magazynu oraz CAŁEJ klatki schodowej na paczki świąteczne; firmie Logon S.A., Nadleśnictwu Bydgoszcz i Nadleśnictwu Żołędowo, firmie Czystek Tomasz Cudak oraz Beata Schmidt za oryginalne upominki tj., bony na darmowe strzyżenia w Studiu Fryzur Impressio (ul. Żeglarska), zaproszenie do Pierogarni Osowa Góra (ul. Waleniowa), zaproszenia do Bistro Gusto (ul. Gdańska), do Hotelu Agat (ul. Nad Torem), do RestauracjI Spiżarnia (ul. Zbożowy Rynek), za zapewnienie pomocy psychologicznej ze strony p. Joanny Maciejewskiej, a także za zaangażowanie Klubu Senior + z Ciela za odzież, słodycze i artykuły spożywcze. Dzięki Magdalena Dzierżewska każdy Mikołaj otrzymał drobny upominek wykonany z zimnej porcelany
W rolę św. Mikołajów oraz ich pomocników wcielili się m.in.: Sylwia Balcer, Dawid Brosz, Mariola Browarska, Sebastian Browarski, Adam Bujny, Helena Osowiec-Bujna - Twój doradca ubezpieczeniowy, Bogdan Dzakanowski, Michał Gill, Kasia Gill, Sławomir Gill, Adam Gozdziewski, Maksymilian Gozdziewski, Wiktor Gozdziewski, Adam Jaworski, Monika Kapelińska, Adrianna Kubiak, Michalina Mierzwa, Daria Miluch, Iwona Miluch, Magdalena Mrozowska, Gregory Pertus, Joanna Pieczka, Beata Schmidt, Jacek Szkoła, Iwona Wasilewska, Sylwia Woźniak, Aniela Woźniak
Dziękujemy także mediom, które kolejny raz wspierają nasze działania:
Express Bydgoski (Małgorzata Pieczyńska)https://expressbydgoski.pl/wielki-final.../ar/c1-17095643
Wyborcza.pl Bydgoszcz (Agata Szczygielska- Jakubowska i Roman Bosiacki) https://bydgoszcz.wyborcza.pl/.../7,48722,29219805,dzieki...
Tygodnik Bydgoski (#magdalenaflorek)https://tygodnikbydgoski.pl/.../zbliza-sie-final-akcji...
Radio ESKA ESKA Bydgoszcz News (#dawidolszewski)
Radio TOK FM https://miasta.tokfm.pl/.../7,185061,29203998,bydgoszcz...
Radio Pogoda (#beatakorzeniowska)
TVP3 Bydgoszcz (od 13```` minuty i 45 sek.) https://bydgoszcz.tvp.pl/6490.../zblizenia-4122022-g-1830...#dziękiwam#bydgoszcz#mikołajki#pomoc#paczki

11.12.2022 - Jeszcze na początku roku do naszego Stowarzyszenia przychodziło parę osób dziennie... Wraz z wybuchem wojny wszystko się zmieniło. Dość powiedzieć, że aktualnie do naszego punku przychodzi od 300 do 500 osób. Głównie uchodźcy z Ukrainy, a dokładniej mamy z dziećmi oraz osoby 50+. Nie brakuje także i Polaków - tu coraz więcej osób to emeryci...
Dziękujemy wszystkim darczyńcom za wspieranie naszych działań. Wielu to anonimowe osoby!
Osobne podziękowania składamy na ręce wojewody kujawsko-pomorskiego p. Mikołaja Bogdanowicza dla Urzędu Wojewódzkiego, który regularnie wspiera nasze działania oraz dla prezydenta Bydgoszczy p. Rafała Bruskiego za wsparcie, jakie otrzymujemy ze strony Bydgoskiego Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu.
Dopóki będą siły i wsparcie - będziemy pomagać. A nie dalibyśmy rady pomagać, gdyby nie pomoc wolontariuszy, których większość pochodzi z Ukrainy! Dziewczyny otrzymały pomoc od nas i zostały z nami, aby pomagać dalej.

04.12.2022 TVP3 Bydgoszcz - Święty Mikołaj pojawił się w Bydgoszczy. A wszystko to w ramach akcji „Pomóżmy świętemu Mikołajowi”.
Święty Mikołaj i jego elfy na niedzielnym spacerze? Nic bardziej mylnego. W jednym z bloków na bydgoskich Wyżynach mieszka ktoś, kto w tym roku podobno był bardzo grzeczny. „Tak słucham?” – odzywa się jeden z mieszkańców. - Dzień dobry, jestem Mikołajem ze Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. Mam dla was paczkę – odpowiada Gwiazdor.
A dokładniej, jedną z niemal 600 paczek przygotowanych w ramach akcji „Pomóżmy św. Mikołajowi”, zorganizowanej przez Stowarzyszenie „Dzięki Wam” oraz Zespół Szkół i Placówek nr 1 w Bydgoszczy.
A dotrą przede wszystkim do osób samotnych, schorowanych, niepełnosprawnych, rodzin wielodzietnych, ubogich. Taką podjęliśmy decyzję i takich osób poszukiwaliśmy, a w tym pomogli nam różni społecznicy, nauczyciele, księża, osoby, które po prostu dużo więcej wiedzą od nas - przekazuje Adam Jaworski ze Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. Paczki udało się zapakować do 17 samochodów, które następnie wyruszyły m.in do Łabiszyna, Mąkowarska i Białych Błot. W zależności od potrzeb jest na pewno jedzenie, środki czystości, zabawki, artykuły papiernicze dla dzieci. Myślę, że takie rzeczy, które na pewno pomogą tym rodzinom, żeby także mieli szansę poczuć po prostu tę atmosferę świąt, tego ducha, to ciepło i żeby wiedzieli, że może są sami, ale tak nie do końca, bo są ludzie, którzy o nich myślą i pamiętają - zaznacza Michalina Mierzwa. Jak to się mówi: w grupie siła. Wszyscy działamy z dobroci serca, mamy radość na twarzach, a nie raz i się pokazuje łza, gdy się widzi radość dzieci i dorosłych, że dostaną paczkę – wyznaje Sławomir Gill.
I choć do Wigilii jeszcze trochę czasu, to w wielu domach już zagościła świąteczna atmosfera. https://bydgoszcz.tvp.pl/64908682/akcja-pomozmy-swietemu-mikolajowi
A dotrą przede wszystkim do osób samotnych, schorowanych, niepełnosprawnych, rodzin wielodzietnych, ubogich. Taką podjęliśmy decyzję i takich osób poszukiwaliśmy, a w tym pomogli nam różni społecznicy, nauczyciele, księża, osoby, które po prostu dużo więcej wiedzą od nas - przekazuje Adam Jaworski ze Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. Paczki udało się zapakować do 17 samochodów, które następnie wyruszyły m.in do Łabiszyna, Mąkowarska i Białych Błot. W zależności od potrzeb jest na pewno jedzenie, środki czystości, zabawki, artykuły papiernicze dla dzieci. Myślę, że takie rzeczy, które na pewno pomogą tym rodzinom, żeby także mieli szansę poczuć po prostu tę atmosferę świąt, tego ducha, to ciepło i żeby wiedzieli, że może są sami, ale tak nie do końca, bo są ludzie, którzy o nich myślą i pamiętają - zaznacza Michalina Mierzwa. Jak to się mówi: w grupie siła. Wszyscy działamy z dobroci serca, mamy radość na twarzach, a nie raz i się pokazuje łza, gdy się widzi radość dzieci i dorosłych, że dostaną paczkę – wyznaje Sławomir Gill.
I choć do Wigilii jeszcze trochę czasu, to w wielu domach już zagościła świąteczna atmosfera. https://bydgoszcz.tvp.pl/64908682/akcja-pomozmy-swietemu-mikolajowi

29.11.2022 Radio ESKA - Nawet pół tysiąca osób korzysta ze wsparcia punktu pomocy uchodźcom przy ul. Grunwaldzkiej w Bydgoszczy. Coraz częściej przychodzą nie tylko Ukraińcy, ale też Polacy. Wolontariusze przyznają, że nikt nie pozostanie bez pomocy.
Każdego dnia przychodzą kolejni, nowi ludzie. W punkcie pomocy uchodźcom przy ul. Grunwaldzkiej w Bydgoszczy mają pełne ręce roboty. Pomoc cały czas jest potrzebna- przyznają wolontariusze.
Pomoc jest bardzo potrzebna. Nie ma dnia, by ktoś nowy nie przyszedł. W październiku było 3 tys. osób, które przychodziły regularnie - mówi Adam Jaworski z bydgoskiego stowarzyszenia "Dzięki Wam".
Wsparcie nie tylko dla uchodźców
Wsparcie kierowane jest nie tylko do Ukraińców. Po pomoc zgłaszają się też Polacy.
Nie brakuje Polaków, średnia wieku jest coraz większa. To osoby z małymi dziećmi, ale też osoby blisko emerytury lub na emeryturze i to zarówno Polacy, jak i Ukraińcy. Przede wszystkim mówią, że powodem jest drożyzna. Człowiek wyda 100 złotych, a torba jest coraz lżejsza. Przychodzą osoby głównie po żywność - dodaje Jaworski.
W ciągu dnia przez punkt przy ul. Grunwaldzkiej przewija się średnio od 300 do nawet 500 osób.
Bydgoszczanie cały czas mogą pomóc – można przynosić wszystko, co jest potrzebne do codziennego funkcjonowania – przede wszystkim żywność, ale też środki chemiczne i zimowa odzież.
https://www.eska.pl/bydgoszcz/bydgoszcz-do-punktu-pomocy-uchodzcom-coraz-czesciej-zglaszaja-sie-tez-polacy-aa-o4ZC-cybR-xuPz.html

09.11.2022 Gazeta Wyborcza - Tłumy to u nas norma... - mówi Adam Jaworski ze Stowarzyszenia Dzięki Wam. - Tylko dzisiaj zapisaliśmy kolejnych ponad 100 nowych osób, głównie z Ukrainy. Pomagamy bez względu na narodowość, poglądy polityczne czy religijne. Bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia!
Jak stwierdza Adam Jaworski, potrzeby są ogromne, przed magazynem przy ul. Grunwaldzkiej 32 tradycyjnie formują się długie kolejki. Stowarzyszenie stara się wesprzeć każdego, kto znalazł się w trudnej sytuacji, niezależnie od narodowości, poglądów politycznych czy religijnych. - Tylko we wrześniu w naszym punkcie zarejestrowaliśmy ponad 1500 osób, głównie matek z dziećmi oraz osób po 50. roku życia, a więc takich, którym nie jest łatwo znaleźć pracę, zwłaszcza, gdy dochodzi bariera językowa...
https://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,29124977,stowarzyszenie-dzieki-wam-prosi-o-pomoc-pomozcie-nam-pomagac.html

09.06.2022 - Niesamowite, pełne ciepła i zrozumienia spotkanie z ambasador Wielkiej Brytanii p. Anną Clunes (@AnnaClunes), do którego doszło 7 czerwca 2022r. z inicjatywy Ireneusza Nitkiewicza (@IreneuszNitkiewicz). Jeszcze dwa dni temu nikt z nas nie marzył o takim spotkaniu, a tymczasem p. Anna Clunes, w swoim napiętym grafiku znalazła chwilę, aby spotkać się przedstawicielami wolontariuszy naszego Stowarzyszenia. A ponieważ regularnie pomagają nam ekipa z #bazylikapomaga, nie mogło i ich zabraknąć, na czele z ks. Sławkiem Barem (@sławekbar) oraz wpierających wszelkie działania Stowarzyszenia - pracowników hurtowni opakowań ADAM-POL.
Był czas na wsłuchanie się w relację naszych wolontariuszek-Ukrainek, które licznie wspierają akcję zbierania i wydawania darów, na przekazanie rysunków namalowanych przez dzieci, a także na rozmowę o aktualnej sytuacji związanej z trudami pomagania, a zwłaszcza niedoborem żywności, środków higienicznych i chemicznych.
Były łzy radości i wiele miłych słów, a nawet spontaniczne przytulenie się do p. Ambasador, która na koniec podkreśliła wdzięczność i szacunek dla WSZYSTKICH, którzy pomagają osobom potrzebującym - zarówno wolontariuszy, darczyńców, oraz tych, którzy w przeróżny sposób otwierają swoje serca by nieść pomoc.
Nie mogliśmy nie wspomnieć o darach, jakie otrzymaliśmy już z Wielkiej Brytanii, a dokładniej Polskiej Szkoły Języka Ojczystego im. Żołnierzy Niezłomnych w Woking (@sylwiawitynska). A ponieważ jeszcze parę palet nam zostało, to koniecznie trzeba było sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie
Niespodziewanie odwiedziła nas także @AgnieszkaWynarska z #radiotokfm, a szeroką fotorelację autorstwa Tomasza Czachorowski można obejrzeć na: https://expressbydgoski.pl/przed-bydgoskimi-punktami-pomocowymi-dla-ukrainy-wciaz-ustawiaja-sie-kolejki-jakie-sa-potrzeby-zdjecia/ar/c1-16424837
#AnnaClunes #ambasadorWielkiejBrytanii #Bydgoszcz #wizyta #IreneuszNitkiewicz #ksSławomirBar #sylwiawitynska #AdamJaworski #DziękiWam #wolontariusze#pomoc

09.06.2022 Express Bydgoski - Punkty przekazywania darów „Bydgoszcz Ukrainie” nadal przeżywają oblężenie. W tym tygodniu jeden z nich odwiedziła Anna Clunes, ambasador Wielkiej Brytanii.
W Bydgoszczy, jak już informowaliśmy, są dwa punkty, które w odpowiedzi na zaproszenie prezydenta Bydgoszczy, prowadzą zbiórkę darów od firm, instytucji i osób prywatnych oraz zajmują się dystrybucję wsparcia rzeczowego dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Jeden z nich działa przy ul. Grunwaldzkiej 32 (wejście od ul. Granicznej), drugi w Fordonie przy ul. Kleeberga 3.
- Najbardziej potrzebna jest żywność długoterminowa, np. kasza gryczana, makarony, mąka, olej, konserwy. Goście z Ukrainy pytają też o środki higieniczne, np. pieluchy dla dzieci i dorosłych, podpaski, proszki do prania, mydła, czy papier toaletowy - wylicza Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Niesienia Pomocy Potrzebującym „Dzięki Wam”, które prowadzi punkt przy ul. Grunwaldzkiej. - Teraz dary wydajemy we wtorki w godz. 15-18, a w pozostałe dni robocze od godz. 10-14. Tylko we wtorek (7 czerwca) przed otwarciem ustawiło się w kolejce 50 osób. To głównie kobiety i mamy z dziećmi.
Tymczasem ofiarodawców jest mniej niż potrzebujących. - Ludzie są już zmęczeni, do tego dochodzi szalejąca drożyzna. Niektóre artykuły w naszym punkcie znikają dosłownie w mig. Niedawno otrzymaliśmy dostawę garnków i patelni z Ikei. Wydaliśmy je w 3 godziny - mówi Adam Jaworski. - Wśród potrzebujących są głównie Ukraińcy, ale zgłaszają się również osoby z Estonii, Kazachstanu czy Białorusi. Przychodzą też Polacy. Jako stowarzyszenie pomagaliśmy już wcześniej potrzebującym i staramy się nikogo nie zostawić w potrzebie.
Ambasador Wielkiej Brytanii z wizytą w punkcie przy ul. Grunwaldzkiej
Nadal potrzeba wolontariuszy. - Rotacja jest duża, a tu na horyzoncie urlopy, dlatego w wakacje punkt będzie czynny od poniedziałku do czwartku - mówi Adam Jaworski. - Obecnie połowę naszych wolontariuszy stanowią Ukraińcy. Jest Litwinka. Mieliśmy też dwie Amerykanki, Kolumbijczyka i obywatelkę Kazachstanu. Wspomaga nas również ekipa księdza Sławomira Bara z „Bazylika pomaga”.
We wtorek (7 czerwca) z inicjatywy bydgoskiego radnego i społecznika Ireneusza Nitkiewicza punkt przy ul. Grunwaldzkiej odwiedziła Anna Clunes, ambasador Wielkiej Brytanii.
- Pani ambasador spotkała się z wolontariuszami. Chciała dowiedzieć się, z jakimi problemami mierzymy się w punkcie, jakie są potrzeby. Była mile zaskoczona, że udało się nam to wszystko tak sprawnie zorganizować - podkreśla Adam Jaworski.
Proszek do prania towarem deficytowym. Potrzeba letniej odzieży i butów
W drugim punkcie przy ul. Kleeberga 3 w Fordonie, który prowadzi Fundacja Kaktus, najbardziej potrzebne są żywność i chemia gospodarcza.
- Towarem wręcz deficytowym jest proszek do prania - mówi Anna Leszczyńska, prezes fundacji. - Ostatnio sporo osób pyta o letnią odzież dla kobiet i dzieci oraz o obuwie letnie i sportowe. Dary wydajemy w poniedziałki i piątki w godz. 10-12, a w środy w godz. 16-18. W te dni średnio obsługujemy od 180 do 240 osób!
Anna Leszczyńska zaznacza jednak, że nigdy nie zdarzyło się tak, aby półki w punkcie świeciły pustkami.
- Dzielimy się tym, co dostajemy od ludzi - mówi. - Do punktu przychodzą głównie matki z dziećmi w różnym wieku od niemowląt po wiek szkolny oraz kobiety ciężarne. Przydałoby się więcej wolontariuszy, bo wtedy moglibyśmy obsłużyć więcej osób. Jesteśmy też wdzięczni Fundacji Chcepomagam z Ireneuszem Nitkiewiczem na czele, która włącza się w pomoc dla obu miejskich punktów i w miarę możliwości przekazuje dary. Jeśli ktoś chciałby nas wesprzeć, to dary przyjmujemy w portierni Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przy ul. Kleeberga 2 od poniedziałku do piątku w godz. 8-17.
Przypomnijmy, że oba punkty otrzymały wsparcie z Miasta w łącznej kwocie 36 tys. zł, czyli po 18 tys. zł na punkt (kwota na pół roku). - Miesięcznie to 3 tys. zł. Te pieniądze przeznaczamy, np. na ubezpieczenie wolontariuszy, poczęstunek dla nich czy opłaty za prąd i wodę - zaznacza Adam Jaworski.
Sklep za "Dziękuje" zaprasza gości z Ukrainy
Poza punktami miejskimi w Bydgoszczy od 2 kwietnia działa też sklep za „Dziękuję” przy ul. Pod Blankami 59. Otwarty jest w poniedziałki w godz. 10-13, środy w godz. 14-20 oraz soboty w godz. 10-14. Wystarczy okazać dokument potwierdzający obywatelstwo ukraińskie i datę przekroczenia granicy po 24 lutego.
- Najwięcej mamy odzieży. Ubrania przynoszą osoby prywatne, albo sami kupujemy - mówi Joanna Niedziółka ze Stowarzyszenia Śródmiejskiego w Bydgoszczy, inicjatorka sklepu. - Można u nas dostać też środki czystości. Spore zapotrzebowanie jest np. na płyny do mycia naczyń, do podłogi czy do kąpieli. Apelujemy, aby nie dostarczać ich w dużych baniakach, tylko w mniejszych opakowaniach, bo wtedy pomoc trafi do większej liczby osób. Ostatnio brakuje garnków i pościeli.
https://expressbydgoski.pl/przed-bydgoskimi-punktami-pomocowymi-dla-ukrainy-wciaz-ustawiaja-sie-kolejki-jakie-sa-potrzeby-zdjecia/ar/c1-16424837

02.01.2022 - U progu nowego 2022 roku, DZIĘKUJEMY ZA wszelkie OKAZANE nam DOBRO, ZAUFZNIE i POMOC!
Życzymy Wam, aby kolejny rok przyniósł radość, choć chwilę zatrzymania się i odpoczynku, aby spełniło się choć jedno marzenie, abyśmy spotykali się z wyrozumiałością i empatią, żebyśmy szukali tego co łączy i buduje, aniżeli dzieli oraz aby były siły do dalszego pomagania.
A DZIĘKI WAM to był niesamowicie piękny rok!
Przeprowadziliśmy charytatywnie kolejnych 5 remontów. W styczniu, u niepełnosprawnego p. Romualda opiekującego się jeszcze bardziej chorą żoną naszych wolontariuszy wsparli żołnierze 8 Kujawsko-Pomorskiej Brygady Wojsk Terytorialnych oraz młodzież i nauczyciele z Zespół Szkół Budowlanych w Bydgoszczy i Branżowa Szkoła I stopnia nr 6 w Bydgoszczy. Pod koniec kwietnia rozpoczęliśmy remont spalonego domku na Miedzyniu (od wystrzelonego w sylwestra fajerwerku), u niepełnosprawnego p. Tadeusza. Nie udałby się on, gdyby nie zaangażowanie #FundacjaCastorama oraz #FundacjaKronenberga#citihandlowy w ramach akcji #CitiVolunteers. Czerwiec zaowocował remontem u p. Zofii w Fordonie. Dzięki pomocy ekipy z budowlanki, przy wsparciu #FundacjiUNUM wyremontowaliśmy dom niepełnosprawnej p. Hani na Wyżynach. Ociepliliśmy sporą część domu, wyremontowaliśmy całe wnętrze, położona została nowa papa na dachu, a zepsuty „kopciuch” udało się wymienić na nowy piec gazowy. W październiku otrzymaliśmy zgodę na remont pomieszczenia dla bezdomnego p. Zygmunta, który DZIĘKI WAM Święta Bożego Narodzenia przeżywał w bezpiecznym, schludnym i ciepłym pokoju.Udało się także, choć w niewielki stopniu, weprzeć materiałami remontowymi p. Barbarę, p. Bronisława, p. Ewę, dwóch p. Maciejów i p. Pawła oraz Druhów z OSP w Wudzyniu
Niesamowite wrażenia przyniosła 5 edycja akcji pt. „Pomóżmy św. Mikołajowi” organizowanej wspólnie z Zespołem Szkół i Placówek nr 1. Kolejny raz mogliśmy liczyć na ogromne wsparcie przedszkola z Nowego Dąbia i #fundacjiUNUM. Cieszymy się, że w akcję włączały się kolejne instytucje, m.in. przedszkole Korona w Murowańcu, Świat AGD w Bydgoszczy, firmy OSI-DAN p. Krzysztofa Świetlika, a nasze kosze wystawione były w Auchan oraz Carrefour – w Focus Bydgoszcz. Aż 18 Mikołajów, w 12 samochodach wyjechało w teren, aby obdarować ponad 370 osób – głównie samotnych, starszych, schorowanych, niepełnosprawnych oraz rodzin wielodzietnych. Cieszymy się bardzo, że parę osób poprosiło o wskazanie potrzebującej osoby/rodziny. Niektórzy po raz kolejny, inni po raz pierwszy
Przez cały rok zbieraliśmy i wydawaliśmy ogromne, jak na nasze możliwości, ilości darów rzeczowych. Zamieszczamy choć parę zdjęć
A DZIĘKI WAM przekazaliśmy m.in.:
- 12 ton odzieży – od niemowlęcej, poprzez młodzieżowe, dorosłych, aż po seniorów
- tony zabawek, Paluszaków, gier, puzzli- kilkaset par obuwia
- 60 wózków dziecięcych
- 16 łóżeczek dziecięcych
- 12 rowerów
- 12 pralek
- 10 lodówek
- 8 telewizorów
- 8 wózków inwalidzkich
Do tego m.in. liczne meble, naczynia, kosmetyki, akcesoria dla maluszków, pościele, firany, drobny sprzęt adg, żywność.Wśród najbardziej zaangażowanych naszych wolontariuszy warto wymienić (alfabetycznie wg imion): Adam Gozdziewski, Agnieszka Handzel, Andrzej Szulc, Daria Miluch, Helena Osowiec-Bujna, Ireneusz Woźniak, Iwona Andrzejak, Iwona Mikołajska, Iwona Miluch, Iwona Wasilewska, Kazimierz Wrotkowski, Klaudiusz Chyliński, Magdalena Bełza, Magdalena Cholewczyńska, Marek Jaworski, Piotr Szkoła, Rafał Walkowiak, Sławomir Gill, Sylwia Balcer, Tomasz Guzy, Tomasz (Tomsi Mussi), Wiesława Balcer, Wiesława Jack, Adam Jaworski. Przepraszam, jeśli kogoś pominęliśmy
#podsumowanie2021 #pomoc #dziękiwam #bydgoszcz #stowarzyszenie

14.12.2021 - UDAŁO SIĘ!!! Pan Zygmunt - i jego ukochany pies - nocował już w wyremontowanym pokoju! To wszystko DZIĘKI WAM! Radości się nie da opisać! Przypomnijmy, że remont pomieszczenia zaczęliśmy w drugiej połowie października, kiedy to otrzymaliśmy zgodę właściciela budynku. Dodam, że nie było to tylko zgoda, ale i czynny udział w działaniach.
Najwięcej jednak serca i potu zostawili nasi wolontariusze: Tomasz Guzy, Sławomir Gill, Ireneusz Woźniak oraz Adam Jaworski. Jednak nie dalibyśmy rady, bez Waszego wsparcia finansowego otrzymanego na konto Stowarzyszenia oraz poprzez założoną zrzutkę (gdzie zamieszczone jest szczegółowe rozliczenie), a także dzięki natychmiastowemu odzewu Radosław Marcinkowski, który z potrzeby serca wykonał elegancką posadzkę. Dostarczyliśmy także turystyczną łazienkę (podziękowania dla Beata Borowicz). Na sam koniec, na wsparcie z meblami mogliśmy liczyć na Adam Gozdziewski i jego syna Maksiula Gozdziewski
Jeszcze raz dziękujemy WSZYSTKIM razem i KAŻDEMU z osobna za wpieranie naszych działań! Pomagamy z Wami i DZIĘKI WAM #budujemydobro #panZygmunt #godnastarość #pomoc #bydgoszcz #dziękiwam

11.12.2021 TVP3 Bydgoszcz - Przez wiele lat koczował w starym budynku w Bydgoszczy. Pan Zygmunt spotkał jednak na swojej drodze życzliwych ludzi. Stowarzyszenie „Dzięki Wam" i armia wolontariuszy sprawiły, że Święta Bożego Narodzenia starszy mężczyzna spędzi w ciepłym i bezpiecznym domu. Będzie też mógł wrócić do wyremontowanego miejsca, w którym przebywał przez ostatnie lata.
„Ciepły, życzliwy, zawsze uśmiechnięty” - tak o panu Zygmuncie mówią ci, którzy go znają. - Pana Zygmunta już znam, powiedzmy, już chyba od 10 lat. Pan Zygmunt jest bardzo skromnym człowiekiem, jest bardzo honorowy. Nigdy nie chciał przyjmować żadnej pomocy, wszyscy go tutaj lubią - opowiada Arkadiusz Zawadzki, listonosz.
I dlatego przyjaciele pana Zygmunta pomagali mu np. dostarczając ciepłe posiłki. Warunki, w których mieszkał, a właściwie koczował starszy mężczyzna, pogarszały się z roku na rok. Historia pana Zygmunta poruszyła serca m.in. osób związanych ze stowarzyszeniem „Dzięki Wam".
Wolontariusze postanowili wyremontować część budynku; tak, by starszy mężczyzna miał godne warunki. Dla Pana Zygmunta - można powiedzieć - że zmieni się wszystko: będzie miał bezpieczny dach, który nie przecieka, nie grozi zawaleniu, będzie miał dostęp do naturalnego światła, będzie miał ciepło - wymienia Adam Jaworski ze Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. - Sam pan Zygmunt cieszy się na zmiany, choć podkreśla, że najważniejsze dla niego jest to, że bezpieczna będzie jego ukochana, zaadoptowana ze schroniska suczka Lola - mówi Sławomir Gill, wolontariusz.
- Warunki są złe, bardzo złe, w każdej chwili się może sufit zawalić, ale o mnie się nie rozchodzi, ale gorzej o mojego pieska – wskazuje pan Zygmunt.
Jedno jest pewne: pan Zygmunt i Lola spędzą zbliżające się święta w bezpiecznym domu. https://bydgoszcz.tvp.pl/57407620/pan-zygmunt-i-lola-maja-odremontowane-lokum?fbclid=IwAR2sWNGR56VQi8FM6rxgy2VGnWg9qCSf4Rua3sXdk7G0E55OjOBdurlSqzk
I dlatego przyjaciele pana Zygmunta pomagali mu np. dostarczając ciepłe posiłki. Warunki, w których mieszkał, a właściwie koczował starszy mężczyzna, pogarszały się z roku na rok. Historia pana Zygmunta poruszyła serca m.in. osób związanych ze stowarzyszeniem „Dzięki Wam".
Wolontariusze postanowili wyremontować część budynku; tak, by starszy mężczyzna miał godne warunki. Dla Pana Zygmunta - można powiedzieć - że zmieni się wszystko: będzie miał bezpieczny dach, który nie przecieka, nie grozi zawaleniu, będzie miał dostęp do naturalnego światła, będzie miał ciepło - wymienia Adam Jaworski ze Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. - Sam pan Zygmunt cieszy się na zmiany, choć podkreśla, że najważniejsze dla niego jest to, że bezpieczna będzie jego ukochana, zaadoptowana ze schroniska suczka Lola - mówi Sławomir Gill, wolontariusz.
- Warunki są złe, bardzo złe, w każdej chwili się może sufit zawalić, ale o mnie się nie rozchodzi, ale gorzej o mojego pieska – wskazuje pan Zygmunt.
Jedno jest pewne: pan Zygmunt i Lola spędzą zbliżające się święta w bezpiecznym domu. https://bydgoszcz.tvp.pl/57407620/pan-zygmunt-i-lola-maja-odremontowane-lokum?fbclid=IwAR2sWNGR56VQi8FM6rxgy2VGnWg9qCSf4Rua3sXdk7G0E55OjOBdurlSqzk

06.12.2021 Gazeta Wyborcza - Wniedzielę, punktualnie o 15., sprzed siedziby Stowarzyszenia "Dzięki Wam" przy ul. Grunwaldzkiej 32 w Bydgoszczy, wyruszyło w drogę 12. dzielnych Mikołajów. Rozwiozą paczki dla ponad 370 osób z Bydgoszczy i okolic.
Pytam lidera Stowarzyszenia "Dzięki Wam", Adama Jaworskiego, co ma wspólnego ze Świętym Mikołajem Stowarzyszenie, zajmujące się na co dzień kierowaną do osób w znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej, pomocą w remontach?
...
https://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,27880145,mikolaje-dzieki-wam-wyruszyly-w-trase-przed-swietami-dotra.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Bydgoszcz_Wyborcza&fbclid=IwAR1YGvn12j5F_vtzSXhXfZP7KnNnVUQMpj9FUbIyYz312p_HZyzA53oSbM4

05.12.2021 Tygodnik Bydgoski - Osiemnastu mikołajów wyruszyło w niedzielę (5 grudnia) z prezentami do potrzebujących. Z inicjatywy Stowarzyszenia „Dzięki Wam” oraz Zespołu Szkół i Placówek nr 1 w Bydgoszczy, paczki trafią do rodzin w całym województwie.
To już piąta edycja akcji „Pomóżmy św. Mikołajowi” w którą włączyło się wyjątkowo dużo osób i instytucji m.in. Zespół Szkolno Przedszkolny z Nowego Dąbia, Przedszkole i Żłobek Korona z Murowańca, fundacja Unum-przedszkole. Dwa kosze wystawione zostały również w Auchan przy ul. Kruszwickiej i w Carrefourze przy ul. Jagiellońskiej, gdzie jednym z mikołajów został dyrektor Focus Parku. Wolontariuszami są osoby, które zgłaszają się z potrzeby serca.
- Adresy osób potrzebujących dostajemy z polecenia. Większość od członków stowarzyszenia, księży, nauczycieli, osób społecznie działających, i takie osoby są dla nas najbardziej wiarygodne. Raptem kilka osób samodzielnie zgłosiło się po paczkę - mówił prezes stowarzyszenia Adam Jaworski.
Tuż przed finałem akcji do stowarzyszenia wpłynął odręcznie napisany list, w którym mieszkanka Rynarzewa pisała w imieniu schorowanych sąsiadów.
- Wcześniej pomagali innym ludziom, a teraz sami potrzebują pomocy - mówił Adam Jaworski. Seniorzy potrzebują pralkę. - Postanowiliśmy odpowiedzieć na tę prośbę i zaprzyjaźniona firma z AGD przy Fordońskiej ufundowała sprzęt, który wraz z paczką, taką samą, jaką otrzymają obdarowani, pojedzie do nich w same mikołajki - 6 grudnia.
Mikołajowie wyruszyli po południu spod siedziby Stowarzyszenia „Dzięki Wam” przy ul. Grunwaldzkiej 32. Większość paczek trafi do Bydgoszczan, ale obdarowane zostaną także rodziny z okolic m. in. Kruszyna Krajeńskiego, Białych Błot, Dąbrowy Chełmińskiej, Solca Kujawskiego i okolic Świecia.
Przedświąteczna pomoc adresowana jest głównie do osób samotnych, starszych, niepełnosprawnych oraz do dzieci - łącznie otrzyma ją 370 osób. W każdej paczce, oprócz żywności, środków czystości, środków higienicznych, zabawek i kosmetyków, będą m.in. kartki świąteczne przygotowane przez dzieci i młodzież.
Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Potrzebującym „Dzięki Wam” stara się pomagać osobom ubogim i poszkodowanym w różnych zdarzeniach losowych, np. pożarach. Stowarzyszenie wspólnie z nauczycielami i uczniami bydgoskich szkół wyremontowało już kilka zniszczonych w wyniku takich zdarzeń mieszkań należących bądź wynajmowanych przez osoby, którym trudno byłoby samodzielnie pokryć koszty remontu.
Grupa przekazuje także odzież, meble, sprzęt RTV, AGD osobom potrzebującym.
https://tygodnikbydgoski.pl/aktualnosci/mikolajowie-wyruszyli-w-trase-paczki-trafia-do-370-osob-z-regionu-zdjecia

05.12.2021 Express Bydgoski - Dwanaście samochodów wypełnionych po brzegi i osiemnastu Świętych Mikołajów z workami pełnymi prezentów wyruszyło w niedzielę (5 grudnia) sprzed siedziby Stowarzyszenia Dzięki Wam przy ul. Grunwaldzkiej, by obdarować upominkami aż 370 osób potrzebujących z Bydgoszczy i okolic.
To był już piąty finał akcji "Pomóżmy Świętemu Mikołajowi", którą wspólnie zorganizowali Zespół Szkół i Placówek nr 1 na bydgoskim Błoniu i Stowarzyszenie Dzięki Wam. Paczki - wzorem lat ubiegłych - trafiły do osób samotnych, schorowanych, niepełnosprawnych, ubogich oraz do rodzin wielodzietnych.
- Większość z nich to mieszkańcy Bydgoszczy, ale nie tylko - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam. - Paczki zawieźliśmy też, m.in., do Dąbrowy Chełmińskiej, Solca Kujawskiego, Białych Błot czy Kruszyna Krajeńskiego.
Paczki dla 370 osób i zadanie od Świętego Mikołaja
Zbiórka darów trwała od kilku tygodni. - Po raz pierwszy wystawiliśmy też kosze w Auchan przy ul. Kruszwickiej i Carrefourze w Focusie - mówi Adam Jaworski. - Bardzo dużo artykułów - aż trzy palety - zebrał Zespół Szkolno-Przedszkolny w Nowym Dąbiu. Swoje dorzuciło przedszkole z Murowańca. Część darów kupiliśmy sami.
W paczkach znalazły się: żywność z długim terminem przydatności np. kasze, makarony, mąka, słodycze, kakao, kosmetyki, środki higieniczne i zabawki.
- Każdy z obdarowanych, bez względu na wiek, otrzymał też pluszaka - mówi Adam Jaworski. - W tym roku aż 90 proc. osób, którym przekazaliśmy paczki, to były osoby z polecenia. Zostały nam wskazane przez nauczycieli, księży czy różnych działaczy społecznych. Wśród tych 370 obdarowanych osób była również rodzina spoza Bydgoszczy, mająca aż 11 dzieci.
Wielkie pakowanie darów trwało od kilku dni w siedzibie stowarzyszenia.
- W ich zbiórce wsparło nas wiele instytucji za co serdecznie dziękujemy - mówi Adam Jaworski. - Dzieci z przedszkola w Nowym Dąbiu oraz z Przedszkola nr 6 na bydgoskim Miedzyniu zrobiły kartki świąteczne, które dołączyliśmy do paczek. Osoby obdarowane nie wiedziały, że przyjedzie do nich Święty Mikołaj. To miała być niespodzianka i udało się. Była radość i chwile wzruszenia.
Wraz z paczką było też zadanie specjalne od Świętego Mikołaja. Każdy, kto ją otrzymał, miał jedną rzecz ze swojego upominku przekazać innej osobie potrzebującej, którą zna.
List do stowarzyszenia z prośbą o pomoc dla seniorów
Jeszcze przed finałem akcji do stowarzyszenia wpłynął wyjątkowy list.
- Napisała do nas mieszkanka Rynarzewa, ale nie w swojej sprawie - mówi Adam Jaworski. - Ujęła nas tym listem, bo poprosiła o pomoc dla sąsiadów, starszego schorowanego małżeństwa. Seniorzy potrzebują pralkę. Postanowiliśmy odpowiedzieć na tę prośbę i zaprzyjaźniona firma ufundowała ten sprzęt. Przekażemy ją seniorom w same mikołajki - 6 grudnia wraz z paczką, taką samą, jaką otrzymali obdarowani w ramach akcji "Pomóżmy Świętemu Mikołajowi".
https://expressbydgoski.pl/final-akcji-pomozmy-swietemu-mikolajowi-paczki-trafily-do-potrzebujacych-z-bydgoszczy-i-okolic-zdjecia/ar/c1-15934521

21.10.2021 zrzutka.pl - Jeśli możesz - udostępnij informację, jeśli możesz - pomóż! https://zrzutka.pl/xpmgh4
Przydadzą się pieniądze i ręce do pomocy! Jest szansa, aby już niebawem sympatyczny bezdomny p. Zygmunt (mieszkający w pustostanie) mógł przenieść się do zupełnie innego - lepszego pomieszczenia!
Niewielką część prac już wykonaliśmy, ale sporo przed nami. Bieżące informacje znajdują się na naszym profilu https://www.facebook.com/dziekiwam
Prosimy o wsparcie naszej zrzutki na ten cel lub wpłaty na konto Stowarzyszenia "Dzięki Wam", z dopiskiem p. Zygmunt. https://zrzutka.pl/xpmgh4

21.10.2021 - Ostatnie dni sierpnia to początek kolejnej akcji remontowej (nr 23) ;)
Tym razem zaczęliśmy od ocieplenia dwóch ścian domu niepełnosprawnej p. Hani z bydgoskich Wyżyn.
Wielkie podziękowania dla Andrzej Szulc i Klaudiusza Chylińskiego wzięli na siebie ciężar prace związane z ocieplaniem.
Osobne podziękowania dla Heleny Osowiec-Bujna i Michała Gill, którzy nie tylko pozyskali środku z Fundacji UNUM, ale także zaangażowali innych do pomocy :) Tym samym na zewnątrz pracowali także m.in. Marta Kordas, Mariusz Czerwiński, Zbigniew Najdowski, Sławomir Gill, Adam Jaworski oraz Daniel i Janusz.
Dzięki uprzejmości dyrekcji Zespołu Szkół Budowlanych i Branżowej Szkoły I Stopnia nr 6, z pomocą przyszła młodzież wraz z nauczycielami: Kazimierzem Wrotkowskim i Rafałem Sobczak. Dzięki nim uroków nabierają kolejne pomieszczenia, które po awarii pieca wyglądały jak po pożarze ... O wymianę instalacji elektrycznej zadbał Sławek Gill :)
Podziękowania dla Andrzeja Szulc oraz p. Wojciecha Ceglarskiego z firmy REM-BUD za udostępnienie nam rusztowania i podestów oraz hurtowni opakowań ADAM-POL za ogarnięcie transportów!
W między czasie zapadła decyzja o zmianie ogrzewania i wymianie awaryjnego "kopciucha" na gazowe. Rękawicę podjęła Agnieszka Handzel, którą wspiera Szymon Róg.
Jest i będzie coraz ładniej i ... ekologiczniej :)
Pomagamy z Wami i DZIĘKI WAM #budujemydobro!
#remontupaniHani #bydgoszcz #pomoc

21.10.2021 - Nic piękniejszego nie mogło nas spotkać, aniżeli z serca płynące podziękowania p. Tadeusza. Choć pozostały jeszcze drobne szlify do zrobienia, to możemy śmiało powiedzieć, że 31 sierpnia zakończyliśmy remont spalonego domku na Miedzyniu.
https://www.facebook.com/dziekiwam/videos/2113309778809576
Nie udałoby się go przeprowadzić, gdyby nie OGROMNE wsparcie #fundacjacastorama. Ważne materialne wsparcie otrzymaliśmy od #FundacjaKronenberga#citihandlowy w ramach akcji #CitiVolunteers.
Osobne podziękowania dla wszystkich, którzy fizycznie pomogli przy remoncie, a zwłaszcza sąsiedzi i znajomi p. Tadeusza, uczniowie Zespół Szkół Budowlanych w Bydgoszczy z nauczycielem Rafał Walkowiak oraz wolontariuszom Stowarzyszenie "Dzięki Wam".
Pomagamy z Wami i DZIĘKI WAM #budujemydobro #pożar#panTadeusz#Miedzyń#pomoc#bydgoszcz#sąsiedzi#budowlanka#uczniowie#wolontariusze

30.05.2021 Tygodnik Bydgoski - – Kiedy zaczynałem pierwszy remont mieszkania po pożarze, nie spodziewałem się efektu „kuli śniegowej”. Nie sądziłem, że dookoła jest tyle osób potrzebujących i jednocześnie tyle osób, które chcą pomagać – mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Potrzebującym „Dzięki Wam”. Wolontariusze mają za sobą m.in. już 21 remontów wykonanych dla osób w trudnej sytuacji.
Marta Kocoń: Jak zaczęła się Państwa działalność?
Adam Jaworski: Pomagania nauczyli mnie rodzice – zawsze znajdowali sposób, żeby pomagać, mimo że im się nie przelewało. Zresztą cała moja rodzina jest zaangażowana w różne formy pomocy. Doświadczyło mnie też życie. Ciężka choroba mojego dziecka sprawiła, że musiałem prosić o pomoc i ją otrzymywałem. A kiedy siedem lat temu w sąsiedniej firmie wybuchł pożar, ucierpiała też moja firma. Miałem wiele nieprzyjemności, trudności, ale wyciągnięto też do mnie pomocną dłoń.
Wiele było epizodów, jeśli chodzi o działalność charytatywną. Kiedyś organizowałem dary dla powodzian, miałem okazję współpracować z Kołem Pomocy Dzieciom na Diecie Bezglutenowej, do którego należał mój świętej pamięci brat. Moi rodzice bardzo aktywnie uczestniczyli w tym Kole. Patrzyłem na ich działania i angażowałem się, na tyle, na ile jako dzieciak, a potem młodzieniec, potrafiłem. Potem przez wiele kolejnych lat starałem się choć trochę działać z Kołem.
A akcje remontowe?
Ich początek wiąże się z pamiętną nawałnicą, która w sierpniu 2017 roku przeszła przez nasz region. Razem z moimi pracownikami podjęliśmy decyzję, że będziemy zbierali rzeczy, które mogą przydać się poszkodowanym, żeby mogli powrócić do normalności. To były materiały do remontu, czasem meble, odzież, żywność, napoje… Skala otrzymywanych i przekazywanych darów była coraz większa. Równolegle nauczyciele i uczniowie z „Budowlanki”, pomagali remontować domy po nawałnicy. Żywiołem, który nas połączył, był pożar w mieszkaniu pani Arletty na Wzgórzu Wolności.
W grudniu 2017 roku udałem się do proboszcza parafii pw. świętej Jadwigi Królowej, ks. Tomasza Cyla, z prośbą o zorganizowanie zrzutki pieniędzy dla niej. Tego samego dnia spotkałem się z dyrektor „Budowlanki”, panią Magdaleną Popielewską, żeby uczniowie, jeśli jest taka możliwość, wsparli tę akcję fizycznie. I tu i tu spotkałem się z życzliwością i chęcią pomocy. Tak zaczęły się akcje remontowe z „Budowlanką” oraz Branżową Szkołą I Stopnia nr 6.
Ta pierwsza akcja była niesamowita – widzieliśmy najpierw zrujnowane, spalone mieszkanie. Żeby uczniowie mogli przystąpić do remontu, zaangażowałem sąsiadów, harcerzy z 10. Bydgoskiej Drużyny Harcerskiej „Zjawa”, którzy pomogli uprzątnąć spalone rzeczy. Od samego początku na apele – najpierw moje, a później nasze, jako stowarzyszenia – był pozytywny odzew.
Do tego uczniowie byli pełni zapału, chęci. Budujące było to, że mieliśmy okazję obserwować zachowanie pani Arletty – najpierw przestraszonej, przybitej, co ja doskonale rozumiem. Z czasem zaczęła zyskiwać zaufanie do nas. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia w 2017 roku pojawił się u niej pierwszy uśmiech. Wlewanie nadziei, odbudowywanie ducha – to było niesamowite doświadczenie dla nas wszystkich.
Ponieważ i akcji remontowych, i przekazywanych darów było coraz więcej – mebli, sprzętów RTV, GD, wózków inwalidzkich, balkoników – stwierdziliśmy, że trzeba sformalizować tę działalność. 1 marca 2019 roku powołaliśmy do życia stowarzyszenie „Dzięki Wam”.
Zakładało je 14 osób. Ilu jest Was obecnie?
Członków jest 29, ale to tylko zapisy statystyczne. Wolontariuszy, którzy z nami działają, nie jesteśmy w stanie policzyć. Każdy, kto lajkuje, udostępnia nasze posty, już niesie pomoc, bo dzięki temu inni dowiadują się, że organizujemy jakąś akcję. Dużą rolę odgrywają też media, za pośrednictwem których przekazywane są wiadomości. Kiedy informujemy, że potrzebujemy łóżeczka, wózka dziecięcego czy inwalidzkiego albo montujemy ekipę do remontu, odzew jest zawsze niesamowity. Ludzie przynoszą materiały do remontu, drobne narzędzia, wszystko, dzięki czemu możemy pomagać drugiemu człowiekowi – bo my jako stowarzyszenie nie mamy żadnych dotacji, przekazujemy tylko to, co dostajemy od ludzi. Dostajemy bezpłatnie i przekazujemy bezpłatnie.
Co zmieniło się przez te ponad dwa lata?
Kiedy zaczynałem pierwszy remont, nie sądziłem, że wyjdzie z tego „kula śniegowa”. Nie spodziewałem się, że dookoła jest tyle osób potrzebujących – a z drugiej strony, że tyle osób nam zaufa. Tych osób jest coraz więcej.
Cieszymy się też, że w pomoc włączają się różne środowiska. W ubiegłym roku nawiązaliśmy bardzo fajną współpracę z MOPS-em, którego pracowniczką jest nasza wolontariuszka Sylwia. Za pośrednictwem ośrodka poznajemy potrzeby konkretnych najbiedniejszych osób, a pracownicy docierają do nich bezpośrednio. Zacieśniamy współpracę z ks. Sławkiem Barem z Bazyliki, staramy się wzajemnie uzupełniać i wspierać.
Z roku na rok rozwija się nasza akcja mikołajkowa, organizowana wspólnie z Zespołem Szkół i Placówek nr 1, w ubiegłym roku odbyła się po raz czwarty. Za pierwszym razem dotarliśmy przede wszystkim do rodzin „ponawałnicowych”, następnego roku „doszły” już rodziny z Bydgoszczy i okolic, ta proporcja się zmieniała.
Ostatnim razem dotarliśmy do ponad 200 osób. W drogę nie wyruszył już tylko jeden, ale OŚMIU Mikołajów i jeszcze więcej pomocników. Ogromną radością było to, że tylko garstka z obdarowanych sama prosiła o to, by o nich pamiętać, większość to były osoby z polecenia – że to rodzina wielodzietna, której się nie przelewa, że osoba niepełnosprawna...
Chcieliśmy dotrzeć przede wszystkim do osób samotnych, starszych, chorych. Jedną z osób, które nam podpowiedziano, jest pan Zygmunt. Ma 87 lat, jest bezdomny, mieszka w pustostanie i tam dotarli do niego „pomocnicy świętego Mikołaja” – Łukasz i Michał. Nie skończyło się na tym, że raz zanieśli mu paczkę. Zawiązała się pomiędzy nimi nić sympatii. Jak zobaczyli, w jakich warunkach ten pan żyje, pojechali tam z piłą, żeby porąbać drewno, trochę „ogarnąć” okolicę. Potem zaczęli organizować żywność, odzież, udało się przekazać materac, pościel, żeby na święta miał schludniej. Regularnie dowozili mu węgiel. Okazało się, że to nie jednorazowe wydarzenie, przekazanie paczki – zrobiło się z tego coś więcej: „adoptowaliśmy” bezdomnego. Cieszymy się, że zaufał naszym kolegom, coraz więcej opowiada im o swojej historii. Wiele razy ma łzy w oczach z tego powodu, że ktoś się nim zainteresował, ktoś mu pomaga. Wcześniej pomagało mu pewne małżeństwo (Joanna i Sławomir), na tyle, na ile mogło sobie pozwolić. A koledzy bardzo się zaangażowali, wspierają ich też znajomi z Bydgoszczy, Tryszczyna i Wtelna. To piękna rozwojowa sytuacja. Tym bardziej, że na nasz apel o dach nad głową dla pana Zygmunta, który pozwoli godnie przeżywać starość, w ciągu pięciu dni odpowiedziała pani Monika oraz pan Maksymilian, oferując lokum dla Seniora. To jest po prostu niesamowicie piękne i wpisuje się w motto naszych działań „budujemy dobro”.
Nie wiemy czy pan Zygmunt podejmie decyzję o przeprowadzce, choć bardzo tego pragniemy. Mamy jednak na uwadze, że ma swoje lata i zna każdy kamień i każdą ścieżkę w sąsiedztwie, gdzie mieszka, więc nie jest to łatwa dla Niego decyzja. Niezależnie od tego, my będziemy się starali dalej otaczać Go opieką.
Cały czas zbieramy i wydajemy dary rzeczowe. Coraz więcej osób prosi nas o pomoc. Tylko w ubiegłym roku wydaliśmy 10 ton odzieży, 32 wózki dziecięce, kilkanaście wózków inwalidzkich, łóżeczka, całą gamę zabawek, gier, meble…
Czy kiedykolwiek musieliście odmówić pomocy?
Staramy się tego nie robić, ale zdarzają się przeróżne sytuacje. Nie jesteśmy urzędem, organem państwowym, więc nam trudniej zweryfikować kogoś, bazujemy na zaufaniu, tak samo jak inni ufają nam, że otrzymanych rzeczy nie sprzedajemy, tylko przekazujemy dalej. Staramy się podchodzić do każdego, jak do człowieka – nie pytamy o przynależność religijną czy polityczną.
Można by powiedzieć, że rodzinie wielodzietnej nie powinniśmy pomagać, bo jest 500 plus, więc „na pewno sobie radzą”. Nieprawda. Jest wiele rodzin nieporadnych, a jeżeli jest potrzeba, to staramy się je wspierać.
Nie ma tygodnia, aby ktoś nie poprosił nas o remont, bo go nie stać, bo ma złe warunki, jest schorowany.... Niestety, nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim, to poza naszymi możliwościami. Staramy się remontować mieszkania przede wszystkim w nagłych sytuacjach, na przykład po pożarach, remontowaliśmy dwa mieszkania w Sośnie po nawałnicy, w ubiegłym roku pomagaliśmy ocieplić dom w Sicienku. Obecnie remontujemy spalony w sylwestra dom niepełnosprawnego pana Tadeusza na Miedzyniu. Natomiast osób, które potrzebują pomocy, jest ogrom. Nasze moce przerobowe są bardzo, bardzo małe. Coraz trudniej też niestety znaleźć wolontariuszy do pomocy przy remoncie.
Czy były momenty zniechęcenia? Myśl: „mam dość, rzucam to”?
Uczciwie powiem, że nieraz. Fakt, że trzeba prowadzić buchalterię księgową, jest bardzo zniechęcający, podcinający skrzydła. Zdarzają się też komplikacje, kiedy wszystko idzie „jak po grudzie”. Lekko nie jest, nie ma czasu dla siebie, ale warto. Ale o tych złych stronach, trudnych, za bardzo nie chcemy mówić, chowamy je, a pokazujemy to, co dobre, co buduje.
Pewnie radosne momenty wynagradzają trudności.
Jest ich na szczęście dużo. Bardzo miło wspominam nasz remont w Sicienku, tam w pewien sposób odpocząłem. Zaangażowanych było ponad 40 osób, z których najstarsza miała 63 lata, a najmłodsza, mój syn – 12. Cieszę się, że moi synowie włączają się w akcje pomocowe, to dla mnie budujące. Także postawa młodzieży, z którą mieliśmy okazję działać, jest wspaniała. Niektórzy przychodzili w ramach praktyk, inni – bo chcieli bezinteresownie pomóc. W pamięci utkwiły mi słowa młodego chłopaka udzielającego wywiadu telewizyjnego podczas pamiętnej akcji remontowej u „babci” Teresy. Powiedział, że udział w takim remoncie dał mu dużo: „życia mnie to nauczyło…”. Bo taka prawda, że pomagając, można lepiej wczuć się w sytuację danej rodziny, a wielokrotnie docenić to, co się posiada.
Budujące jest to, że użytkownicy Facebooka, na którym przede wszystkim działamy, przekierowują osoby potrzebujące właśnie do nas, że mają do nas zaufanie oraz, że mediom chce się pisać i mówić o naszych działaniach. To nie tylko nas uwiarygodnia, ale jest także impulsem do działania dla innych. A co nas bardzo cieszy – mamy sygnały od osób, że zaczęli pomagać właśnie dzięki nam. I o to nam chodzi.
Kiedy widzimy, że osoby potrzebujące cieszą się z rzeczy, które od nas dostały, to jest wspaniałe. Nie liczymy na słowo „dziękuję”, puchary czy medale. Cieszą nas wyróżnienia otrzymywane czy to od prezydenta czy marszałka za udział w konkursach. To miłe, ale zobaczyć osobę, która na początku po pożarze jest przerażona, a potem się uśmiecha, to jest dla nas radość.
Niesamowita była akcja u „babci” Teresy, gdzie spaliło się całe mieszkanie, remontowaliśmy je ładnych parę tygodni. Krok po kroku zżywaliśmy się z tą rodziną i z innymi, którym pomogliśmy. Chodzi o to, żeby wydobywać ich z tej ciemności, przywracać nadzieję, dać poczucie, że nie są sami – to jest piękne. Więcej jest plusów niż minusów.
A jak udaje się to wszystko godzić z pracą?
Moi współpracownicy – wszyscy są współzałożycielami stowarzyszenia – kiedy zakładaliśmy stowarzyszenie, zadeklarowali, że przejmą część moich obowiązków, żebym mógł dalej działać. Jak tylko mogą, pomagają w godzinach pracy czy po pracy, z ich strony otrzymuję ogromną pomoc, za co bardzo DZIĘKUJĘ. Wychodzę z założenia, że skoro kredyty się spłacają, na pensje pracowników wystarcza, to trzeba pomagać innym, bo trumna nie ma kieszeni. Co z tego, że będę miał duże pieniądze na koncie – i tak mogę z nich nie skorzystać, bo za chwilę mogę dostać „powołanie z Góry”…
Ale nie jest to łatwe, choćby ze względu na nadmiar biurokracji. Kiedy dowiedziałem się, że jako stowarzyszenie musimy prowadzić pełną księgowość, podobnie jak spółka, chciało mi się płakać. Każdą rzecz, którą dostajemy, trzeba wycenić, przyjmować na stan. Buchalteria to dramat. Cieszę się, bo pewna firma chce ze mnie zdjąć ten obowiązek sprawozdawczy – to kamień z serca.
Utrzymują Państwo kontakt z osobami, którym pomogliście?
Z niektórymi tak, bo nie dalibyśmy rady utrzymywać kontaktu ze wszystkimi. Czasem osoby, którym pomogliśmy, same pomagają, otrzymaną od nas odzież przekazują dalej, albo, widząc, że potrzebujemy czegoś, wspierają nas, wyszukują, podsyłają linki. Ktoś, komu przekazaliśmy rzeczy, pomógł, kiedy potrzebowaliśmy pomocy fizycznej. To fajne, że pomoc nie idzie tylko w jedną stronę.
Nie chcemy wnikać w życie ludzi, nie jesteśmy psychologami, ale zdarza się, że ktoś do stowarzyszenia zgłasza się kolejny raz, albo że my, wiedząc, że ktoś jest w trudnej sytuacji, sami do niego pukamy i ośmielamy, żeby, jeśli czegoś potrzebuje, dawał znać, żeby się nie krępował. Zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo prosić.
Któraś z akcji jest Panu najbliższa?
Każda ma swoją historię, nie sposób wskazać... W ubiegłym roku organizowaliśmy zbiórkę pieniędzy na środki ochrony dla medyków, w czasie pierwszej fali pandemii. Łącznie zebraliśmy prawie 40 tysięcy złotych, co dla mnie było bardzo miłym zaskoczeniem. Dzisiaj, jeśli takich środków potrzebujemy, możemy pójść i je kupić, a kiedy pandemia się zaczynała, to aby zdobyć płyny do dezynfekcji, maseczki, przyłbice czy kombinezony, trzeba było godzinami siedzieć przed komputerem i szukać. Kiedy zawoziliśmy rzeczy do szpitali, medycy robili sobie w nich zdjęcia z napisami „dziękujemy”. Byli wdzięczni, że nie zostają sami na palcu boju... Każda sytuacja ma swój urok, nie da się ocenić, która była „najlepsza”.
Te akcje mają bardzo potężny ładunek emocjonalny, radosny, bo mimo trudności, udało się pomóc człowiekowi. A jak się komukolwiek pomoże, to już jest piękne.
W ubiegłym roku nawiązaliśmy też współpracę z Bazyliką [w ramach akcji „Bazylika pomaga” wydawane są posiłki dla potrzebujących – przyp. red.], z ks. Sławkiem Barem – niesamowitym człowiekiem. Przy tej okazji zaraziliśmy innych pomaganiem. Klasa mojego syna Marka planowała robić upominki na mikołaja. Zdecydowali nie dawać prezentów sobie nawzajem, a zamiast tego kupić warzywa dla Bazyliki – dla potrzebujących. Delegacja uczniów i rodziców pojechała zawieźć ponad 100 kg warzyw i owoców.
Naszą ideą w stowarzyszeniu są dwie rzeczy: pomagamy „z wami” i „dzięki wam” – stąd też nazwa stowarzyszenia, chcemy wam podziękować, bo dzięki Wam możemy pomagać. Drugie motto stowarzyszenia to „budujemy dobro”. Narzekania mamy mnóstwo – czy to na księży, polityków, lekarzy… A po co narzekać, czy to coś dobrego wnosi? My chcemy zrobić coś dobrego. Nie jesteśmy w stanie zmienić całego świata, ale pomagając jednej konkretnej osobie, zmieniamy jej świat.
Jak Was wesprzeć? Można pomagać długofalowo, czy tylko „okazjonalnie”?
Jesteśmy otwarci na każdą formę pomocy. Współpracujemy z różnymi hurtowniami, które okazują nam zaufanie – możemy kupować tam rzeczy po niższych cenach, niż normalnie są dostępne. W Bydgoszczy są też dwie „skrzynie z sercem”: w hurtowni Eduobud przy Fordońskiej i w Andrexim przy ul. Boya-Żeleńskeigo, gdzie można zostawiać właśnie rzeczy do remontów. Pomóc można przynosząc dary, materiały remontowe czy odpowiadając na nasze apele, że konkretnie czegoś potrzebujemy. Wpłaty na konto też są mile widziane, ale przede wszystkim mile widziane są ręce do pomocy przy akcjach remontowych, segregowaniu odzieży, czasem przewiezieniu czegoś.
Jeżeli ktoś ma chęć pomagania, ma trochę czasu, to serdecznie zapraszamy, na pewno z tego skorzystamy. Postaramy się w ten sposób pomóc innym.
Działalność Stowarzyszenia „Dzięki Wam” można wesprzeć m.in. przywożąc dary do siedziby (ul. Grunwaldzka 32 w Bydgoszczy, w siedzibie Hurtowni Opakowań ADAM-POL), angażując się w akcje remontowe czy przekazując datek na konto: BNP Paribas Bank Polska SA, 16 1600 1185 1828 6061 6000 0001
https://tygodnikbydgoski.pl/rozmowy/stowarzyszenie-dzieki-wam-nagroda-jest-usmiech-tych-ktorym-pomagamy-wywiad?fbclid=IwAR1UO-kAmXGWp7HK3jT3Q0cnDmO0jAhf0xItxlq_zugzpAZIM2F03JJZaok

29.04.2021 - Mimo różnych przeciwności i trudności ruszyliśmy z kolejną akcją remontową :)
Tym razem zabieramy się za dom p. Tadeusza z Miedzynia, któremu nieznany sprawca spalił go, rzucając fajerwerek w noc sylwestrową :(
Silna ekipa w składzie: Ola Thiede, Łukasz Dąbrowski; Sławomir Gill; Jurek, Jarek; Maciej; Janusz oraz Adam Jaworski ruszyła z rozbiórką pozostałości po dachu.
Cieszymy się, że nasze działania wsparła Fundacja Castoramy, za co z całego serca DZIĘKUJEMY! W ciągu dnia udało się nam także rozładować pierwsze materiały do remontu w postaci krokwi, łat, wkrętów, blachy i płyt. W dalszej kolejności czeka nas wymiana konstrukcji dachowej i położenie nowego poszycia; mocowanie płyt kartonowo-gipsowych, wymiana instalacji elektrycznej, położenie gładzi, płytek, malowanie i ... wiele innych niezbędnych prac. Przy okazji zachęcamy do włączenia się w akcję remontową, bo pracy przed nami bardzo dużo.
#pożar #pantadeusz #pomoc #miedzyń#wolotariusze#remont#akcja#bydgoszcz#dziękiwam#fundacjacastorama#castorama

1 marca Stowarzyszenie "Dzięki Wam" kończyło 2 lata :)
To dobry moment aby w skrócie podsumować 2020 r.
Podkreślamy, że działamy z Wami i DZIĘKI WAM #budujemydobro! Patrząc na ilości przekazywanych darów i osób włączających się w nasze akcje pomocowe śmiało (i nieskromnie) możemy stwierdzić, że zaufało nam tysiące osób. To DZIĘKI WAM osobom potrzebującym przekazaliśmy m.in.:- ponad 10 ton odzieży (od niemowlęcych, poprzez młodzieżowe, aż po seniorów)- tony zabawek, gier i pluszaków- 32 wózki dziecięce- 17 łóżeczek- 14 wózków inwalidzkich- 11 pralek- 9 lodówek- 6 telewizorów- 5 rowerów- 2 rowery rehabilitacyjne- 1 łózko szpitalneDo tego liczne meble, naczynia, kosmetyki, żywność, pieluchy dla dzieci i dorosłych, środki do pielęgnacji, akcesoria niemowlęce, pościele, firany, obuwie, drobny sprzęt agd i wiele wiele innych darów.
W 2020 r. udało się pomóc w kolejnych 5 remontach. W największy - kapitalny remont u p. Oli zaangażowana była młodzież i nauczyciele z Zespołu Szkół Budowlanych, Branżowej Szkoły I Stopnia nr 6 oraz Zespół Szkół Elektrycznych w Bydgoszczy.W minionym roku mieliśmy radość współpracowania z policją
I tak w ferie remont kuchni u p. Marleny zainicjował dzielnicowy Adam Gralak wraz z przedstawicielem Bydgoszcz Rada Osiedla OKOLE Andrzej Bogusławski, od czerwca ocieplaliśmy dom (pożar w maju 2020) w Sicienku wspólnie z kolejnym policjantem - Adamem Drojma. Koniecznie musimy dodać, że do tej akcji pomocy włączyło się Polskie Stowarzyszenie Dekarzy Oddział Kujawsko-Pomorski na czele z Ryszard Piwowski, którzy w ramach akcji #podzielsięczymmożesz wymienili dach na nowiuteńki! Wreszcie w październiku nasi wolontariusze pomagali w remoncie spalonego mieszkania w Fordonie. Akcję pomocy zainicjowała i dzielnie pomagała policjantka Katarzyna Węglarz, która także na kilka tygodni przyjęła pod swój dach pogorzelców ....Dzięki Waszym darowiznom mogliśmy dołożyć cegiełkę pomocy pogorzelcom w Jabłonówku oraz wesprzeć wspaniałą inicjatywę Kinga Mokosa Paszkiet, która zorganizowała remont mieszkania dla dziadków, którzy adoptowali 4 wnucząt ....Udało się także wesprzeć p. Tomasza, który po śmierci żony pozostał z 4 malutkich dzieci ... W pomoc dla najmłodszych włączyło się przedszkole z Sicienka przekazując nam m.in. pieluchy, kosmetyki i żywność
Kolejny raz zaufaliście nam, gdy do naszego kraju zawitała pandemia koronowirusa... W marcu założyliśmy zrzutkę aby wesprzeć medyków. Na konto zrzutki oraz Stowarzyszenia wpłynęło niemal 40 tys. zł. Z radością dołączyliśmy do akcji #niesiemypomocdlaszpitali zorganizowanej przez Małgorzata Żuralska. Wiele godzin spędzonych przed monitorem by ZDOBYĆ maski, fartuchy, przyłbice, rękawice itp. pozwoliły obdarować prawie wszystkie bydgoskie szpitale: zakaźny, pulmonologiczny, Biziela, Jurasza, wojskowy, dziecięcy, miejski. Dotarliśmy także do Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy, Domu Pomocy Społecznej w Bydgoszczy i Nakle. Udało się także zorganizować maseczki dla najbardziej potrzebujących, którzy korzystają z wydawanych posiłków przez Bazylika św. Wincentego a Paulo
Cegiełkę pomocy przekazując dary do domów dziecka w Topolnie (akcja zorganizowana przez Stowarzyszenie Dębowe Zacisze), Żalnie i Krasnymstawie
Wiele radości, a niejednokrotnie łez i zaskoczenia przyniosła nasza mikołajkowa akcja "Pomóżmy św. Mikołajowi". Prawie 20 osób dotarło do ponad 200 osób samotnych, ubogich, starszych oraz rodzin wielodzietnych z paczkami, życzeniami przygotowanymi przez nauczycieli i dzieci z Katolickie Niepubliczne Przedszkole św. Jadwigi Królowej w Bydgoszczy oraz zadaniem do wykonania od św. Mikołaja
Pięknym owocem i kontynuacją tej akcji jest spotkanie z 87-letnim, bezdomnym p. Zygmuntem, do którego z paczką pojechał Łukaszyna Dąbrowski i Michał Lasota. To dzięki nim i wielu zaangażowanym osobom m.in. z Tryszczyna i Wtelna p. Zygmunt nie musiał się martwić o opał i żywność w te największe mrozy (ale nie tylko)
Z pewnością nie wymieniliśmy wszystkiego nie mniej cieszymy się z tego, że jesteście z nami i wspieracie nasze działania i za to z całego serca DZIĘKUJEMY!Dziękujemy wszystkim darczyńcom oraz dziennikarzom i mediom, które także wspierają nasze działania dzielnie towarzysząc w naszych pracach!Zaś WSZYSTKIM, którzy niosą pomoc drugiemu życzymy sił oraz wytrwałości oraz częstego doświadczania radości z bezinteresownego pomagania!Zapraszamy do włączania się w pomoc
#podsumowanie#dwalata#stowarzyszenie#dziękiwam#dary#pomoc#bydgoszcz#budowlanka#elektryk#branżowa#młodzież#bezdomny#koronawirus#dekarze#pożar#policja

13.03.2021 Express Bydgoski - Zaufało im mnóstwo ludzi. Przez dwa lata działalności Stowarzyszenie Dzięki Wam w Bydgoszczy zrobiło wiele dobrego. Wyremontowało prawie 20 lokali zniszczonych przez pożary i nie tylko. Przekazało też potrzebującym mnóstwo darów, w tym tony odzieży, wózki dziecięce i inwalidzkie czy meble. Włączało się też w ważne akcje, jak chociażby tę dla medyków.
Zaczęło się od pomagania poszkodowanym w sierpniowej nawałnicy w 2017 r. Potem (w listopadzie) był pożar mieszkania przy ul. Tucholskiej na bydgoskim Wzgórzu Wolności.
- Gdy dowiedziałem się o nieszczęściu pani Arletty, postanowiłem pomóc - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam i zarazem szef firmy Adam-Pol. - Zorganizowaliśmy zbiórkę w parafii św. Jadwigi, ale to było za mało.
I tu kluczowa była jedna rozmowa z... Magdaleną Popielewską, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych w Bydgoszczy.
- Poszedłem do pani dyrektor. Nie znałem jej. Zapytałem, czy szkoła może włączyć się w remont - mówi Adam Jaworski. - I dostałem zielone światło. Warunek był jeden. Mieszkanie musi być uprzątnięte, zanim wejdą tam uczniowie. Pomogli wtedy mieszkańcy i harcerze. W ten sposób poznałem nauczycieli kształcenia zawodowego Kazimierza Wrotkowskiego i Rafała Walkowiaka oraz niesamowitą młodzież budowlanki i Branżowej Szkoły I Stopnia nr 6 oraz Zespołu Szkół Elektrycznych, z którymi realizowaliśmy też kolejne remonty, np. u babci Teresy przy ul. Grunwaldzkiej.
Zobacz zdjęcia z akcji i remontów, które przez dwa lata udało się zrealizować Stowarzyszeniu Dzięki Wam - przejdź do galerii.
https://expressbydgoski.pl/bydgoszcz-stowarzyszenie-dzieki-wam-ma-dwa-lata-to-specjalisci-od-budowania-dobra/ar/c1-15481336

08.01.2021 Express Bydgoski - Mocnym akcentem rozpoczęli 2021 rok członkowie i wolontariusze Stowarzyszenia Dzięki Wam w Bydgoszczy. W czwartek (7 stycznia) ruszyli z kolejną akcją pomocową. Tym razem robią łazienkę z prawdziwego zdarzenia małżeństwu seniorów z bydgoskich Jarów. W akcję włączyli się też żołnierze WOT.
Pan Romuald dobiega siedemdziesiątki. Choć sam jest schorowany (m. in., przeszedł udary i zawał), to opiekuje się leżącą, niepełnosprawną żoną.
- Historia tego pana bardzo nas chwyciła za serce. Nie mogliśmy pozostać obojętni - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam. - Dla nas to prawdziwy cichy bohater, który dzielnie zmaga się z trudami dnia codziennego. Nie chciał oddać żony do żadnej placówki opiekuńczej, bo jak twierdzi, nie po to ślubował, by ją gdziekolwiek oddawać. To się nazywa potęga miłości.
https://expressbydgoski.pl/bydgoszcz-stowarzyszenie-dzieki-wam-z-pomoca-zolnierzy-wot-remontuje-lazienke-malzenstwu-seniorow-z-jarow/ar/c1-15379932

08.01.2021 Tygodnik Bydgoski - Już po raz 20. wolontariusze Stowarzyszenia „Dzięki Wam” przeprowadzają akcję remontową. W przebudowie łazienki dla pana Romualda wesprą ich terytorialsi.
„Rozpoczęliśmy demolkę w łazience (wc i zlew) pana Romualda. Tym razem chcemy pomóc cichemu BOHATEROWI, który, choć ma swoje lata i mnóstwo chorób, opiekuje się leżącą, niepełnosprawną żoną, bo - jak sam podkreśla - nie po to ślubował, aby ją gdziekolwiek oddać” - tłumaczą wolontariusze stowarzyszenia na Facebooku. „Do zrobienia jest łazienka - bo obecnie jest tylko wc” - dodają.
Wolontariusze prace rozpoczęli 7 stycznia. Skuto płytki, wyniesiono gruz, zagruntowano ściany; na piątek (8 grudnia) zaplanowane prace elektryczne i wklejenie regipsów.
To już 20. remont realizowany charytatywnie dla osób w potrzebie. Tym razem w pracach pomagają żołnierze 8. Kujawsko-Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Działalność Stowarzyszenia Niesienia Pomocy Potrzebującym „Dzięki Wam” (ul. Grunwaldzka 32 85-236 Bydgoszcz) można wesprzeć m.in. dokonując wpłaty na konto: BNP Paribas Bank 16 1600 1185 1828 6061 6000 0001
https://tygodnikbydgoski.pl/aktualnosci/demolka-w-lazience-rozpoczeta-to-pomoc-dla-cichego-bohatera?fbclid=IwAR0hOd9e4qqNrrfnKHvy_1Hdc2SN-OeSq7PMhCr-pWzDKKr4U0AZ9UsUuIg

08.01.2021 Facebook
https://fb.watch/BqSknphSCo
https://www.facebook.com/dziekiwam/videos/311128263588779

07.01.2021 TVP Bydgoszcz - Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej i społecznicy ze stowarzyszenia „Dzięki Wam" wspólnie remontują mieszkanie dla pana Romualda z Bydgoszczy i jego bardzo chorej żony. Na początek - łazienka, w której brakuje m.in. wanny.
Pan Romuald całe życie poświęca swojej żonie. Regularnie podaje jej leki, sprawdza czy nie potrzebuje pomocy.
- Opiekuję się żoną 24 godziny. Idę spać około 6 nad ranem, o 8 muszę wstać, bo żona musi leki otrzymywać. Więc ja cały czas na nogach jestem - mówi Pan Romuald.
Bydgoszczanin, kiedyś był żołnierzem - sportowcem bydgoskiego Zawiszy. Dzisiaj mieszka w fatalnych warunkach. Nie zapomnieli o nim żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Nasi żołnierze zostali skierowani do pomocy ekipie budowlanej, która realizuje odnowienie, odświeżenie mieszkania pana Romualda i jego schorowanej małżonki - mówi szer. Paulina Ozdowska, 8. Kujawsko-Pomorska Brygada Obrony Terytorialnej. W najgorszym stanie była łazienka - brak wanny, wilgoć i stara umywalka. Teraz się to zmieni. W remont i poprawę warunków socjalnych starszego małżeństwa, zaangażowało się stowarzyszenie "Dzięki Wam".
- Zaczynamy od skuwania płytek, na pewno ściany zostaną zagruntowane i przygotowane pod regipsy. Po regipsach to będzie kwestia położenia płytek i będziemy się już wtedy cieszyli, że kolejny dobry uczynek udało się zrobić „Dzięki Wam”, dzięki tym wszystkim ludziom, którzy pomagają nam pomagać - podkreśla Adam Jaworski, Stowarzyszenie „Dzięki Wam".
Na efekty prac chwilę trzeba poczekać. Budowlańcy, remont chcą skończyć w 2 tygodnie. https://bydgoszcz.tvp.pl/51689595/wot-dzieki-wam-mieszkanie-remont
- Opiekuję się żoną 24 godziny. Idę spać około 6 nad ranem, o 8 muszę wstać, bo żona musi leki otrzymywać. Więc ja cały czas na nogach jestem - mówi Pan Romuald.
Bydgoszczanin, kiedyś był żołnierzem - sportowcem bydgoskiego Zawiszy. Dzisiaj mieszka w fatalnych warunkach. Nie zapomnieli o nim żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Nasi żołnierze zostali skierowani do pomocy ekipie budowlanej, która realizuje odnowienie, odświeżenie mieszkania pana Romualda i jego schorowanej małżonki - mówi szer. Paulina Ozdowska, 8. Kujawsko-Pomorska Brygada Obrony Terytorialnej. W najgorszym stanie była łazienka - brak wanny, wilgoć i stara umywalka. Teraz się to zmieni. W remont i poprawę warunków socjalnych starszego małżeństwa, zaangażowało się stowarzyszenie "Dzięki Wam".
- Zaczynamy od skuwania płytek, na pewno ściany zostaną zagruntowane i przygotowane pod regipsy. Po regipsach to będzie kwestia położenia płytek i będziemy się już wtedy cieszyli, że kolejny dobry uczynek udało się zrobić „Dzięki Wam”, dzięki tym wszystkim ludziom, którzy pomagają nam pomagać - podkreśla Adam Jaworski, Stowarzyszenie „Dzięki Wam".
Na efekty prac chwilę trzeba poczekać. Budowlańcy, remont chcą skończyć w 2 tygodnie. https://bydgoszcz.tvp.pl/51689595/wot-dzieki-wam-mieszkanie-remont

07.01.2021 Radio PiK - Potrzebował pomocy i ją otrzymał. Bydgoskie Stowarzyszenie „Dzięki Wam” pomaga panu Romualdowi w remoncie łazienki. Starszy mężczyzna opiekuje się niepełnosprawną żoną. Sam jest schorowany i nie ma sił na samodzielne prace.
Do akcji wkroczyła grupa wolontariuszy i żołnierze 8. Kujawsko-Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej w Bydgoszczy. W czwartek od rana remontują łazienkę w mieszkaniu przy ul. Nasypowej. - Jestem w bardzo ciężkiej sytuacji, ponieważ mam ciężko chorą żonę, która leży pod respiratorem, a ja się nią opiekuję na okrągło, przez całą dobę. Sam mam dwa złośliwe guzy rakowe w sobie, jestem po udarach i po zawale – mówi pan Romuald. - Nie mam nikogo. To jest stary dom, a pan Adam postarał się mi pomóc, więc jestem wdzięczny. Będę mógł się chociaż wykąpać.
- Łazienki tu praktycznie nie ma, bo jest tylko ubikacja – mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia „Dzięki wam”. - Byliśmy z kolegą Kazimierzem to oglądać w wakacje, od wakacji cały czas myśleliśmy, jak to do tego tematu podejść. Cieszymy się, że właśnie dzisiaj ruszamy. Robimy gruntowny remont całej łazienki i ubikacji.
Remont w domu przy Nasypowej potrwa około 2-3 tygodni. To już 20. tego typu akcja organizowana przez Stowarzyszenie „Dzięki Wam". Organizacja już myśli o kolejnej. Stowarzyszenie pomaga dzięki wsparciu darczyńców. Co akurat jest potrzebne? - można sprawdzić na facebookowym profilu organizacji.
https://www.radiopik.pl/2,90285,pomagaja-schorowanemu-malzenstwu-starsi-ludzie-w

07.01.2021 Radio Plus - Wolontariusze ze Stowarzyszenia Dzięki Wam, w tym uczniowie bydgoskich szkół, a także terytorialsi włączają się w pomoc schorowanemu p. Romualdowi i jego żonie. Dzięki ludziom dobrej woli - których jak widać w naszym mieście nie brakuje - potrzebujący bydgoszczanie doczekają się łazienki, której do tej pory nie mieli w mieszkaniu.
Właśnie dziś rozpoczęła się jubileuszowa, 20. już edycja, akcji remontowej Stowarzyszenia Dzięki Wam. Wolontariusze zgromadzeni w stowarzyszeniu pomagają remontować mieszkania osobom, które znalazły się w trudnej sytuacji. Tym razem wolontariusze, w tym uczniowie bydgoskich szkół, a także terytorialsi włączają się w pomoc schorowanemu p. Romualdowi i jego żonie - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam. Do zrobienia jest łazienka, której małżeństwo z Bydgoszczy nie ma. W swoim mieszkaniu do tej pory mieli tylko WC. Do akcji #budujemydobro włączają się min terytorialsi - informuje Paulina Ozdowska, Rzecznik Prasowy 8 Kujawsko-Pomorskiej Brygady OT. Starszemu małżeństwu pomagają także uczniowie bydgoskich szkół m.in. Marek Jaworski, uczeń 7 klasy SP nr 56 w Bydgoszczy. Trwająca akcja remontowa na bydgoskich Jarach z pewnością nie będzie ostatnią. Prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam podkreśla, że wolontariusze będą też w najbliższym czasie starali się pomóc mieszkańcom spalonego w Sylwestra domu na Miedzyniu. Więcej w materiale audio poniżej.
https://www.radioplus.pl/bydgoszcz/dzieki-nim-swiat-staje-sie-lepszy-aa-qygV-K56K-jRbj.html

22.11.2020 Radio PiK - Bydgoskie Stowarzyszenie „Dzięki Wam” już po raz czwarty organizuje akcję „Pomóżmy Świętemu Mikołajowi”. Przygotowane z pomocą darczyńców paczki trafią do seniorów, osób samotnych i niepełnosprawnych.
- Do tej pory akcję mikołajkową organizowaliśmy razem z Zespołem Szkół i Placówek nr 1 z bydgoskiego Błonia, natomiast w tym roku, z uwagi na koronawirusa, nie chcemy ich angażować, obarczać dodatkowym problemem. Chcemy ją pociągnąć sami, z udziałem i radiosłuchaczy i naszych sympatyków, wolontariuszy - powiedział Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia „Dzięki Wam”. I zachęca do wsparcia inicjatywy.
6 grudnia spod siedziby stowarzyszenia wyruszy grupa mikołajów, którzy dotrą do potrzebujących.
- Marzy nam się, aby obdarować kilkadziesiąt osób. Ale zależy to m.in. od wsparcia, jakie otrzymamy od mieszkańców - dodaje Adam Jaworski.
- Cieszy nas, że do naszej akcji dołączyło Przedszkole Katolickie im. Świętej Jadwigi Królowej. Przedszkolacy przygotują kartki świąteczne. Można nas wesprzeć przynosząc różne dary w postaci żywności długoterminowej, czyli makarony, ryże, kasze, różne rzeczy w puszkach oraz przekazywanie środków ochrony higienicznej i osobistej, kosmetyki i oczywiście słodycze - dodał Adam Jaworski.
Dary można przynosić do siedziby Stowarzyszenia „Dzięki Wam” przy ul. Grunwaldzkiej 32 w Bydgoszczy lub wpłacić pieniądze na konto organizacji. Można też wesprzeć założoną na ten cel zbiórkę na https://zrzutka.pl/44xfab.
A w następny weekend (27-28.11) w centrum handlowym Focus stanie kosz na rzecz akcji. Będzie można wrzucać do niego potrzebne artykuły.
- Każdy z nas będzie mógł zostać pomocnikiem Świętego Mikołaja - mówi Adam Jaworski.
https://www.radiopik.pl/2,89416,kazdy-moze-zostac-pomocnikiem-swietego-mikolaja-

10.09.2020 Gazeta lubuska - - Pomaganie ma wielką moc. Nie trzeba wcale spektakularnych akcji, wystarczy rozejrzeć się wokół siebie. Potrzebujących jest mnóstwo, żyją obok nas - mówi jeden z laureatów konkursu Bydgoski Wolontariusz Roku 2019.
Dziś (5 września) Międzynarodowy Dzień Dobroczynności. Z tej okazji zapytaliśmy Adama Jaworskiego, prezesa Stowarzyszenia "Dzięki Wam" w Bydgoszczy, czy łatwo pomagać w dzisiejszych czasach?
- Dla chcącego, nic trudnego - mówi pan Adam. - Pandemia pokazała zresztą, że drzemie w nas dużo dobra. Ważne, aby w miarę możliwości robić to systematycznie. Niektórzy potrzebują impulsu do działania. Niedawno napisał do mnie kolega, który był pod wrażeniem tego, co robi nasze stowarzyszenie i stwierdził, że też chce działać i pomagać innym. W takich chwilach serce rośnie. Gdy w marcu organizowaliśmy zrzutkę na zakup środków ochrony osobistej dla medyków liczyłem, że zbierzemy 10 tys. zł, a uzbieraliśmy prawie 40 tys. zł. To był szok i dowód jak wielkie serca mają ludzie.
Pomaganie ma w genach
- Empatii dla drugiego człowieka nauczyli mnie rodzice - mówi Adam Jaworski. - Pamiętam, że po katastrofie w Czarnobylu przyjęli pod swój dach dziewczynkę z Białorusi - Tanię. Później adoptowali na odległość chłopca z Madagaskaru. Wysyłają mu paczki i wspierają finansowo. Opiekowali się też moim chorym stryjem, włączają się w koncerty charytatywne. Pomaganie to u nas w domu coś całkiem naturalnego.
Pan Adam kiedyś sam znalazł się w trudnej sytuacji i też podano mu pomocną dłoń.
- Najpierw była ciężka choroba syna, a 6 lat temu w styczniu w pożarze, który wybuchł na terenie Belmy, ucierpiała moja firma mieszcząca się w pobliżu - mówi. - Straciłem na dłuższy czas moje miejsce pracy. I w obu tych traumatycznych sytuacjach pomogli mi dobrzy ludzie, dziś przyjaciele. Sąsiednia firma udostępniła salę konferencyjną, bym mógł pracować, klienci przechowywali mi towar, inni pomagali w wyszukaniu kontaktów, by wyremontować pomieszczenia w firmie. Takich rzeczy się nie zapomina.
Sierpniowa nawałnica
Choć już wcześniej spontanicznie pomagał powodzianom z Lubelszczyzny, to po tych doświadczeniach poczuł, że pomaganie to jego obowiązek.
- Wszystko nabrało tempa po sierpniowej nawałnicy, która przeszła przez nasz region w 2017 r. Zbierałem dary dla poszkodowanych z gminy Sośno. Potem był pożar u pani Arletty z ul. Tucholskiej i z pomocą uczniów budowlanki zaczęliśmy remontować mieszkania zniszczone w pożarach. A że z czasem aktywności było coraz więcej, więc zrodziła się myśl, by to jakoś sformalizować.
I tak 1,5 roku temu powstało Stowarzyszenie "Dzięki Wam".
- Ludzie są chętni do pomagania, wystarczy ich zachęcić. My dostaliśmy duży kredyt zaufania - mówi Adam Jaworski. - W ten sposób krok po kroku budujemy dobro. Tylko w tym roku przekazaliśmy potrzebującym 20 wózków dziecięcych i 5 inwalidzkich, meble i tony odzieży. Razem z Zespołem Szkół i Placówek nr 1 organizujemy też akcję "Pomóżmy Świętemu Mikołajowi". Paczki trafiają, m.in., do dzieci z rodzin wielodzietnych, osób starszych, samotnych i chorych. Ich uśmiech to dla nas największa nagroda. Pomaganie jest proste, a dobro napędza dobro.
https://plus.gazetalubuska.pl/dzien-dobroczynnosci-czy-latwo-pomagac-w-dzisiejszych-czasach/ar/c1-15156472

01.09.2020 Przewodnik Katolicki - Pomoc – odmieniana przez wszystkie przypadki – to dewiza ich działania. Remontują, opiekują się ofiarami klęsk żywiołowych, pośredniczą w przekazywaniu mebli, sprzętów, żywności, organizują wolontariat. W tym roku zostali jedną z 13 marszałkowskich „Rodzynek z pozarządówki”. Stowarzyszenie „Dzięki Wam” działa dzięki… nam.
Największy „rozgłos” – choć wiadomo, że nie o to w tym wszystkim chodzi – przyniosły im akcje remontowe. Dzięki przychylności i wsparciu dyrektor bydgoskiej budowlanki – Magdaleny Popielewskiej oraz nauczycieli udało się zaangażować młodzież szkolną. Szybko dołączyli uczniowie z elektryka i Szkoły Branżowej I stopnia nr 6. Razem z nauczycielami i wolontariuszami w ramach praktyk oraz w czasie wolnym od zajęć podnieśli już z gruzów 18 mieszkań, w części strawionych przez pożar lub nienadających się do użytkowania. Co ciekawe, na takich zajęciach frekwencja jest stuprocentowa, choć zrywanie płytek, tynków, a potem szpachlowanie i malowanie to wcale niełatwa robota…
Wychowanie do życia
– Połączyły nas dwa kataklizmy – Adam Jaworski, założyciel stowarzyszenia, sięga do „początków”. – Nawałnica w Sośnie sprzed trzech lat i pożar w mieszkaniu na bydgoskim Wzgórzu Wolności. Dwa minusy dają plus. Stąd nasza współpraca. W gminie Sośno uczniowie budowlanki remontowali zniszczone domy, a ja zbierałem dary dla ofiar tej tragedii. Z kolei w grudniu 2017 r. spotkaliśmy się podczas remontu u pani Arletty. Mieszkam na tym samym osiedlu, udało się zwerbować do pomocy proboszcza ks. Tomasza Cyla, zaangażować harcerzy, m.in. drużynę mojego syna – Mateusza. Myślałem, że to będzie jednorazowa akcja, ale widząc chęć młodzieży, ba – zapał, radość z tego, że mogą zrobić coś dobrego i trwałego, a jednocześnie znajdując wspólny język z nauczycielami, postanowiłem kontynuować współpracę – początkowo nieformalną. Mieszkanie pani Arletty po pożarze to była dosłownie czarna, okopcona nora. A ona sama – ledwo wyszła ze szpitala, wyczerpana psychicznie. W pożarze straciła psa. W miarę jak postępowały prace remontowe, dostrzegliśmy przemianę także u niej. W tej zamkniętej i zrezygnowanej kobiecie zaczęła rodzić się nadzieja.
Kazimierz Wrotkowski, nauczyciel praktycznej nauki zawodu w Zespole Szkół Budowlanych w Bydgoszczy, z wykształcenia historyk – ubiegłoroczny laureat wyróżnienia specjalnego im. Ireny Sendlerowej „Za naprawianie świata”, szczerze przyznaje, że z tej współpracy i on, i uczniowie odnoszą same korzyści. – Młodzież bardzo mocno angażuje się w te wszystkie akcje, także emocjonalnie. Poświęca swój wolny czas: przychodzi przed lekcjami lub po. Także w ferie. To dobry program wychowawczy – zetknięcie z ludzkim nieszczęściem uczy wrażliwości, budzi w drugim dobro, a uczniowie są chętni, trzeba im tylko pokazać kierunek i pozwolić działać. Pamiętam panią Jagodę z Sośna – ta niepełnosprawna, ale niezwykle otwarta osoba chwyciła młodych za serce – i to tak, że zorganizowali dla niej Wigilię. Sprowadziliśmy ją tutaj pod jakimś pretekstem, a uczniowie się skrzyknęli i w salce w parafii św. Wojciecha przygotowali świąteczne spotkanie. Nawet zrezygnowali z prezentów dla siebie, żeby zrobić dla niej – taki wspólny, porządny. To są też owoce naszego działania – podkreśla. https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2020/Przewodnik-Katolicki-36-2020/Spoleczenstwo/Buduja-dobro
Wychowanie do życia
– Połączyły nas dwa kataklizmy – Adam Jaworski, założyciel stowarzyszenia, sięga do „początków”. – Nawałnica w Sośnie sprzed trzech lat i pożar w mieszkaniu na bydgoskim Wzgórzu Wolności. Dwa minusy dają plus. Stąd nasza współpraca. W gminie Sośno uczniowie budowlanki remontowali zniszczone domy, a ja zbierałem dary dla ofiar tej tragedii. Z kolei w grudniu 2017 r. spotkaliśmy się podczas remontu u pani Arletty. Mieszkam na tym samym osiedlu, udało się zwerbować do pomocy proboszcza ks. Tomasza Cyla, zaangażować harcerzy, m.in. drużynę mojego syna – Mateusza. Myślałem, że to będzie jednorazowa akcja, ale widząc chęć młodzieży, ba – zapał, radość z tego, że mogą zrobić coś dobrego i trwałego, a jednocześnie znajdując wspólny język z nauczycielami, postanowiłem kontynuować współpracę – początkowo nieformalną. Mieszkanie pani Arletty po pożarze to była dosłownie czarna, okopcona nora. A ona sama – ledwo wyszła ze szpitala, wyczerpana psychicznie. W pożarze straciła psa. W miarę jak postępowały prace remontowe, dostrzegliśmy przemianę także u niej. W tej zamkniętej i zrezygnowanej kobiecie zaczęła rodzić się nadzieja.
Kazimierz Wrotkowski, nauczyciel praktycznej nauki zawodu w Zespole Szkół Budowlanych w Bydgoszczy, z wykształcenia historyk – ubiegłoroczny laureat wyróżnienia specjalnego im. Ireny Sendlerowej „Za naprawianie świata”, szczerze przyznaje, że z tej współpracy i on, i uczniowie odnoszą same korzyści. – Młodzież bardzo mocno angażuje się w te wszystkie akcje, także emocjonalnie. Poświęca swój wolny czas: przychodzi przed lekcjami lub po. Także w ferie. To dobry program wychowawczy – zetknięcie z ludzkim nieszczęściem uczy wrażliwości, budzi w drugim dobro, a uczniowie są chętni, trzeba im tylko pokazać kierunek i pozwolić działać. Pamiętam panią Jagodę z Sośna – ta niepełnosprawna, ale niezwykle otwarta osoba chwyciła młodych za serce – i to tak, że zorganizowali dla niej Wigilię. Sprowadziliśmy ją tutaj pod jakimś pretekstem, a uczniowie się skrzyknęli i w salce w parafii św. Wojciecha przygotowali świąteczne spotkanie. Nawet zrezygnowali z prezentów dla siebie, żeby zrobić dla niej – taki wspólny, porządny. To są też owoce naszego działania – podkreśla. https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2020/Przewodnik-Katolicki-36-2020/Spoleczenstwo/Buduja-dobro

24.02.2020 Policja.pl - Przepiękna inicjatywa wyremontowania mieszkania rodzinie z Bydgoszczy połączyła szereg osób z różnych instytucji, m. in. dzielnicowego mł. asp. Adama Gralak, przedstawicieli Rady Osiedla Okole: Jana Dopierałę oraz Andrzeja Bogusławskiego oraz wolontariuszy ze Stowarzyszenia "Dzięki Wam". Z końcem stycznia 2020 r. rozpoczęły się prace remontowe w lokalu należącym do wielodzietnej, potrzebującej rodziny z ulicy Grunwaldzkiej w Bydgoszczy.
Dzielnicowy mł.asp. Adam Gralak znając mieszkańców swojego rejonu służbowego i dokonaniu wywiadu środowiskowego postanowił wspomóc, zasługującą na pomoc i wsparcie, wielodzietną rodzinę. Zaangażował do tego społeczników oraz ludzi chcących bezinteresownie pomagać. Wspólnymi siłami przygotowali szczegółowy plan działania.
Mieszkanie przy ul. Grunwaldzkiej wymaga kapitalnego remontu z uwagi na praktycznie całkowite zagrzybienie ścian i sufitów, naprawy instalacji elektrycznej oraz poprawy wentylacji. Poprzez złą wentylację pomieszczeń oraz brak jakichkolwiek remontów przez dziesięciolecia na ścianach pojawiły się grzyb i pleśń, wydzielając przy tym nieprzyjemny zapach w całym domu.
Wszelkie prace remontowe wykonywane są bezpłatnie przez wolontariuszy ze Stowarzyszenia "Dzięki Wam". W początkowej fazie w planach było wyremontowanie kuchni z uwagi na zbliżającą się komunię świętą jednego z dzieci. Z uwagi na stan, w jakim znajduje się reszta mieszkania pojawił się pomysł, aby spróbować uzyskać pomoc od ludzi dobrego serca na remont reszty mieszkania.
Warunki, w jakich przyszło mieszkać tej rodzinie są niedopuszczalne i nikt nie zasługuje, aby w takich warunkach mieszkać. Samotna matka, która wychowuje czwórkę dzieci nigdy nikogo nie prosiła o pomoc, gdyż jak sama stwierdziła chciała do wszystkiego dojść swoją ciężką pracą, a w tym mieście jest dużo ludzi, którzy na pewno są w gorszej sytuacji niż ona. Sama również w miarę możliwości stara się pomagać innym: popilnuje dzieci, pomaga przy zakupach, co jest postawą godną naśladowania.
W chwili obecnej trwa kapitalny remont kuchni, który ruszył dzięki dobroci serca dyrektora sklepu Castorama, który jak tylko dowiedział się, że jest taka rodzina bez żadnego namysłu zaoferował swoją pomoc i przekazał niezbędne materiały. Przedstawiciel Rady Osiedla Okole i okoliczny społecznik Pan Andrzej Bogusławski nadzoruje prace w lokalu i bezinteresownie wspiera ten projekt. Generalny remont poprawi komfort życia rodziny. Wszyscy zaangażowani w tę sprawę czynią starania pozyskania sponsorów na potrzebne materiały budowlane i wykończeniowe. Z uwagi na fakt, że praktycznie wszystkie meble i urządzenia użytku codziennego nie nadają się do ponownego wykorzystania z uwagi na zniszczenie przez wilgoć, wszystkie osoby zaangażowane w sprawę proszą osoby, które chciałyby włączyć się w akcję pomocową o przekazywanie wszystkiego co da się wykorzystać przy remoncie oraz późniejszym wykończeniu mieszkania.
Za serce chwyta fakt, że rodzina ta jest niesamowicie ze sobą zżyta, a ich wzajemne relacje są pełne miłości i wzajemnego wsparcia. Ludzie Ci niczego nie oczekują i potrafią czerpać radość z tego, co mają. Jako dzielnicowy jestem pewny, że znajdą się dobrzy ludzie, którzy staną u naszego boku i dadzą tej rodzinie poczucie solidarności i wsparcia. Osobiście wierzę, że przyjdzie dzień, w którym ta sympatyczna rodzina będzie mogła funkcjonować w normalnych warunkach bez wilgoci, bez przykrego zapachu i uczucia dyskomfortu - powiedział dzielnicowy.
Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie i czekamy na wsparcie. Osobami do kontaktu w sprawach pomocy są Adam Jaworski Stowarzyszenie „Dzięki Wam” tel. 696 873 790 i Pan Andrzej Bogusławski tel. 508 514 968.
https://www.policja.pl/pol/aktualnosci/185644,Dzielnicowy-osiedla-Okole-wspomaga-potrzebujaca-rodzine.html

24.02.2020 Super Express - Przepiękna inicjatywa wyremontowania mieszkania rodzinie z Bydgoszczy połączyła szereg osób z różnych instytucji, m. in. dzielnicowego mł. asp. Adama Gralak, przedstawicieli Rady Osiedla Okole: Jana Dopierałę oraz Andrzeja Bogusławskiego oraz wolontariuszy ze Stowarzyszenia "Dzięki Wam". Z końcem stycznia 2020 r. rozpoczęły się prace remontowe w lokalu należącym do wielodzietnej, potrzebującej rodziny z ulicy Grunwaldzkiej w Bydgoszczy.
Dzielnicowy mł.asp. Adam Gralak znając mieszkańców swojego rejonu służbowego i dokonaniu wywiadu środowiskowego postanowił wspomóc, zasługującą na pomoc i wsparcie, wielodzietną rodzinę. Zaangażował do tego społeczników oraz ludzi chcących bezinteresownie pomagać. Wspólnymi siłami przygotowali szczegółowy plan działania.
Mieszkanie przy ul. Grunwaldzkiej wymaga kapitalnego remontu z uwagi na praktycznie całkowite zagrzybienie ścian i sufitów, naprawy instalacji elektrycznej oraz poprawy wentylacji. Poprzez złą wentylację pomieszczeń oraz brak jakichkolwiek remontów przez dziesięciolecia na ścianach pojawiły się grzyb i pleśń, wydzielając przy tym nieprzyjemny zapach w całym domu.
Wszelkie prace remontowe wykonywane są bezpłatnie przez wolontariuszy ze Stowarzyszenia "Dzięki Wam". W początkowej fazie w planach było wyremontowanie kuchni z uwagi na zbliżającą się komunię świętą jednego z dzieci. Z uwagi na stan, w jakim znajduje się reszta mieszkania pojawił się pomysł, aby spróbować uzyskać pomoc od ludzi dobrego serca na remont reszty mieszkania.
Warunki, w jakich przyszło mieszkać tej rodzinie są niedopuszczalne i nikt nie zasługuje, aby w takich warunkach mieszkać. Samotna matka, która wychowuje czwórkę dzieci nigdy nikogo nie prosiła o pomoc, gdyż jak sama stwierdziła chciała do wszystkiego dojść swoją ciężką pracą, a w tym mieście jest dużo ludzi, którzy na pewno są w gorszej sytuacji niż ona. Sama również w miarę możliwości stara się pomagać innym: popilnuje komuś dziecko, pomoże przy zakupach, co jest postawą godną naśladowania.
W chwili obecnej trwa kapitalny remont kuchni, który ruszył dzięki dobroci serca dyrektora sklepu Castorama, który jak tylko dowiedział się, że jest taka rodzina bez żadnego namysłu zaoferował swoją pomoc i przekazał niezbędne materiały. Przedstawiciel Rady Osiedla Okole i okoliczny społecznik Pan Andrzej Bogusławski nadzoruje prace w lokalu i bezinteresownie wspiera ten projekt. Generalny remont poprawi komfort życia rodziny. Wszyscy zaangażowani w tę sprawę czynią starania pozyskania sponsorów na potrzebne materiały budowlane i wykończeniowe. Z uwagi na fakt, iż praktycznie wszystkie meble i urządzenia użytku codziennego nie nadają się do ponownego wykorzystania z uwagi na zniszczenie przez wilgoć, wszystkie osoby zaangażowane w sprawę proszą osoby, które chciałyby włączyć się w akcję pomocową o przekazywanie wszystkiego co da się wykorzystać przy remoncie oraz późniejszym wykończeniu mieszkania.
Za serce chwyta fakt, iż rodzina ta jest niesamowicie ze sobą zżyta, a ich wzajemne relacje są pełne miłości i wzajemnego wsparcia. Ludzie Ci niczego nie oczekują i potrafią czerpać radość z tego, co mają. Jako dzielnicowy jestem pewny, że znajdą się dobrzy ludzie, którzy staną u naszego boku i dadzą tej rodzinie poczucie solidarności i wsparcia. Osobiście wierzę, że przyjdzie dzień, w którym ta sympatyczna rodzina będzie mogła funkcjonować w normalnych warunkach bez wilgoci, bez przykrego zapachu i uczucia dyskomfortu.
Organizatorzy dziękują wszystkim za zaangażowanie i czekamy na wsparcie. Osobami do kontaktu w sprawach pomocy są Adam Jaworski Stowarzyszenie „Dzięki Wam” tel. 696 873 790 i Pan Andrzej Bogusławski tel. 508 514 968.
https://www.se.pl/bydgoszcz/wielkie-serce-policjanta-adam-gralak-pomaga-w-remoncie-mieszkania-wielodzietnej-rodziny-zdjecia-aa-M23S-x6XD-frki.html

26.11.2019 - Zrzutka.pl - Pod koniec września ruszyliśmy z remontem w państwa Danuty i Jerzego Łotyszojc w Bydgoszczy. To bardzo mili emeryci, którzy opiekują się dorosłym niepełnosprawnym synem Przemysławem. Warto dodać, że to właśnie p. Jerzy jako pierwszy wezwał straż pożarną gdy paliło się mieszkanie Babci Teresy i zawołał jej zięcia mieszkającego w klatce obok … Aż strach myśleć co by było, gdy nie pomoc sąsiedzka… Prace remontowe dotyczyły wymiany całej instalacji elektrycznej (którą wykonała młodzież z Zespołu Szkół Elektrycznych, pod opieką Roberta Krajnika), a także kapitalny remont kuchni. Wydzieliliśmy też miejsce na łazienkę i malutką ubikację, której do tej pory nie było w mieszkaniu (była wspólna na korytarzu). Do tego doszła wymiana drzwi i okien, a na koniec wyremontowaliśmy jeszcze klatkę schodową, która również ucierpiała w styczniowym pożarze. Prace zakończyliśmy w połowie listopada :)
Jeszcze większe wyzwanie to pomoc w Sośnie. Rodzina Państwa Grażyny Andrzeja Wąsik, bo o nich mowa, ucierpiała
w nawałnicy 2 lata temu. W tym samym czasie p. Grażyna zmagała się z
nowotworem i co zrozumiałe - było to największe wyzwanie. Niestety dom, w
którym mieszkają wraz z piątką dzieci (w tym 1 niepełnosprawne, a dwójka z
astmą oskrzelową) nadawał się do kapitalnego remontu.
Równolegle pomagaliśmy sympatycznej p. Jagodzie Ziółkowskiej
(także z Sośna), która po udarze miała problem z korzystaniem z dotychczas
posiadanej łazienki.
W obu mieszkaniach udało się wstawić kabinę prysznicową i położyć płytki, wyremontowaliśmy ubikację i przedpokój, a u p. Wąsik najwięcej wysiłku pochłonęła naprawa fundamentów, ich ocieplenie i izolacja, podreperowanie dachu, wymiana okna, przełożenie drzwi oraz remont wejścia. :)
Łącznie do Sośna jeździło ponad 100 uczniów z budowlanki i
branżówki. Wielką pomoc w transporcie młodzieży otrzymaliśmy od p. Tadeusza
KORCZ właściciela firmy LIBUS (www.libus.pl)
https://zrzutka.pl/bbbrmb

26.11.2019 - Na konkurs wpłynęły 23 prace. Z trudem, ale wybraliśmy logo autorstwa Agnieszki Samołyk z Warszawy. Gratulujemy i DZIĘKUJEMY!

23.11.2019 Tygodnik Przegląd - Bydgoscy uczniowie remontują mieszkania ubogim Pomagali ludziom w biedzie już wcześniej. Byli w gminie Sośno (województwo kujawsko-pomorskie), którą ciężko doświadczyła sierpniowa nawałnica w 2017 r. Ale działali osobno. Poznali się dopiero dwa lata temu, po listopadowym pożarze u pani Arlety, mieszkającej na bydgoskim Wzgórzu Wolności, w dzielnicy Adama Jaworskiego. – Pocztą pantoflową doszła do mnie wiadomość o nieszczęściu pani Arlety, samotnej kobiety po sześćdziesiątce – wraca do początków współpracy 42-letni Adam Jaworski, prywatny przedsiębiorca, właściciel hurtowni opakowań ADAM-POL w Bydgoszczy, z zawodu ekonomista. – Poruszyło mnie, że po powrocie ze szpitala będzie siedziała w wypalonym, czarnym, śmierdzącym spalenizną mieszkaniu, bo nie może sobie pozwolić ani finansowo, ani fizycznie, ani psychicznie na remont. Poszedłem zaproponować pomoc. Była wycofana, z trudem nawiązywała kontakt. Tak się objawiała jej głęboka depresja. Budowlanko, pomóż! Jaworski szybko zrozumiał, że pani Arlecie najbardziej potrzeba szybkiego remontu mieszkania. Dlatego skontaktował się z dyrektorką bydgoskiego Zespołu Szkół Budowlanych. – Zaproponowałem – wspomina pan Adam – że ja załatwię pieniądze od sponsorów na materiały budowlane i meble, a uczniowie mogliby wykonać potrzebne prace w ramach praktyk zawodowych. Dyrektorka, której wychowankowie pomagali także w Borach Tucholskich, podchwyciła propozycję i skontaktowała mnie z nauczycielami zawodu. Tak się poznaliśmy i polubiliśmy z Kaziem Wrotkowskim, który w bydgoskiej budowlance uczy już przeszło 20 lat. Szybko zmontowali ekipę uczniowską wspomaganą przez nauczycieli oraz wolontariuszy, m.in. z X Bydgoskiej Drużyny Harcerskiej „Zjawa”. Malowali, szpachlowali, osadzali drzwi, zakładali panele, układali płytki w kuchni i łazience, instalowali zlewozmywak i umywalkę, lampy i sprzęt AGD. A Jaworski pozyskiwał kolejnych sponsorów. Castorama dała 2,5 tys. zł, pobliska parafia zebrała ok. 2,6 tys. zł. Przez Facebook Jaworski wytrwale zbierał nie tylko pieniądze, ale i meble. Pani Arleta przez długi czas bez słowa, bez uśmiechu otwierała drzwi, wpuszczała ekipę i wracała do osmalonego pokoju. Pierwszy raz nieznacznie uśmiechnęła się przed Bożym Narodzeniem, gdy remont był na ukończeniu. I z dnia na dzień ten uśmiech był coraz szerszy. A ona coraz bardziej zdumiona, że jej mieszkanie jednak pięknieje. I za nic nie musi płacić. Na koniec długo dziękowała całej ekipie, gorąco ściskała i nie kryła łez. Łańcuszek potrzebujących To pierwsze udane wspólne remontowanie zachęciło ich do dalszej współpracy. I już niebawem wymalowali pokój samotnemu, przeszło 80-letniemu panu Eugeniuszowi z bydgoskiego Miedzynia w czasie jego pobytu w szpitalu, a następnie także pokój ubogiemu panu Adamowi z trójką dzieci ze Wzgórza Wolności, na Bartodziejach wyremontowali i umeblowali mieszkanie Marcie pogrążonej w depresji, a potem spalone mieszkania kolejnych bydgoszczanek: 82-letniej babci Teresy i przeszło 70-letniej babci Rosity. W końcu – już razem – wrócili do Sośna, którego mieszkańcy ciągle nie ukończyli remontów po nawałnicy, i m.in. pomogli pani Jagódce. Wrotkowski: – Ta samotna kobieta urodziła się z zespołem alkoholowym, ma za sobą pobyt w domu dziecka i bardzo nieudane małżeństwo. Zanim dostała rozwód, mąż zdążył wynieść z domu większość mebli i sprzętów. Schorowana, po udarach, utrzymuje się z biedarenty (720 zł). Ale przez cały remont częstowała nas jedzeniem. Skromnym, zwyczajnym. Coś mnie tknęło, bo sama nigdy nic nie jadła. Zajrzałem do jej pustej lodówki i zrozumiałem, że daje nam wszystko, co ma. Już nic więcej nie zjedliśmy u pani Jagódki. Wyremontowali jej łazienkę, toaletę i przedpokój. Łzy i wdzięczność pani Jagódki trudno opisać. W SMS-ie do pana Kazimierza napisała: „Daliście mi tyle radości, aż do łez mnie bierze. I ryczę. I nie mogę wytrzymać. Płaczę”. W każdą akcję remontową angażuje się ok. 60 uczniów. Do samego Sośna przez 13 dni jeździło ponad stu przyszłych budowlańców. Rotacyjnie. Raz jedni, raz drudzy. – W sumie w 13 remontach uczestniczyło ponad 200 uczniów – oblicza Wrotkowski i zapewnia, że nie trzeba młodzieży namawiać. – Bo pomaganie na wyjeździe jest fajne. Lepsze niż praktyki w przyszkolnych warsztatach. Nie trzeba się śpieszyć. I uczymy się wszystkiego, np. hydrauliki czy – ostatnio – układania płytek PCV – zapewnia Daniel z III m. – I to, co zrobimy, zostaje, nie jest skuwane jak na warsztatach, no i poznajemy miłych ludzi – dopowiada
https://www.tygodnikprzeglad.pl/pomaganie-maja-we-krwi

16.11.2019 PFRON - Społecznicy i uczniowie z bydgoskiej „budowlanki”, tygodniowo ok. 50 osób, pomagają wyremontować domy i mieszkania najbardziej potrzebującym, często osobom z niepełnosprawnościami, które żyją w koszmarnych warunkach. Akcja, której inicjatorem jest założyciel Stowarzyszenia „Dzięki Wam”, bydgoski przedsiębiorca Adam Jaworski przywraca wiarę w ludzi, zwłaszcza młodego człowieka.
W tej chwili uczniowie z Zespołu Szkół Budowlanych w Bydgoszczy pomagają trzem rodzinom, dwóm w Sośnie i jednej w Bydgoszczy.
Dom i mieszkanie w Sośnie były w fatalnym stanie. Grzyb na ścianach, brak toalety czy kuchni to nie jedyne problemy z jakimi musieli zmierzyć się młodzi ludzie – przyszli budowlańcy. Dwoją się i troją by zdobyć niezbędne materiały, by pomóc rodzinom żyjącym w skrajnym ubóstwie przystosować domy do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.
W mieszkaniu remontowanym w Bydgoszczy również mieszka rodzina, w której są osoby z niepełnosprawnościami. Tu także warunki mieszkaniowe były krytyczne, niemal identyczne jak w Sośnie. Teraz wszystkie trzy rodziny mają szansę na lepsze, godne życie, a dzięki takiej pomocy młodzi ludzie czują się potrzebni, budują poczucie własnej wartości, czują moc pomagania. https://www.pfron.org.pl/komunikaty-z-regionu/szczegoly-komunikatu/news/remontuja-domy-innym-szczegolnie-niepelnosprawnym/
Dom i mieszkanie w Sośnie były w fatalnym stanie. Grzyb na ścianach, brak toalety czy kuchni to nie jedyne problemy z jakimi musieli zmierzyć się młodzi ludzie – przyszli budowlańcy. Dwoją się i troją by zdobyć niezbędne materiały, by pomóc rodzinom żyjącym w skrajnym ubóstwie przystosować domy do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.
W mieszkaniu remontowanym w Bydgoszczy również mieszka rodzina, w której są osoby z niepełnosprawnościami. Tu także warunki mieszkaniowe były krytyczne, niemal identyczne jak w Sośnie. Teraz wszystkie trzy rodziny mają szansę na lepsze, godne życie, a dzięki takiej pomocy młodzi ludzie czują się potrzebni, budują poczucie własnej wartości, czują moc pomagania. https://www.pfron.org.pl/komunikaty-z-regionu/szczegoly-komunikatu/news/remontuja-domy-innym-szczegolnie-niepelnosprawnym/

29.09.2019 Radio Tok FM - Z Adamem Jaworskim ze Stowarzyszenia Niesienia Pomocy Potrzebującym „Dzięki Wam” rozmawia Michał Janczura.
https://audycje.tokfm.pl/podcast/81306,Adam-Jaworski-bydgoski-przedsiebiorca-o-wielkim-sercu

27.03.2019 - 76-letnia Pani Rostia od lat pomaga w stołówce dla ubogich działającej przy bydgoskiej bazylice. 25 lutego, w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej, spaliła się cała kuchnia. Czekając na naprawę spalonego stropu u Babci Teresy, udało się wyremontować całą kuchnię – począwszy od wymiany instalacji elektrycznej po położenie płytek i odmalowanie kuchni. Remont rozszerzyliśmy o malowanie ogromnego korytarza (okopconego podczas pożaru) oraz wszystkich drzwi J Prace wykonali uczniowie (pod nadzorem nauczycieli) Zespołu Szkół Budowlanych i Zespołu Szkół Branżowych I Stopnia nr 6, wsparci wolontariuszami :)

07.03.2019 Polsat News - Na skutek pożaru mieszkanie pani Teresy zostało zniszczone, a wyposażenie spłonęło. Pomoc kobiecie zaoferował przedsiębiorca Adam Jaworski, który do udziału w remoncie zachęcił m.in. uczniów. - Są gorące serca, sporo młodzieży, której nie trzeba namawiać. Nic tylko pomagać - powiedział Polsat News Jaworski, założyciel i prezes stowarzyszenia "Dzięki Wam", które wspiera osoby potrzebujące.
Pożar w mieszkaniu pani Teresy przy ul. Grunwaldzkiej wybuchł pod koniec stycznia. Jedno z pomieszczeń spłonęło doszczętnie, a wyposażenie nie nadawało się do dalszego użytkowania.
Przez ostatnie dwa tygodnie uczniowie Branżowej Szkoły I Stopnia i Zespołu Szkół Budowlanych codziennie pracowali przy remoncie mieszkania pani Teresy. W dwóch z trzech pomieszczeń nie ma już śladu po ogniu. Wolontariusze chcą, by kobieta mogła spędzić Wielkanoc u siebie.
- Teraz potrzeba jest firma zewnętrzna, która zrobi stropy w pomieszczeniu, w którym wybuchł pożar - powiedział reporterce Polsat News Martynie Sobeckiej Adam Jaworski.
W wolnej chwili remontują kolejne mieszkanie
Jak przekazał, w oczekiwaniu na ekipę budowalną uczniowie zajęli się remontem kolejnego mieszkania.
- Dziś pomagamy babci Rosicie - dodał przedsiębiorca. W mieszkaniu pani Rosity spłonęło jedno pomieszczenie, ale w następstwie pożaru jej ośmioosobowa rodzina (w tym dwie osoby niepełnosprawne - red.) musiała opuścić mieszkanie i tymczasowo zamieszkać na plebanii.
- Jestem jeszcze przed lekcjami. Nie jestem zmęczony, a wszystko wynagradza sama radość. Jest jeszcze sporo rzeczy do zrobienia - przekonywał Rafał, jeden z pomagających uczniów.
Pieniądze na remont pochodzą ze zbiórek. - Potrzebna jest gładź, potrzebne są tynki, okablowanie elektryczne. W dalszej perspektywie będziemy musieli wymienić całe umeblowanie. Ale są chętni ludzie do pomocy - podsumował przedsiębiorca.
Stowarzyszenie Pomocy Potrzebującym "Dzięki Wam" Jaworski założył razem z pracownikami swojej firmy, nauczycielami bydgoskiej szkoły budowlanej i kilkoma innymi osobami, angażującymi się w społeczne działania. - Nazwa stowarzyszenia wynika z tego, że w dotychczasowych akcjach otrzymywaliśmy ogromne wsparcie często zupełnie obcych osób. To "Dzięki Wam" mogliśmy te dary przekazywać dalej i wspierać osoby potrzebujące - wyjaśnił "Tygodnikowi Bydgoskiemu" Adam Jaworski, który sam kiedyś potrzebował pomocy dla chorego syna.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-03-07/mieszkanie-emerytki-z-bydgoszczy-zniszczyl-pozar-za-remont-zabrali-sie-uczniowie/

01.03.2019 - Od czasu nawałnicy z sierpnia 2017 r. nasza pomoc przebiegała niezależnie od siebie i dwutorowo. Nauczyciele i uczniowie budowlanki pomagali remontować uszkodzone budynki, zaś pracownicy hurtowni opakowań ADAM-POL zbierali co się da by pomóc potrzebującym. I to właśnie oni – pracownicy i nauczyciele stanowią trzon Stowarzyszenia. Na szczęście wspierają ich także inni, którzy chcą pomagać :)

08.02.2019 - Mieszkanie p. Teresy spłonęło 25 stycznia 2019 r. W ostatniej chwili z płonącego mieszkania Seniorkę wyciągnął zięć z pomocą dwóch policjantów. Stara kamienica, drewniana podłoga, trzcina w suficie spowodowały, że wyremontować trzeba było całe mieszkanie.
Co więcej – 82-letnia Babcia Teresa nie miała nigdy łazienki, a ubikację wspólną na korytarzu. Udało się nam wygospodarować miejsce na jedno i na drugie, a w całym mieszkaniu położono nową instalację elektryczną J Prace wykonali uczniowie (pod nadzorem nauczycieli) Zespołu Szkół Budowlanych, Zespołu Szkół Branżowych I Stopnia nr 6, Zespołu Szkół Elektrycznych oraz wolontariusze :)

27.12.2018 - Druga edycja akcji zorganizowanej przy współpracy z Zespołem Szkół i Placówek nr 1 na bydgoskim Błoniu. Dzięki hojności dzieci i ich rodziców udało się obdarować ponad 200 dzieci.

27.12.2018 - Podczas pobytu w szpitalu 84-letniego p. Eugeniusza udało się w ekspresowym tempie odświeżyć kuchnię i pokój.
Prace wykonali uczniowie (pod nadzorem nauczycieli) Zespołu Szkół Branżowych I Stopnia nr 6.

04.02.2018 - To pierwsza nasza wspólna akcja pomocy. Nasza – czyli przyszłych założycieli Stowarzyszenia Dzięki Wam.
Pod koniec listopada 2017 r. w pożarze ucierpiało niemal całe mieszkanie. Prace wykonali uczniowie (pod nadzorem nauczycieli) Zespołu Szkół Budowlanych i Zespołu Szkół Branżowych I Stopnia nr 6, wsparci wolontariuszami.
Nie było łatwo, ale daliśmy radę :)

01.12.2017 - Akcja świąteczna „Pomóżmy św. Mikołajowi” adresowana do rodzin poszkodowanych przez nawałnicę.